Piękna aktorka Małgorzata Socha od zawsze może pochwalić się idealną figurą. Czy to geny, czy może Małgosia jest na drakońskiej diecie? Otóż nie, Małgosia pałaszuje czekoladę! Gwiazda zdradziła serwisowi Party.pl sześć sekretów swojej diety! Przeczytajcie!
Małgorzata zdradziła sześć swoich zasad żywieniowych. Oto co powiedziała Party.pl:
Nie potrafiłabym tak jak Magda Gessler chodzić spać głodna. Muszę coś małego spałaszować na wieczór.
Niczego nie wykluczam ze swojej diety. Po prostu jem zdecydowanie mniej i częściej niż kiedyś. Z reguły staram się, żeby to było pięć posiłków dziennie.
Słodkie owoce takie jak truskawki czy czereśnie staram się jeść najwyżej do godziny 2.00 po południu, bo wiem, że zawierają cukier. Nigdy nie jem ich na wieczór.
Uwielbiam bardzo różne kuchnie. Ale jeśli jem coś włoskiego, to z umiarem. Trzy pierożki ravioli wystarczą.
Kocham czekoladę. Zawsze noszę w torebce kilka kostek gorzkiej czekolady. I codziennie sięgam po jedną kosteczkę, najwyżej dwie. To jest mój zastrzyk energii.
Czasem pozwalam sobie na łasuchowanie. Na swoje urodziny upiekłam na przykład tartę z truskawkami, sernik i brownie. Lubię gotować, dlatego ucieszyłam się, kiedy zaproponowano mi, bym pod okiem szefa kuchni w restauracji Signature Wojciecha Kiliana przygotowała potrawę inspirowaną smakami, które uwielbiam. Jest tam więc wszystko co lubię: gotowany dorsz, sezonowe warzywa w postaci szparagów, sos rybny z nutką wina i szafranu. Do tego kurki i pierożki ravioli. Smacznego!
AR, party.pl