Jak bardzo jest stary, nikt dokładnie nie wie. Nawet naukowcy, zajmujący się nim, nie są zgodni, czy ma 1200, 1300 czy 1500 lat. Tak czy inaczej pamięta czasy, gdy Mieszko I nie myślał jeszcze nawet o tworzeniu na naszych terenach państwa.
Mowa o najstarszym drzewie, jakie rośnie w Polsce, które jest zarazem jednym z najstarszych w Europie, a na pewno w Europie środkowo-wschodniej. Przyjmuje się, że cis henrykowski – bo o nim mowa – ma ok. 1200-1300 lat. Jest w bardzo złym stanie, ponieważ czas nie obchodził się z nim łaskawie. Najsilniejszych zniszczeń doznał w XIX wieku, gdy zaatakowali go, nie wiedzieć czemu, Kozacy, a w XX wieku – wichura. W efekcie staruszek ma pusty pień, jest rozłupany na pół, a jego igły schną i potrzebuje ludzkiej pomocy, by przeżyć nadchodzącą zimę. Sprowadzono więc chirurgów drzewnych, którzy mają uratować ten niezwykły okaz dendrologiczny.
Na czym polega praca chirurgów drzewnych?
Ponieważ przed laty wybrano spróchniały środek, bo kiedyś takie były zasady chirurgii drzew, cis stracił izolację i zaczął zimą przymarzać. Chirurdzy starają się więc odtworzyć izolację. Dlatego pień wypełniany jest słomą. Zakładana też jest specjalna folia, która ma zabezpieczyć drzewo od zimnych podmuchów wiatru i zbudować specyficzny mikroklimat w środku, żeby pień nie ulegał wysuszaniu.
Akcję ratowania cisa, którego stan pogarsza się z roku na rok, od kilku lat prowadzi gmina Lubań. Wcześniej umieszczono w ziemi specjalną siatkę przeciw nornicom i zasypano wykopane przez gryzonie korytarze. Podjęte zostały działania, które miały pomóc w regeneracji korzeni, wykonano drenaż i studzienkę do kontroli poziomu wody. Ustawiono także rusztowania, które miały zapobiegać złamaniom.
Cis został uznany za pomnik przyrody dopiero w 1992 roku. Od tego czasu jest symbolem dolnośląskiej miejscowości, ale wciąż nie ma swojego imienia. W odróżnieniu choćby od najpopularniejszych w kraju dębów Bartek czy Chrobry.
Cis rośnie w dość mało malowniczym miejscu. Oparty jest o dom nr 293 we wsi Henryków Lubański niedaleko Lubania (woj. dolnośląskie). Aby do niego dotrzeć należy zjechać z drogi nr 296 w kierunku wsi (jadąc od strony Lubania skręcamy w lewo, od Węglińca - w prawo). Do okazu przyrody prowadzą znaki, a w bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się tablice z opisami historii drzewa oraz miejsca.
Cis pospolity (Taxus baccata) to wiecznie zielone iglaste drzewo, które występuje naturalnie w Europie, w Azji zachodniej (sięgając aż po Iran) oraz w północnej Afryce. Jest to roślina bardzo wolno rosnąca, ale i długowieczna. W pierwszych latach przyrasta po 3-4 cm rocznie, jednak z czasem wzrost spowalnia i ogranicza się do kilku milimetrów rocznie. Ocenia się, że cisy mogą żyć maksymalnie do 2–3 tysięcy lat. Za najstarszy cis na świecie uważany jest Llangernyw Yew, rosnący w północnej Walii, w wiosce Llangernyw. Przypisywano mu wiek 3 tysięcy lat, ale obecnie naukowcy oceniają, że jednak jest o ponad 1000 lat młodszy, niż szacowano wcześniej.
Cis jest rośliną silnie trującą. Co ciekawe, jest też gatunkiem najwcześniej objętym ochroną w Polsce, bowiem chroniony jest od 1423 roku. Ochrona została wówczas ustanowiona na mocy statutu wydanego przez króla Władysława Jagiełłę, który chciał ograniczyć eksport drewna cisowego będącego surowcem do wyrobu bardzo dobrej jakości łuków. Ograniczenie wprowadzono z obawy o całkowite wyginięcie cisu pospolitego. (mista)