Przed kilkunastoma dniami premier Beata Szydło spotkała się z prezydentem Andrzejem Dudą. Wysłuchała jego wątpliwości dotyczących opracowywanego w Ministerstwie Obrony Narodowej nowego systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP oraz wiążącymi się z tym awansami generalskimi.
Podczas spotkania Prezydent odniósł się także do sprawy generała brygady Jarosława Kraszewskiego, dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Wobec generała, zgodnie z przepisami Ustawy o ochronie informacji niejawnych, Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie sprawdzające.
Premier wysłuchała zastrzeżeń Prezydenta RP, a następnie poprosiła o wyjaśnienia Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza oraz Ministra - Członka Rady Ministrów, Koordynatora Służb Specjalnych Mariusza Kamińskiego. Powziąwszy informacje, że postępowanie względem generała Kraszewskiego jest w toku, Pani Premier wyraziła oczekiwanie, że zostanie ono zakończone bez zbędnej zwłoki.
W opinii Premiera postępowanie to nie powinno mieć wpływu na procedurę dotyczącą awansów generalskich, która leży w gestii Pana Prezydenta.
Jednocześnie Prezes Rady Ministrów oczekuje, że instytucje pracujące nad stworzeniem nowego systemu dowodzenia – Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Biuro Bezpieczeństwa Narodowego - będą pracować w duchu konsensusu i odpowiedzialności za rozwój naszej armii oraz w trosce o bezpieczeństwo Państwa. Bezpieczeństwo Polski i Polaków jest bowiem dla Rządu RP sprawą najważniejszą. Dlatego, w tak ważnej kwestii, instytucje nie mogą działać pod presją czasu, ani w atmosferze nadmiernych emocji.
Zmiany w armii muszą być dokonywane spokojnie i z rozmysłem. Nie możemy powtórzyć błędów do jakich doszło w czasie wdrażania obecnie obowiązującego Sytemu Dowodzenia i Kierowania Siłami Zbrojnymi RP. Zbyt szybko wprowadzana, niedopracowana reforma, wywołała wtedy chaos w strukturach dowodzenia w Wojsku Polskim.
Premier Beata Szydło stoi na stanowisku, że wszyscy ci, którym Polacy zaufali i powierzyli ster nad polskim sprawami, winni zapomnieć o wzajemnych animozjach, a kierować się wyłącznie odpowiedzialnością za teraźniejszość i przyszłość naszej Ojczyzny.
premier.gov.pl / mm