Jeśli chcielibyście kupić sobie niewielką wyspę, w dodatku niezbyt odległą od Polski – jest właśnie doskonała okazja. Tanera Mor znajduje się u wybrzeży Szkocji i kosztuje tyle co duży dom w dobrym punkcie któregoś z polskich miast. A oferuje nie tylko dach nad głową, ale także piękne widoki, niesamowite wrażenia oraz... własną pocztę.
Wyspa Tanera Mor ma powierzchnię 310 hektarów i stanowi część archipelagu Summer Isles w północnej części Szkocji. Odległość, jaka dzieli ja od stałego lądu, to jeden kilometr. To nie za daleko, aby sprawnie móc zrobić zakupy czy nawiązać kontakt z innymi ludźmi, ale dość, by mieć poczucie spokoju, ciszy i niezależności. Najbliższym miastem jest oddalone 10 km Ullapool, zamieszkane przez 1,3 tys. osób. To właśnie z niego, a także z miejscowości Achiltibuie, dostaniemy się do Tanery Mor łodzią czy stateczkiem.
Aktualnie Tanera Mor jest bezludna, co oznacza, że nikt na niej nie mieszka, choć jest tam kilka domów i poczta.
Jednak jeszcze pod koniec XIX wieku liczyła 118 mieszkańców (wg spisu ludności z 1881 r.). Funkcjonował wtedy na niej niewielki port, a miejscowi trudnili się rybołówstwem (śledzi). Bieda i brak rynków zbytu zmusiły ich jednak do stopniowego opuszczenia wyspy, co nastąpiło ostatecznie w 1931 r. I choć Tanera Mor była później zamieszkiwana na krótki czas jedynie przez pojedyncze osoby, to nigdy nie narzekała na brak turystów - piękne, surowe krajobrazy przyciągały co roku tysiące gości.
Pierwszymi współczesnymi właścicielami wyspy zostali w 1996 r. Lizzie i Richard Williamsowie. Prowadzili na niej wybudowaną w 1970 r. pocztę, w której co roku wydawali krótkie serie kolekcjonerskich znaczków. Odnowili też część porzuconych domostw, w których urządzili kwatery dla turystów. Prowadzili również kawiarnię i szkółkę żeglarską.
Williamsowie zdecydowali się jednak sprzedać wyspę w 2013 r. Początkowo cena wynosiła 2,5 mln funtów, jednak ze względu na małe zainteresowanie obniżyli ją aktualnie do 1,95 mln funtów (ok. 9,4 mln złotych). W cenę wliczone są domy, kawiarnia, szkółka żeglarska, a także licencja na wydawanie znaczków. Oraz oczywiście 310 hektarów niepowtarzalnych widoków!
(mista)