Aberracja, nerwy, a może zwykła bezmyślność? Pewnie wszystko po kolei. Były wicepremier i b. szef Polskiego Stronnictwa Ludowego szokuje na TT! Napisał ostatnio, w komentarzu do jednego z linków prywatnej telewizji: a może by tak podpalić jakiś budynek publiczny żeby wprowadzić stan nadzwyczajny ?
Aberracja, nerwy, a może zwykła bezmyślność? Pewnie wszystko po kolei. Były wicepremier i b. szef Polskiego Stronnictwa Ludowego szokuje na TT! Napisał ostatnio, w komentarzu do jednego z linków prywatnej telewizji: a może by tak podpalić jakiś budynek publiczny żeby wprowadzić stan nadzwyczajny ?
O co chodzi politykowi? Internauci różnie oceniali intencje Piechocińskiego. Większość oburzyła się stwierdzeniem jednego z głównych członków rządu PO/PSL. Wielu wskazywało, że bark wystąpień w telewizji i na mównicy sejmowej źle odbija się n kondycji Piechocińskiego. Zdaniem niektórych jego kolegów, b. wicepremier źle przeżył fakt, że nie jest już nawet posłem.
– Wpisuje coraz bardziej kontrowersyjne treści, czym chce przyciągnąć uwagę mediów.– mówi poseł z najbliższego otoczenia nowego szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. – Naszym zdaniem działa w ten sposób na niekorzyść partii.– dodaje, proszący o anonimowość parlamentarzysta.
Co więc tak bardzo zdenerwowało Janusza Piechocińskiego, że postanowił pochwalić się tak kontrowersyjnym wpisem? okazało się, że byłą szychę PSL "sprowokować" miała wypowiedź Beaty Szydło o działaniach opozycji. "Jesteśmy świadkami swoistego puczu ze strony opozycji. Poprzez kreowanie chaosu. Bo przecież w tej histerii nie ma konkretów. To jest takie "nie, bo nie" pełne agresji."– powiedziała premier w rozmowie z tygodnikiem wSieci.
Czy to wystarczy, by ważny polityk byłej koalicji rządzącej odpowiadał szefowej obecnego rządu właśnie w taki sposób?
Wojciech Biedroń