Złożymy kolejną propozycję
— zapowiedział Ryszard Terlecki, pytany o ofertę Prawa i Sprawiedliwości w sprawie sposobu wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa.
Mianem „pomysłu doraźnego” Terlecki określił propozycję prezydenta, by po ewentualnym klinczu przy zbieraniu większości 3/5 w Sejmie, wybierać sędziów do KRS za pomocą systemu „jeden poseł - jeden głos”. Polityk PiS mówił przy tym, że jego zdaniem to niekonstytucyjna propozycja.
Złożymy kolejną propozycję; w Sejmie. Parlament przygotowałby poprawki do projektu, które by go odrobinę zmieniały, ale poprawki muszą być zaakceptowane przez prezydenta. Nie chcemy iść na kolejne weto, bo to nas w oczach opinii publicznej poróżni. Ta propozycja zapewnia nam większość, ale nieznaczną. (…) Co to w ogóle znaczy: większość? Nie ma przecież tak, że mamy sędziów, którzy chcą spełniać oczekiwania PiS. Mamy sędziów, którzy wydają się nam rzetelni i swoją dotychczasową działalnością budzą zaufanie, ale to nie będą partyjni sędziowie
— zaznaczył.
Szef klubu parlamentarnego PiS nie chciał co prawda mówić o szczegółach propozycji, ale przyznał, że ma ona coś wspólnego z systemem d’Hondta znanym przy rozkładzie mandatów sejmowych. Terlecki zaznaczył, że drugim krokiem - po nieuzbieraniu większości 3/5 - byłoby głosowanie w Sejmie w odpowiedniej konstrukcji, ponieważ prezydent odrzucił pomysł, by decydował wówczas Senat większością 3/5.
To jest wojna bezwzględna i obóz, który broni tego, co było, nie ustąpi w żadnym szczególe
— stwierdził.
Przypomnijmy, o nowej propozycji PiS dla prezydenta w tej sprawie mówił również Jarosław Kaczyński w swoim najnowszym wywiadzie dla „Gazety Polskiej”.
Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o tej propozycji publicznie. Najpierw zostanie ona przedstawiona panu prezydentowi, jestem dobrej myśli
— stwierdził szef PiS.
źródło: wpolityce.pl