Demonstranci, którzy w niedzielę głosowali przeciwko warunkom porozumienia przedstawionym przez zagranicznych wierzycieli Aten, skandują też hasła przeciwko polityce oszczędności. Niektórzy, rozpromienieni, śpiewają i tańczą.
Tysiące przeciwników propozycji wierzycieli Grecji ws. pomocy zagranicznej w niedzielę wieczorem gromadzą się w centrum Aten, by okazać radość po zwycięstwie ich obozu w zakończonym wieczorem referendum. Wykrzykują "nie" i wymachują greckimi flagami.
Demonstranci, którzy w niedzielę głosowali przeciwko warunkom porozumienia przedstawionym przez zagranicznych wierzycieli Aten, skandują też hasła przeciwko polityce oszczędności. Niektórzy, rozpromienieni, śpiewają i tańczą.
"Nie - dla wolnej ojczyzny", "Nie - dla przyszłości naszych dzieci", "Banki do więzienia" - głoszą niesione przez nich transparenty.
Według policji przed greckim parlamentem na placu Syntagma zebrało się ok. 5 tys. osób. Na straganach sprzedawane są greckie flagi i gwizdki. W tym samym czasie ludzie gromadzą się też w innych miejscach, m.in. w pobliżu uniwersytetu.
Jestem zachwycony, to wspaniałe. Od teraz życie będzie inne
powiedział cytowany przez agencje 55-letni mieszkaniec Aten.
Podjęliśmy tę decyzję, nie myśląc o strachu, lecz myśląc o przyszłości. Mam nadzieję, że dzięki temu czeka nas lepsza przyszłość
--stwierdziła 27-letnia Jenny.
Nie chcemy dalszych środków oszczędnościowych. To działo się przez ostatnie pięć lat i wpędziło wiele osób w biedę
--oświadczył inny mieszkaniec greckiej stolicy.
Z najnowszych wstępnych rezultatów opublikowanych na stronie internetowej greckiego MSW wynika, że 61,3 proc. uczestników referendum ws. sprawie warunków porozumienia zagłosowało na "nie". Warunki pomocy, mającej ratować kraj przed bankructwem, ale oznaczającej też dalsze oszczędności, w niedzielę poparło 38,6 proc. głosujących. Są to wyniki po przeliczeniu ponad 65 proc. głosów.