Jeszcze do niedawna byłemu premierowi w rządzie PiS Kazimierzowi Marcinkiewiczowi marzył się powrót do polityki. Miał to być triumfalny powrót, w asyście swoich politycznych zaufanych współpracowników – byłego szefa MSZ Radka Sikorskiego, byłego wicepremiera, a obecnie adwokata Romana Giertycha i posła Platformy Michała „Miśka” Kamińskiego.
Pomysł jednak nie wypalił. Marcinkiewicz więc nie miał wyjścia i postawił na robienie interesów. Z... ludźmi od Janusza Palikota i przedsiębiorcami z różnych stron Polski – czytamy w nowym wydaniu tygodnika „ABC”.
Jak ustalił tygodnik „ABC”, w połowie lutego Marcinkiewicz został formalnie prezesem Izby Euroazjatyckiej. Jak wynika z Krajowego Rejestru Sądowego, celem Izby jest wspomaganie rozwoju stosunków gospodarczych i handlowych, w szczególności między Polską, innymi krajami Unii Europejskiej a Kazachstanem, krajami Unii Euroazjatyckiej oraz innymi krajami azjatyckimi. Pomysł na izbę kiełkował w głowie byłego premiera już od dawna. Choć pod koniec stycznia 2014 r. Marcinkiewicz stanął na czele Izby Polsko-Rosyjskiej – działalność instytucji nie była wielkim sukcesem.
W nowo powołanej instytucji pojawiają się zaś kontrowersyjne nazwiska. Wiceprezesem i prawą ręką w Izbie Marcinkiewicza jest Tomasz Makowski z Ełku. To były działacz Platformy Obywatelskiej, poseł Ruchu Palikota, a później polityk PSL. W jedynej kadencji Sejmu (lata 2011–2015) niczym wielkim się nie wsławił. No może poza pewnymi drobiazgami… Należał m.in. do Parlamentarnego Zespołu ds. skutków działalności komisji weryfikacyjnej, a także do sejmowego zespołu państwa świeckiego.
Marcinkiewicz swoją funkcję pełni społecznie. Co nie oznacza – według ustaleń tygodnika „ABC” – że nie pozwala mu zarabiać mu na doradztwie, kontaktach z biznesmenami ze Wschodu oraz na pośrednictwie w załatwianiu kontraktów. Temu ma służyć zarejestrowana w 2008 r. firma Doradztwo Gospodarcze i Finansowe Kazimierz Marcinkiewicz. To właśnie przez swoją firmę rozlicza się były premier i to ona zarabia. Ile? Kilka dni temu „Super Express” ujawniając kulisy rozwodu polityka z Izabelą Olchowicz–Marcinkiewicz, podał, że jest to ok. 40 tys. zł miesięcznie.
Nie ma wątpliwości, że robiąc biznesowe interesy w Azji, jeśli tylko mu się poszczęści, będzie mógł z powodzeniem pomnażać swój majątek – czytamy na łamach nowego wydania tygodnika „ABC”, dostępnego w sprzedaży od 18 kwietnia. „ABC – tygodnik aktualny, bezkompromisowy i ciekawy” jak co tydzień dostarcza czytelnikom zestaw emocjonujących i zaskakujących artykułów do przeczytania. Zapraszamy do lektury i na stronę tygodnika www.abctygodnik.pl oraz na profil ABC na Facebooku - www.facebook.com/ABCtygodnik