Wciąż ważą się losy trzeciej debaty przed wyborami - organizowanej przez Pawła Kukiza. Sztab Andrzeja Dudy jest chętny, ale ludzie prezydenta stawiają warunki. Jak ujawnił Kukiz, sztabowcy Bronisława Komorowskiego chcieli znać wszystkie pytania - także te zadawane przez obywateli - przed debatą i mieć na nie wpływ. Poza tym Pałac Prezydencki nie zgadza się, by debatę prowadził Kukiz i chce, by odbyła się ona w Warszawie zamiast w Lubinie. - To my będziemy stawiać warunki - komentuje Kukiz, którego cierpliwość jest na wyczerpaniu.
Paweł Kukiz ma już dość warunków stawianych przez sztab wyborczy Bronisława Komorowskiego przed ewentualną trzecią debatą. Muzyk zdradził w radiu Wnet, że sztabowcy prezydenta chcą debatę przenieść do Warszawy, mieć wgląd i wpływ na zadawane pytania i by prowadzącym nie był Kukiz.
Kukiz o braku Komorowskiego w debacie:
Dostałem przed chwileczką od kolegi SMS, czytam: „Debata w Lublinie z udziałem Kukiza może się odbyć, pod warunkiem, że będzie w Warszawie i bez Kukiza.” Tak mniej więcej wyglądają te negocjacje. Zobaczymy. Ja mam nadzieję, że sztaby, a szczególnie sztab pana Komorowskiego zrozumie, że to my jesteśmy obywatelami, i to od nas, od naszej grupy wyborców zależy w dużej mierze to, kto zostanie prezydentem Rzeczypospolitej.
powiedział Kukiz. Na swoim Facebooku napisał zaś:
Jutro podejmę decyzję. Pojadę do Warszawy na rozmowę ze sztabami obu kandydatów. Ale jedno pewne- to MY będziemy stawiać warunki.
Początkowo na debatę zgadzał się tylko sztab Andrzeja Dudy. Bronisław Komorowski konfrontacji nie chciał, a już zwłaszcza prowadzonej przez Kukiza w roli moderatora. Ostatecznie jednak rozpoczęły się negocjacje.
Sztab PBK zwróci się dziś do sztabu Pawła Kukiza o przedstawienie warunków proponowanej debaty prezydenc.
oznajmił na Twitterze szef sztabu prezydenta, Robert Tyszkiewicz.
Kukiz ujawnił jednak w radiu Wnet, że sztab prezydenta posuwa się jego zdaniem za daleko w negocjacjach, chcąc m.in. cenzurować pytania.
Ja nie wiem, co z tego wyjdzie, dlatego, że my szliśmy na coraz większe ustępstwa, ale są pewne granice tych ustępstw. (…) Jeżeli pan prezydent przyjedzie do Lubina, nie będzie bał się ludzi… To my jesteśmy od stawiania warunków a nie sztab pana Bronisława Komorowskiego
oznajmił Kukiz i dodał, że ludzie z jego sztabu prowadzą negocjacje "wykazując maksimum dobrej woli, by doszło do debaty, choć są pewne granice". Zapytany o warunki stawiane przez sztab Dudy, Kukiz stwierdził:
Na pewno stawia, ale nie tak zaporowe jak sztab pana Komorowskiego. Pan Andrzej Duda od razu powiedział, że wchodzi w debatę. A co do sztabu Komorowskiego, to nie może być tak, że wszystkie pytania są przygotowywane, wszystkie pytania są nauczone, wyuczone. Ja rozumiem, że mógłbym zadać 2, 3 pytania z zakresu ustroju państwa, zmiany Konstytucji, do których kandydaci mają prawo się przygotować. Ale żeby moderować pytania od obywateli? Które są dobre, a które są złe. Co to jest, monarchia? Tak nie może być.
Tyszkiewicz natychmiast zaprzeczył tym kompromitującym sztab prezydenta informacjom:
Na Facebooku Kukiz już wcześniej zapowiedział, że w razie wątpliwości, zamiast niego, debatę mógłby poprowadzić naczelny "Super Expressu", Sławomir Jastrzębowski.
Duda o braku debaty z Komorowskim: