Twórczość Wojciecha Młynarskiego jest nie do podrobienia. Trudną, czasami pozbawioną sensu rzeczywistość opisywał lekko i dowcipnie. Mistrz puenty, pisał dla największych. 10 stycznia nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka ukaże się najpełniejszy zbiór jego wierszy i piosenek.
Te teksty nuciła cała Polska, od „Jesteśmy na wczasach”, „W Polskę idziemy” aż po „Kocham Cię życie!”. Nic co wyszło spod pióra Wojciecha Młynarskiego nie traci ze swojej aktualności, to wiersze poza czasem, zawsze w punkt. Każdy z nas choć raz w życiu odniósł się do słów „Róbmy swoje”. Jeremi Przybora zaliczył go do „trójcy wieszczów polskiej piosenki” obok Agnieszki Osieckiej i Jonasza Kofty. Najpełniejsze wydanie wierszy i piosenek Wojciecha Młynarskiego, które z początkiem 2017 r. trafi w ręce czytelników, jest hołdem oddanym twórczości genialnego poety.
Prof. Jerzy Bralczyk (fragment wstępu):
Są teksty, niewiele ich, ale może to i dobrze, które mówią do nas tak, jakbyśmy mówili sami do siebie. Gdybyśmy mogli. I wystarczy je usłyszeć, żebyśmy lepiej wiedzieli, co myślimy. Takie bywają oczywiste stwierdzenia i nieoczekiwane paradoksy, opowiadania i opisy, abstrakcyjne refleksje i anegdoty. Czasem przypowieści i parabole. Bywa, że w takim tekście pojawi się myśl szczególna, sama dająca sumę jakiejś wiedzy, sądu, niby oczywistego, a dotąd słabo pomyślanego. I niknie potem ta myśl, jak inne, i zostajemy z tym, co było. (…) Młynarski daje mi wiele radości. Wynikającej z kunsztu formy, z międzytekstowych i międzystylowych zabaw, z pokazywania wielostronnych nieoczekiwanych możliwości językowych. Z operowania niespodziewanie dopuszczalnymi znaczeniami nieoczywiście przywołanych słów. I jednocześnie z nieodpartego poczucia swobody w tym wszystkim. Radości z odczuwania – oby uprawnionych – różnych odmian wspólnoty, wspólnoty myślenia, emocji i chęci. Radości z uznania, że można pisać mądrze i prosto, jasno i głęboko, ciekawie i prawdziwie, żartobliwie i zarazem poważnie. I że jest ktoś, kto tak pisze, jak sam bym chciał. I mówi mi to, co sam bym chciał sobie powiedzieć, gdybym na to wpadł. I gdybym umiał.
Wojciech Młynarski (ur. 1941) – absolwent Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Filolog, poeta, satyryk, artysta kabaretowy, konferansjer, dramaturg, scenarzysta, librecista, tłumacz, felietonista, kompozytor, reżyser teatralny i wykonawca swoich piosenek. Autor ponad 2000 tekstów piosenek. Debiutował na początku lat sześćdziesiątych w kabarecie i teatrze studenckiego klubu Hybrydy. Współpracował z kabaretami Dudek, Owca i Dreszczowiec. Przez lata związany ze sceną Teatru Ateneum, na której stworzył legendarne spektakle „Brel”, „Wysocki”, „Hemar - piosenki i wiersze”, „Młynarski - recital”. Uznawany jest za twórcę nowej formy artystycznej – felietonów śpiewanych. Jego piosenki, pisane m.in. dla Skaldów, Hanny Banaszak, Kaliny Jędrusik, Haliny Kunickiej, Andrzeja Zauchy, Zbigniewa Wodeckiego, Alicji Majewskiej, Ewy Bem, Maryli Rodowicz, Edyty Geppert, Michała Bajora, Krystyny Prońko czy Ireny Santor stały się ponadczasowymi przebojami. Odznaczony Złotym Medalem „Gloria Artis”, Złotym Krzyżem Zasługi oraz tytułem Mistrza Mowy Polskiej.
proszynskimedia.pl / mm