Cieszy przede wszystkim to, że niemal wszyscy kadrowicze Adama Nawałki, którzy są w pełni zdrowia, regularnie występują w swoich klubach. W świetnej formie są obecnie przede wszystkim nasi skrzydłowi, co zdarza się nieczęsto.
W miniony weekend na boiskach Ekstraklasy oraz w czołowych ligach europejskich wystąpiła znaczna część reprezentantów Polski. Jak wygląda ich sytuacja po weekendzie? Dla kogo ten weekend był bardziej, a dla kogo mniej udany? W jakiej formie są obecnie kadrowicze Adama Nawałki?
Zacznijmy od największej gwiazdy naszej reprezentacji, czyli Roberta Lewandowskiego. Jego Bayern Monachium w 14. kolejce Bundesligi podejmował na własnym stadionie Herthę Berlin. Faworyzowani Bawarczycy wygrali 2:0 po trafieniach Thomasa Müllera i Kingsley’a Comana. Lewandowski rozegrał całe spotkanie i pomimo, że miał kilka sytuacji na zmianę wyniku, tym razem jednak nie przekuł ich na bramki. Bezproduktywność „Lewego” wykorzystał Pierre-Emerick Aubameyang z Borussi Dortmund, który w swoim meczu strzelił 2 bramki i z 17 golami na koncie wyprzedza Lewandowskiego już o 3 trafienia w klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi.
A propos Borussi Dortmund, wreszcie pełne 90 minut w spotkaniu ze Stuttgartem (4:1) rozegrał Łukasz Piszczek, który ostatnimi czasy przegrywał rywalizację na prawej obronie z młodym reprezentantem Niemiec, Matthiasem Ginterem. Polak niestety zawinił przy goli dla Stuttgartu, którego bramki strzegł inny kadrowicz Nawałki, Przemysław Tytoń. W meczu Hannoveru z Ingolstadtem (4:0) przez 82 minuty mogliśmy oglądać na murawie Artura Sobiecha, który podobnie jak Robert Lewandowski, okazał się tego dnia nieskuteczny. Tak samo jak Lewandowski i Sobiech, bramek i asyst nie odnotował w ten weekend napastnik Ajaxu Amsterdam, Arkadiusz Milik, który rozegrał 81 minut w wygranym przez Ajax meczu ze Zwolle (0:2).
Z jak najlepszej strony pokazali się za to nasi skrzydłowi, Maciej Rybus i Kamil Grosicki. Pierwszy z nich rozegrał znakomite spotkanie i strzelił dwie bramki Zenitowi Sankt-Petersburg w wygranym przez Tereka Groznego 4:1 pojedynku. Ponadto za faul na Rybusie czerwoną kartkę obejrzał piłkarz Zenitu, Aleksiej Jewsiejew. Z kolei Grosicki w 81. minucie uratował remis dla ekipy z Rennes, a wcześniej zaliczył też asystę w wyjazdowym meczu z Reims (2:2). Było to jego piąte trafienie w tym sezonie. Rybus i Grosicki potwierdzili tym samym, że znajdują się obecnie w świetnej dyspozycji.
W ekipie Empoli po raz kolejny całe spotkanie rozegrał będący ostatnimi czasy w dobrej dyspozycji Piotr Zieliński. Warto też odnotować, że wygrana z Lazio Rzym (1:0), to przede wszystkim zasługa innego Polaka, Łukasza Skorupskiego, który nie dał sobie wbić gola i w dużej mierze to dzięki niemu Empoli wywalczyło komplet punktów. Wojciech Szczęsny, który w meczu Ligi Mistrzów z Barceloną był najlepszym zawodnikiem AS Romy, tym razem przesiedział na ławce całe spotkanie z Atalantą, która dość sensacyjnie pokonała Romę na jej własnym obiekcie 0:2. Cały mecz w Serie A oprócz Zielińskiego rozegrał również kapitan Torino Kamil Glik, a jego zespół pokonał Bolognę 2:0. Przez pełen wymiar czasowy w hiszpańskiej Primera Division tradycyjnie przebywał na murawie Grzegorz Krychowiak, a jego Sevilla pokonała Valencię 1:0. Polak rozegrał dobre spotkanie. Był solidny w defensywie i często podłączał się do akcji ofensywnych. Po faulu na nim drugą zółtą i czerwoną kartkę obejrzał pomocnik Valencii, Javi Fuego.
W Anglii po raz kolejny bramki Swansea strzegł Łukasz Fabiański. Jego zespół przegrał z Liverpoolem 1:0, a Polak skapitulował po rzucie karnym wykonywanym przez James’a Milnera. Niestety po raz kolejny poza kadrą meczową Bournemouth znalazł się Artur Boruc. Na murawie nie oglądaliśmy również stopera reprezentacji Polski i Legii Warszawa Michała Pazdana, który wciąż jeszcze zmaga się z chorobą, a w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (2:2) na środku defensywy zastąpił go po raz kolejny Tomasz Jodłowiec. Jeżeli chodzi o kadrowiczów z naszej Ekstraklasy, to w meczu z Lechem Poznań wystąpili Sławomir Peszko i Sebastian Mila z Lechii Gdańsk, która uległa u siebie mistrzowi Polski 0:1. W kadrze zabrakło natomiast Jakuba Wawrzyniaka z Lechii i Karola Linetty’ego z Lecha. W pierwszym od 20 lat wyjazdowym zwycięstwie Cracovii nad Wisłą Kraków (1:2) brał udział młody Bartosz Kapustka, który pojawił się na boisku w 60. minucie za Mateusza Cetnarskiego. W barwach Wisły Kraków w tym spotkaniu cały mecz zagrał również Krzysztof Mączyński.
Cieszy przede wszystkim to, że niemal wszyscy kadrowicze Adama Nawałki, którzy są w pełni zdrowia, regularnie występują w swoich klubach. W świetnej formie są obecnie przede wszystkim nasi skrzydłowi, co zdarza się nieczęsto. Największą niespodzianką wydaje się być nieobecność w pierwszej jedenastce Romy Wojciecha Szczęsnego, jednak wydaje się, że trener Rudi Garcia po prostu dał odpocząć Polakowi po ciężkim meczu z FC Barceloną (6:1). Martwi trochę nieskuteczność naszych napastników, ale na szczęście wszyscy z nich są podstawowymi zawodnikami w swoich klubach. Solidnie ze swoich obowiązków wywiązali się też nasi pomocnicy i obrońcy. Euro 2016 we Francji zbliża się wielkimi krokami, dlatego bardzo istotne jest teraz to, by piłkarze z podstawowej jedenastki trenera Nawałki mieli jak najwięcej ogrania i doświadczenia. Póki co wszystko wygląda dobrze i powodów do zmartwień nie widać. Oby tak dalej!
Piotr Krupiński