Słynna brytyjska aktorka weszła w tym tygodniu na plan nowej odsłony popularnej serii filmów akcji. Jako pasjonatka motoryzacji liczyła, że będzie mogła popisać się swoimi umiejętnościami za kierownicą. Niestety przeżyła zawód.
Chciałam poprowadzić samochód, ale niestety nie będę
- mówi z żalem Mirren w rozmowie z "Entertainment Weekly".
Może za jakiś czas się uda, w "Szybkich i wściekłych 12"
- dodaje żartobliwie.
Aktorka zwróciła przy okazji uwagę, że jest pewnie jedną z niewielu osób na planie, która w ogóle potrafi obsługiwać ręczną skrzynię biegów, tak przecież eksploatowaną w tej serii filmów.
Wątpię, że Rock umie takie rzeczy
- żartuje Mirren.
W rozmowie dodała, że jest zestresowana rozpoczęciem swojej pracy na planie tej produkcji. Zwraca uwagę, że ekipa po tylu wspólnych filmach jest już bardzo ze sobą zgrana a ona jest wśród nich "świeżakiem". Może jednak szukać wsparcia u Charlize Theron, która również debiutuje w serii "Szybkich i Wściekłych".
Premiera kolejnego filmu z popularnej serii przewidziana jest na 14 kwietnia 2017 roku.
mn/ign.com