Zamachy w Paryżu wywołały ogólno-europejską debatę na temat broni palnej. Komisja Europejska, ustami komisarz Bieńkowskiej postuluje jeszcze dalej idące rozbrojenie obywateli. Z kolei sami obywatele chcą się czuć bezpieczniej.
Jak w każdej dyskusji także dyskusja o broni palnej przepełniona jest półprawdami lub wprost - jawnymi zafałszowaniami. Jakie to przekłamania? Prezentujemy 10 najczęściej powtarzanych fikcji o broni i strzelcach.
10 - Cywile z bronią są niebezpieczni
Nieprawda. Człowiek ubiegający się o zezwolenie na broń a także obywatel, który takie zezwolenie uzyska wystrzeliwuje rocznie o 200 proc. więcej pocisków na strzelnicy niż przeciętny policjant! Sytuacja w policji uległa w ostatnich latach poprawie, jednak w 2008 roku polski policjant rocznie (przy statystycznym uśrednieniu) - wystrzelał, to nie jest niestety żart, 4 kule. Tymczasem cywil podczas jednego tylko pobytu na strzelnicy wypala ich ponad 100! Tym samym obywatel posiadający pozwolenie na broń w Polsce jest lepiej przeszkolonym strzelcem niż funkcjonariusz policji.
9 - "Strzelcy chcą mieć broń by zabijać ludzi"
Niebezpieczny i kompletnie fałszywy mit. Ktoś kto pragnie popełnić przestępstwo nie będzie nabywał broni z legalnych źródeł. Wytropienie broni w takim przypadku jest proste i ktoś kto pociąga za spust z pewnością zostanie szybko schwytany. Tak było kilka lat temu, gdy policyjny informator (będący aktywnym przestępcą) w niejasnych okolicznościach otrzymał zezwolenie na broń po czym zamordował swoją narzeczoną i jej ojca. Tymczasem kilku uczciwych obywateli w tym samym regionie Polski broni nie otrzymało. Sytuacja ta dała oręż przeciwnikom broni. Tymczasem prawdziwy strzelec ubiega się o zezwolenie w celu obrony siebie i swojej rodziny lub by praktykować piękny sport jakim jest strzelectwo.
8 - Więcej legalnej broni to więcej zabójstw
Kompletny fałsz. W istocie obecność legalnej broni w rękach uczciwych obywateli zmniejsza liczbę morderstw. Potwierdzają to dane ze Szwajcarii i USA, gdzie w regionach z wysokim czynnikiem uzbrojonych obywateli morderstw jest o wiele mniej niż w regionach "rozbrojonych". Brak broni w rękach uczciwych obywateli zachęca przestępców do popełniania przestępstw - bandyta zawsze zdobędzie bowiem broń z nielegalnych źródeł.
7 - Strzelcy to psychopaci
Zabawny ale groźny fałsz. Każdy kto ubiega się o zezwolenie musi przejść trudne testy psychologiczne, odsiewające osoby zaburzone od zdrowych i odpowiedzialnych obywateli. Co więcej - masakry w USA pokazują, iż problemem w tym kraju nie jest dostęp do broni tylko opłakany system opieki psychiatrycznej i psychologicznej w tym kraju. Strzelec musi wykazać się wzorcowym zdrowiem psychicznym - osoby mające nawet krótką historię zaburzeń lub nawet drobnych epizodów czy pojedynczych wizyt u psychologa bądź psychiatry nie mają szans na uzyskanie legalnego pozwolenia na broń.
6 - Jeśli damy Polakom broń ci się wystrzelają
Fałsz lecz popularny. Otóż - system uzyskania broni ma na celu odsiewanie osób z zaburzeniami, także emocjonalnymi. Kłótnia sąsiadów kończąca się strzelaniną możliwa jest tylko w przypadku, jeśli obaj mają broń z nielegalnych źródeł. Co więcej broń to nie tylko przedmiot ale i idąca za nim kultura strzelecka - a ta piętnuje używania broni w celu krzywdzenia innych lub rozwiązywania ostrych dysput. Środowisko strzeleckie należy do najbardziej spokojnych i opanowanych grup obywateli w danym kraju. Sama technika obsługi broni wymaga bowiem od strzelca spokoju i opanowania.
5 - Posiadanie broni nie chroni obywatela przed przestępcami
Już mówiliśmy o tym w punkcie 8 ale należy dodać, iż choć broń w żaden sposób nie zapobiega padnięciu ofiarom przestępstwa to z pewnością umożliwia obronę w takim przypadku.
4 - broń to sposób na powiększenie "męskości"
Prymitywny "argument" szermowany przez osoby nie mające z bronią do czynienia. Po pierwsze - strzelcami równie często są kobiety jak mężczyźni (w USA jest to nawet podzielone pół na pół). Po drugie - bycie strzelcem wymaga przygotowania, także psychicznego. Broni nie zdobywa się po to by się nią przechwalać przed znajomymi, lecz by bronić swojej rodziny.
3 - Więcej legalnej broni to więcej nielegalnej broni
Poważny fałsz ujawniający brak wiedzy stosującego ten "argument". Każdy strzelec który straci broń (zgubi lub zostanie mu ona ukradziona) musi ten fakt zgłosić policji. W innym przypadku przestępstwo popełnione taką bronią w prosty sposób trafi na jego konto, w najlepszym wypadku zaś taki obywatel byłby sądzony za współudział w przestępstwie. Legalna broń obecna na rynku jest ewidencjonowana i poza przypadkami kradzieży nie ma szans na jej zniknięcie.
2 - Strzelec po alkoholu jest niebezpieczny
Prawda w sferze idei. Fałsz w sferze realiów. Strzelcy należą do najmniej pijących grup w społeczeństwie, niektórzy zaś są absolutnymi abstynentami. Wiąże się to z kulturą strzelecką - każdy kto posiada legalną broń przechodzi wcześniej odpowiednie przygotowanie podczas którego aspekt alkoholu jest wielokrotnie poruszany. Szansa na postrzelenie przez pijanego strzelca jest mikroskopijna w porównaniu do szansy na bycie potrąconym przez pijanego kierowcę. A jakoś nikt nie reglamentuje posiadania samochodów.
1 - Każda broń raz do roku sama strzela
Kompletny fałsz, ale za to - bardzo stary. Każdy kto zna technikę budowy współczesnej broni (dla kogoś posiadającego legalną broń jest to wiedza obowiązkowa) wie, iż nie ma technicznej możliwości niekontrolowanego wystrzału odłożonej na półkę broni. Owszem - w przypadku włożenia broni do mikrofalówki, ogniska lub pieca szansa na wystrzał istnieje, jednak - przypominamy o treningu strzeleckim - żaden posiadacz legalnej broni nie podjąłby się takiego działania. Tym samym ten popularny fałsz jest bodaj najgłupszym jaki można sobie wyobrazić.
A jakie są przemyślenia naszych czytelników? Jakie inne mity Państwo słyszeli? I czy są za czy przeciw posiadaniu legalnej broni przez obywateli?
Arkady Saulski