Puchar Polski zostaje w stolicy. Warszawska Legia pokonała w finale na Stadionie Narodowym Lecha Poznań 2:1 (1:1) i tym samym obroniła trofeum. Co ciekawe, wszystkie bramki w meczu strzelali piłkarze... Legii.
45 tys. kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym w sobotni wieczór zobaczył nie najgorsze ale też nie porywające widowisko. Górą okazała się 11 z Warszawy.
W pierwszej połowie zdecydowanie lepiej prezentował się jednak zespół Macieja Sorży. Na bramkę Legii Lechici uderzali aż 14 razy w tym sześciokrotnie celnie. Pierwsi zdobyli też gola, którego autorem był... pomocnik Legii, Tomasz Jodłowie. Kilka minut później ten sam zawodni wyrównał stan spotkania trafiając tym razem do drugiej siatki. Bramkę strzelił... udem.
Po przerwie, w 55 min. Legia przeprowadziła akcję na wagę zdobycia Pucharu Polski. Decydującego gola zdobył Marek Saganowski. Wynik nie zmienił się już do końca meczu i to drużyna z Warszawy świętowała fetę po ostatnim gwizdku sędziego. Legia Puchar Polski zdobyła po raz 17.
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:2 (1:1) Lech Poznań: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Barry Douglas - Łukasz Trałka, Karol Linetty (67 Darko Jevtić) - Dawid Kownacki, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (79 Muhamed Keita) - Zaur Sadajew (72 Dariusz Formella)
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukas Broź, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Tomasz Brzyski - Tomasz Jodłowiec, Ivica Vrdoljak - Guilherme (36 Michał Żyro, 89 Jakub Kosecki), Ondrej Duda (80 Masłowski), Michał Kucharczyk - Marek Saganowski. Gole: Jodłowiec (20 samobójcza) - Jodłowiec (30), Saganowski (55)