Pomimo niepowodzenia w głośnym przetargu na rzecz polskiej armii, firma PZL-Świdnik szuka nowych rynków zbytu. Polski producent przeprowadził właśnie udane próby nowego śmigłowca SW-4 Solo w wersji bezzałogowej.
Jak powiedział Krzysztof Krystowski, Prezes Zarządu i Dyrektor Zarządzający PZL-Świdnik, nowy produkt – oparty o polską technologię – sprawdził się w stu procentach i pozytywnie przeszedł testy w Wielkiej Brytanii. Największy dron produkcji PZL-Świdnik ma stanowić o przyszłości całego zakładu i być oferowany na eksport dla innych armii świata.
– Przetargi na drony są ewidentnie poszukiwaniem przez armie samolotu, a nie wielopłata bezzałogowego. PZL-Świdnik wykorzystał tę sytuację, by pokazać naszym decydentom, że w Polsce jest możliwość zakupienia bezzałogowego urządzenia latającego o udźwigu prawie 500 kg. Dotychczas przedstawiciele armii nie mieli nawet wyobrażenia, że tego typu produkt może być dostępny – opisuje Krystowski.
PZL-Świdnik to polskie przedsiębiorstwo – założone w 1951r. w Świdniku – zajmujące się produkcją samolotów i śmigłowców. Od 2009 roku firma wchodzi w skład włosko-brytyjskiego konsorcjum AugustaWestland.
eNewsroom/