W niedzielę 5 lutego prezentowany w TVP1 serial „Blondynka” pobił rekord w bieżącej ramówce, zarówno pod względem widowni, jak i udziałów. Wynosił ponad 3,3 mln widzów (gr. 4+), przy udziałach w wysokości 19,2 proc.
Piąty sezon „Blondynki” z Natalią Rybicką w roli tytułowej okazał się strzałem w dziesiątkę. Z odcinka na odcinek serial TVP1 ma coraz większą oglądalność. W niedzielę 5 lutego „Blondynka” odnotowała rekord w bieżącej ramówce, zarówno pod względem widowni, jak i udziałów. Wynosił on ponad 3,3 mln widzów (gr. 4+), przy udziałach 19,2 proc. „Blondynka” była absolutnym liderem pasma, dystansując konkurencję, która pomimo operowania tak nośnymi gatunkami jak kabaret czy amerykański film fabularny z trudem sięgnęła 12 proc. udziałów. Co istotne, konsekwentnie rosnące wyniki potwierdzają słuszność decyzji TVP1 o kontynuacji serialu.
Stały wzrost parametrów telemetrycznych cieszy, ale jeszcze bardziej satysfakcjonujące są dla TVP1 oceny recenzentów, których najwyraźniej przekonały efekty pracy scenarzystów – Andrzeja Mularczyka i Przemysława Nowakowskiego – oraz reżyseria Mirosława Gronowskiego. Nowa „Blondynka” ujmuje świeżością i urokiem nie tylko młodej bohaterki, lecz także nowych wątków, intryg i pełną ciepła atmosferą podlaskich Majaków.
Sylwia Kubus, bohaterka serialu, ma w piątej odsłonie już ugruntowaną pozycję w społeczności miasteczka. Z jej zdaniem muszą liczyć się wszystkie najważniejsze postaci serialu. Jest ich przyjaciółką, rozjemcą, powiernicą tajemnic, stróżem prawa, obyczajów i… zdrowego rozsądku. Jednak motto Sylwii „Jak można nie pragnąć tego, by być kochaną…”, jest wciąż aktualne. Sylwia nadal poszukuje prawdziwej miłości. Kto tym razem stara się o względy atrakcyjnej pani weterynarz?
Do obsady dołączyli m.in. Grzegorz Małecki ( Dawid Springer) oraz Tomasz Sapryk (Dino), a wraz z nimi pojawiły się nowe wątki. Nie tylko romansowe, lecz także nawiązujące do wydarzeń politycznych (problem uchodźców syryjskich), którymi żyje współczesny świat.
informacja prasowa TVP