"Trener powiedział mi przed meczem, że jeśli będzie potrzeba, to na pewno wejdę na boisko. Strzeliłem bramkę, ale to nie ma aż takiego znaczenia, bo cała drużyna zapracowała na to zwycięstwo" - skromnie mówił po spotkaniu zdobywca jedynej bramki, Jakub Błaszczykowski.
– Jesteśmy zadowoleni z tego, że wygraliśmy to spotkanie, ale z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że Ukraina postawiła nam naprawdę bardzo ciężkie warunki. To cechuje dobre drużyny - mimo że mają słabszy dzień, potrafią wygrywać mecze - powiedział Kuba Błaszczykowski. – Nie zagraliśmy może jakiegoś wielkiego spotkania, ale zdobyliśmy o jedną bramkę więcej i mamy trzy punkty. To bardzo ważne, bo to jeszcze bardziej podnosi nasze morale - dodał.
Trener powiedział mi przed meczem, że jeśli będzie potrzeba, to na pewno wejdę na boisko. Strzeliłem bramkę, ale to nie ma aż takiego znaczenia, bo cała drużyna zapracowała na to zwycięstwo. Teraz mamy cztery dni na to, żeby się zregenerować, Szwajcarzy mają o dwa dni więcej, ale jesteśmy dobrze przygotowani i będziemy walczyli - ocenił.
– Przed meczem wiedzieliśmy, że Ukraina to groźny i niewygodny rywal. Początek meczu należał do nas, stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, a później oddaliśmy pole gry i rywale starali się poprowadzić spotkanie według własnych reguł. Mądrze się broniliśmy i przechodziliśmy do kontrataku - mówił trener Adam Nawałka. – Zabrakło zbierania długich piłek i straciliśmy kontrolę nad centralną strefą boiska. Muszę pochwalić zawodników za zaangażowanie i za konsekwencje w grze. Kolejny mecz i zero straconych bramek, to może cieszyć. Myślę, że możemy z optymizmem podejść do następnego spotkania ze Szwajcarią - punktował selekcjoner.
Źródło RMF.FM/PZPN