Polscy emeryci są coraz bardziej zadłużeni. Seniorzy mają do oddania już 2,87 mld złotych – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Średni dług osoby starszej to 12,3 tys. złotych. Aby spłacić te zobowiązania, senior musiałby w całości oddać aż siedem przeciętnych emerytur.
8,9 mln Polaków pobiera emeryturę lub rentę – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Świadczenie to w skali roku wzrosło o 1,9 proc i obecnie jego przeciętna wartość wynosi ok. 1,7 tys. złotych netto. Niestety rośnie nie tylko wysokość emerytury, ale też i zadłużenie seniorów. Jeszcze rok temu dług polskich emerytów wynosił nieco ponad 2 mld złotych. Wystarczyło jednak 12 miesięcy, aby zadłużenie wzrosło o 40 proc. Teraz seniorzy muszą spłacić aż 2,87 mld złotych, a w Krajowym Rejestrze Długów Biurze Informacji Gospodarczej notowanych jest 233 171 osób w wieku emerytalnym. Powody zadłużania się emerytów są niezmienne od lat: niewystarczające dochody, zaciąganie zobowiązań na rzecz młodszych członków rodziny i śmierć współmałżonka.
Wielu seniorów musi dwa razy obejrzeć każdą złotówkę, zanim zdecyduje się, w jaki sposób ją wyda. Bardzo często bywa tak, że świadczenia emerytalne są na niewystarczającym poziomie, aby jednocześnie zapłacić za mieszkanie i bieżące rachunki, kupić kosztowne leki i mieć pieniądze na życie. Część emerytów sięga po kredyty i pożyczki, zwłaszcza ci, którzy dopiero co przeszli na emeryturę i kompensują sobie w ten sposób niższe dochody. Dodatkowym wsparciem ratują się też, gdy pojawiają się niespodziewane wydatki
– wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
Częstym powodem zadłużania seniorów jest chęć pomocy bliskim. Dziadkowie zaciągają pożyczki na prośbę młodszych członków rodziny, zwłaszcza kiedy ci nie mają wystarczającej zdolności kredytowej. To zjawisko obserwowane od kilku lat. Banki i parabanki chętnie ich udzielają, bo emeryci uchodzą za wyjątkowo solidnych klientów. Ich dochody nie są wprawdzie wysokie, ale za to regularne i pewne.
Starsi ludzie nie mają serca odmówić swoim wnukom, kiedy ci proszą o wzięcie dla nich pożyczki. Nie byłoby w tym problemu, dopóki krewni spłacaliby zobowiązania, tak jak obiecali. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Z biegiem czasu okazuje się, że wnuki nie płacą rat. O tym niemiłym fakcie seniorzy często dowiadują się dopiero od negocjatora z firmy windykacyjnej. Nowy smartfon, konsola do gier czy laptop nie są tanie. Wnuczkowie mają nową zabawkę, dziadkowie rachunki do zapłacenia. W świetle prawa, to oni są dłużnikami, a nie ci, którzy faktycznie użytkują daną rzecz
– tłumaczy Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Jednak mimo pewnych i stałych dochodów zdarza się, że emeryci nie są w stanie regulować zaciągniętych zobowiązań. Wtedy ich długi odkupują fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne. To właśnie one są najczęstszymi wierzycielami seniorów i stanowią 40 proc. wszystkich emeryckich długów. Na kolejnym miejscu są niezapłacone zobowiązania wobec banków i firm pożyczkowych – 21 proc. Ale zaleganie ze spłatą pożyczek i kredytów to jedynie czubek góry lodowej. W emeryckich portfelach brakuje też pieniędzy na czynsz, rachunki za wodę, prąd i gaz – nieopłacone kwity z tego tytułu stanowią 16 proc. łącznego zadłużenia seniorów. 13 proc. długów wynika z braku płatności za abonament telewizyjny, internetowy i telefoniczny. Długi alimentacyjne i nieuregulowane mandaty za jazdę komunikacją miejską bez biletu stanowią odpowiednio 5 i 2 proc. całkowitej kwoty zadłużenia emerytów.
Najwięcej zadłużonych seniorów mieszka na Śląsku. Zobowiązań nie płaci tam blisko 38 tys. emerytów, a łączna wartość ich długów przekracza 487 mln złotych. – Rekordziście, 78-letniemu mieszkańcowi powiatu pszczyńskiego z województwa śląskiego, uzbierało się aż 8,4 mln złotych długu. Za tę kwotę mógłby kupić w Katowicach 42 mieszkania dwupokojowe – mówi Łącki. Na drugim miejscu jest Mazowsze. Prawie 30 tys. osób starszych zalega ze spłatą 418 mln złotych. Niechlubną trójkę regionów, które zamieszkuje najwięcej dłużników-emerytów, zamyka Dolny Śląsk. W KRD z tego województwa figuruje prawie 25 tys. seniorów, którzy muszą oddać swoim wierzycielom ponad 291 mln złotych.
W gronie zadłużonych seniorów przeważają kobiety – to aż 62 proc. wszystkich dłużników-emerytów. To odwrotna proporcja niż w przypadku wszystkich zadłużonych konsumentów, gdzie to mężczyźni stanowią około 2/3 wszystkich dłużników. Na jedną dłużniczkę przypada średnio 11,8 tys. złotych długu. Z kolei statystyczny zadłużony pan musi oddać o prawie 1,3 tys. złotych więcej.
Wysoki odsetek kobiet wśród dłużników jest spowodowany różną długością życia Polaków. Panie żyją średnio niespełna 82 lata, podczas gdy życie panów trwa prawie 74 lata. W chwili śmierci męża, wszystkie zobowiązania spadają na barki wdowy. W tej sytuacji znacznie trudniej o terminową spłatę, ponieważ dochód gospodarstwa domowego w znacznym stopniu maleje
– dodaje Adam Łącki.
krd.pl / mm