Jednym z gorących temat Euro 2016 jest … dziwne zachowanie trenera Niemców Joachima Loewa. Podczas meczu z Ukrainą wsadził rękę do spodni. Gdy ją wyjął, sprawdził jej zapach… Zbigniew Lew Starowicz (73 l.), ekspert w dziedzinie seksuologii twierdzi, ze trener ma po prostu problemy z moczem
–To nie podtekst seksualny, ale problemy z pęcherzem. Mógłby włożyć dłonie do majtek, żeby po prostu sprawdzić, czy nie popuścił moczu - ocenia w "Super Expressie" prof. Zbigniew Lew Starowicz (73 l.), ekspert w dziedzinie seksuologii. - Nie obnażał się, nie pokazywał publicznie okolic intymnych. Zachowanie pana trenera nie ma związku z seksualnością. Owszem, zapach jest fetyszem, często w przypadku ciała kobiety, jej bielizny. Jest to raczej nietypowe, żeby mężczyzna obwąchiwał w celach seksualnych swoje ciało - mówi prof. Zbigniew Lew Starowicz. - Gdyby do mnie trafił pacjent z takim zachowaniem, dopatrywałbym się u niego problemów z prostatą. Taki pacjent mógłby włożyć dłonie do majtek, żeby po prostu sprawdzić, czy nie popuścił moczu. Nie odbieram podobnego zachowania jako czynność seksualną, ale raczej potrzebę sprawdzenia, obserwacji, czy wszystko jest w porządku - mówi profesor. Już dwa lata temu podczas meczu z Portugalią Loew ostentacyjnie dłubał w nosie, innym razem nagrano, jak obgryza paznokcie. Ostatni występ bije jednak pozostałe na głowę.
Zobacz co wyprawia trener:
Profesor Lew Starowicz