Doping jest w sporcie powszechnym zjawiskiem i niemalże każdego tygodnia dowiadujemy się o rozmaitych przypadkach sportowców z najróżniejszych dziedzin sportu, w organizmach których wykryto niedozwolone substancje. Jednak przypadek sportowców rosyjskich to już zupełnie inna para kaloszy. tam bowiem nie chodzi tylko o jednego zawodnika, lecz o wielu reprezentantów kraju.
Sprawa z dopingiem wśród rosyjskich sportowców na dobre rozgorzała, kiedy to w czasie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi w 2014 r. kontrolerzy mieli podmienić próbki z moczem zawodników, tak aby nie wydało się, iż są oni na dopingu. W ten sposób mogło zostać podmienionych nawet 100 próbek. Sami zawodnicy mieli zaś dostawać specjalne napoje ze środkami dopingowymi. Takie sensacyjne informacje dziennikarzom „New York Times” ujawnił Grigorij Rodczenkow, który był szefem laboratorium antydopingowego w Moskwie. O tym, jak ściśle poufne są to informacje, najlepiej świadczy fakt, iż w obawie przed represjami Rodczenkow uciekł z Rosji do USA.
Jeszcze nie tak dawno, bo w marcu, sportowym światem wstrząsnęło oświadczenie tenisistki Marii Szarapowej, w którym ze łzami w oczach przyznała się ona do stosowania leku, który zawierał substancję dopingującą. Meldonium, bo o nim mowa, był od września ubiegłego roku umieszczony na liście zakazanych substancji, których nie wolno przyjmować sportowcom. Szarapowa została natychmiast zawieszona, a obecnie czeka pełny werdykt w jej sprawie, który ma być znany najprawdopodobniej w połowie czerwca.
Szarapowa nie jest jedyną znaną gwiazdą rosyjskiego sportu, którą przyłapano na stosowaniu dopingu. Wpadli też m.in. Paweł Kuliżnikow – trzykrotny zdobywca pucharu świata w łyżwiarstwie szybkim czy Jekaterina Bobrowa – mistrzyni olimpijska w łyżwiarstwie figurowym. Doping miał stosować również mistrz olimpijski w bobslejach – Aleksandr Zubkow, cała żeńska drużyna hokejowa Rosji oraz biegacze narciarscy.
Do sprawy odniósł się już rosyjski minister sportu, który powiedział, że:
Złamanie przepisów antydopingowych i podstawowych zasad fair play nie powinno było mieć miejsca. Jesteśmy zawstydzeni przypadkami dopingu u rosyjskich sportowców, mam jednak nadzieję, że mimo to ekipa naszego kraju wystartuje w igrzyskach w Rio de Janeiro.
- tym samym odnosząc się do spekulacji, że rosyjska reprezentacja może zostać wykluczona z igrzysk olimpijskich w brazylijskim Rio de Janeiro, które odbędą się w sierpniu tego roku. Jednocześnie ministerstwo sportu komentuje te oskarżenia jako atak na ich sport, a ten sam minister sportu Witalij Mutko, który początkowo przyznał, że faktycznie przypadki dopingu wśród rosyjskich sportowców miały miejsce, zapowiedział wytoczenie pozwu sądowego wobec „New York Timesa”.
Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy dowiemy się jaką karę otrzyma Maria Szarapowa, dowiemy się również czy Rosja pojedzie na igrzyska do Rio de Janeiro. 17 czerwca w Wiedniu ma w tym celu zebrać się Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF). Póki co Rosja jest od marca zawieszona w prawach członka tejże federacji, a niewykluczone, iż rosyjscy lekkoatleci nie pojadą w tym roku na igrzyska do Brazylii. Problem dopingu wśród rosyjskich sportowców jest szokującym przede wszystkim ze względu na olbrzymią skalę tego procederu. Jeżeli okaże się, że doniesienia „New York Timesa” są prawdziwe, wówczas rosyjski sport rzeczywiście może znacząco ucierpieć.
Piotr Krupiński