Polacy na nowo zafascynowali się dynastią Piastów - nakręcono popularny serial telewizyjny a w księgarniach można znaleźć szereg publikacji na temat tego rodu. Do Piastów powrócił też popularny autor książek fantastycznych Rafał Dębski.
Na wPolityce.pl ukazał się więc pasjonujący wywiad z autorem książki. Dębski opowiada o korzeniach rodu Piastów i ich wpływie na naszą historię:
Te na wpół baśniowe korzenie zostały uznane wręcz za główną wizję naszych dziejów. Siemowit, Lestek i Siemomysł weszli do historiografii jako postacie realne, przynajmniej w rozumieniu popularnonaukowym. Generalnie rzecz biorąc, stare rody, nie tylko królewskie i książęce miewają baśniowe początki. Weźmy choćby Ragnara, bohatera serialu „Wikingowie”. W zasadzie niewiele o nim wiadomo, jest właśnie taką legendarną postacią, jak przodkowie Mieszka, ale zapładnia wyobraźnię twórców aż do dzisiaj.
Istnieje koncepcja, którą uważam za bardzo prawdopodobną, że Piastowie doszli do władzy na podobnej zasadzie, jak Karolingowie. W kraju Franków majordomusi przejęli rządy od niemrawych, zdegenerowanych wręcz Merowingów (nazywano zresztą ostatnich przedstawicieli tej dynastii królami gnuśnymi). Przydomek Piast mógł oznaczać właśnie takiego słowiańskiego majordomusa, czy to opiekuna młodych książąt, czy też posiadającego znacznie szersze kompetencje urzędnika, piastującego ważne stanowisko, mającego duże wpływy. I właśnie taki urzędnik w obliczu niemocy aktualnie rządzącego zastąpił go na stolcu książęcym. Tu by właśnie zazębiała historia sprawdzona już praktycznie na świecie z legendą o Popielu. My go mamy za okrutnika i tyrana, możliwe zresztą, że taki właśnie był, ale musiał także wykazywać się wielką nieudolnością, skoro pozwolił wydrzeć sobie rządy.
Wersja o tym, żeby Piastowie mieli być wojownikami w skandynawskiej drużynie i dopuścić się odsunięcia gnieźnieńskich książąt od władzy mniej do mnie przemawia, a przede wszystkim mniej mi się podoba. Na szczęście jako pisarz, a nie zawodowy historyk, mogę sobie pozwolić na pewne osobiste preferencje w tej kwestii.
Pełna treść wywiadu na wPolityce.pl