Sakramentalne "tak" przed ołtarzem Ewa Stankiewicz, prezes stowarzyszenia Solidarni 2010, powiedziała Glennowi Jørgensenowi, duńskiemu naukowcowi, który współpracuje z zespołem Antoniego Macierewicza. Oboje od lat są zaangażowani w wyjaśnianie sprawy katastrofy prezydenckiego Tupolewa. Połączył ich Smoleńsk?
Reżyserka oraz prezes Stowarzyszenia Solidarni 2010 lub wzięła w sobotę 30 maja w kościele św. Jana Chrzciciela w Sadownem. Ewa Stankiewicz swoją miłość znalazła w trakcie walki o wyjaśnienie okoliczności dramatu katastrofy smoleńskiej. Jej wybranek, Glenn Jørgensen to duński inżynier i pilot, który pomaga zespołowi Macierewicza udowodnić, że Tupolew w Smoleńsku eksplodował w powietrzu.
Stankiewicz jest polską dziennikarką, scenarzystka i reżyserką. Otrzymała m.in. Nagrodę Główną Wolności Słowa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich za film "Trzech kumpli". Głośno było o niej również z powodu filmu "Solidarni 2010", który nakręciła na Krakowskim Przedmieściu razem z Janem Pospieszalskim zaraz po katastrofie smoleńskiej. Jej stowarzyszenie domagało się później wielokrotnie postawienia Donalda Tuska przed trybunałem stanu za przekazanie śledztwa smoleńskiego Rosjanom.
Natomiast Jørgensen jest naukowcem, pilotem i biznesmenem. Współpracuje z zespołem Antoniego Macierewicza. To on jest autorem obliczeń, które mają udowodnić, że samolot w Smoleńsku nie mógł uderzyć w brzozę i przeleciał nad nią. Wynika to jego zdaniem z miejsca upadku samolotu. Duńczyk dowodzi, że gdyby katastrofa Tupolewa wyglądała tak, jak dowodzi komisja Millera i Maciej Lasek, przeczyłaby prawom fizyki.
Po pięciu latach od katastrofy bardzo wiele elementów składa się w jedną całość, ukazując ze szczegółami obraz spójny i wyraźny. Wiemy, z wielu niezależnych badań i ekspertyz, dokumentów i raportów, jedną rzecz na pewno: Samolot rozpadł się w powietrzu w wyniku eksplozji
powiedział Jørgensen TV Republika. Dodał, że jego zdaniem Bronisław Komorowski, Donald Tusk i Ewa Kopacz od początku celowo utrudniają uczciwe wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej.
Ślub Stankiewicz i Jørgensena: