W nowym wydaniu tygodnika „wSieci”: Zbigniew Ziobro zapowiada – „Nie cofnę się o krok” i podsumowuje działania związane z reformą wymiaru sprawiedliwości. Środowisko sędziowskie miało ćwierć wieku na oczyszczenie się, wypracowanie standardów. I nic nie zrobiło. Dziś demokratycznie wybrani politycy muszą to zmienić – stanowczo podkreśla minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
W najnowszym numerze tygodnika „wSieci” Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają z ministrem sprawiedliwości w rządzie Beaty Szydło. Zbigniew Ziobro dowodzi, że jego praca przynosi efekty, choć trafia też na olbrzymi sprzeciw tych środowisk, w których jest najwięcej patologii.
Jeśli ograniczenie lichwy oznacza dla pewnych grup setki milionów strat, a nawet miliardy, to nic dziwnego, że uderzają w sprawców zmian. Podobnie dzieje się, gdy próbuję uzdrowić sądownictwo, prokuraturę, gdy walczę ze złodziejską reprywatyzacją w Warszawie, z miliardowymi wyłudzeniami VAT. W tej ostatniej kwestii regułą było umarzanie spraw. Jeśli już zapadał wyrok, to niemal zawsze w zawiasach. Czy w tej sytuacji może dziwić gigantyczna skala okradania Polski przez mafie VAT-owskie. Dlatego gdy zmieniłem sposób pracy prokuratury i zaproponowałem zaostrzenie kar za wielkie wyłudzenia VAT do 25 lat więzienia, lobbyści przestępców robili ze mnie wroga biznesu. A przecież efekty, wzrost wpływów do budżetu z podatku VAT, już są widoczne. Na pewno nie cofnę się ani o krok w walce o sprawiedliwość i uczciwość w Polsce. Będę realizował ten program, który ma sprawić, że wymiar sprawiedliwości będzie dużo bardziej chronił uczciwych ludzi
– mówi Zbigniew Ziobro.
W artykule „Profilaktyczny demontaż Rzeczypospolitej” Piotr Skwieciński podejmuje próbę określenia, jakie państwo proponują Polakom politycy dzisiejszej totalnej opozycji, gdyby udało im się wygrać przyszłe wybory parlamentarne. Choć do elekcji pozostały jeszcze niemal 3 lata, warto zastanowić się, co szykują dla nas Grzegorz Schetyna i spółka. Jak zauważa Skwieciński, ich myślenie i zapowiedzi biegną konsekwentnie w bardzo określonym kierunku.
Po pierwsze, ich strach ewidentnie wzbudza prezydent. I nawet nie tyle Andrzej Duda, istnieje przecież założenie, że zmiana klimatu politycznego zmiecie go wraz z parlamentarną większością PiS, tyle że rok później. Oni boją się raczej powtórki. I precedensu. […] Prezydent na swoim urzędzie samodzielnie może niewiele. Ale jego wybór może pociągnąć za sobą niewłaściwe z punktu widzenia elit skutki w wyborach parlamentarnych, bo zwycięski prezydent może podciągnąć notowania ugrupowania, z którym jest związany. A sprawując władzę, może je silnie wspierać. Albo utrudniać rządzenie partiom systemowym, jeśli to one zdobędą większość parlamentarną
– zauważa dziennikarz.
W nowym wydaniu tygodnika „wSieci” Konrad Kołodziejski w artykule „Dzika żądza odwetu” przygląda się bliżej strategii przyjętej przez opozycję. Zdaniem publicysty, utrwalenie mylnego obrazu bezprawności obecnej władzy w społeczeństwie ma posłużyć do usprawiedliwienia zachowania jej przeciwników, które w normalnych warunkach byłoby nie do zaakceptowania.
Problem w tym, że anty-PiS nie chce budować wspólnego państwa z prawicą. Jej rządy traktowane są jako incydent, który trzeba przeczekać. Po wymarzonym przez opozycję odsunięciu PiS państwo i jego instytucje mają być całkowicie wyczyszczone. Ma być znowu „tak jak było”.
Publicysta tygodnika „wSieci” zauważa, że taki mechanizm przejmowania władzy właściwy jest dla państw nierozwiniętych i nieobytych z demokracją, a tym samym podatnych na propagandę i manipulację, która staje się coraz bardziej bezczelna.
Natomiast Piotr Zaremba pisze o skutecznej walce rządu o ostateczną treść deklaracji rzymskiej, która jest wyznacznikiem tego, w jakim kierunku ideologicznym będzie podążać Europa. Publicysta w tekście „Czego skutecznie pilnuje ten rząd” zauważa:
Najciekawszą bitwę premier Szydło, wspierana przez świetnego znawcę europejskiej nowomowy, sekretarza stanu ds. europejskich w MSZ Konrada Szymańskiego, stoczyła zupełnie sama. Zdanie zaczynające się od słów „Union promotes gender equality” („Unia promuje równość płci”) zostało zmienione na inne: „Union promotes equality between women and men and equal opportunities for all” („Unia promuje równość między kobietą a mężczyzną o równe warunki dla wszystkich”). Pozornie różnica nieznaczna, w polskim języku wręcz niezrozumiała. Objaśnia ją dla czytelników „wSieci” Konrad Szymański: – W języku europejskich dokumentów „gender” to słowo wytrych. Poparcie dla promowania genderowej równości oznaczałoby np. przyzwolenie dla eksperymentów zmierzających do zacierania płciowych różnic na poziomie szkoły. Zatrzymaliśmy to
– pisze publicysta.
W nowym wydaniu „wSieci” Maja Narbutt opisuje historie nałogowych hazardzistów, których spotkała na organizowanych w Warszawie grupach wsparcia. W swoim artykule dziennikarka stara się ukazać dramat, jaki ciągnie za sobą uzależnienie od gry i pokazuje czyhające na nieświadomych niebezpieczeństwa.
Hazardzista bagatelizuje swoje klęski, za to świetnie pamięta dobre momenty i chwile triumfu, w których wygrywał. Wierzy, że się powtórzą, to jest ten magnes, który przyciąga go do kasyna. Uzależnieni od hazardu przychodzą tu nawet, jeśli nie mają już za co grać. Cóż zresztą mieliby robić w domu, w którym od dawna nikt na nich nie czeka
– pisze dziennikarka.
W nowym wydaniu „wSieci” także komentarze bieżących wydarzeń pióra Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów, Wiktora Świetlika, Roberta Mazurka, Aleksandra Nalaskowskiego, Wojciecha Wencla, Krystyny Grzybowskiej, Piotra Skwiecińskiego, Andrzeja Rafała Potockiego, Krzysztofa Feusette, Marty Kaczyńskiej czy Bronisława Wildsteina.
Więcej artykułów w nowym numerze tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 18 kwietnia br., także w formie e-wydania – szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół www.SiećPrzyjaciół.pl.