Hugo to rezolutny trubadur, wikłający się w przeróżne, fantastyczne przygody razem z misiem Biskoto, latającym narcyzem Losem (wypisz wymaluj trickster) i wróżką Śliweczką. Jego przygody z wypiekami na twarzy śledziły francuskie dzieciaki w latach osiemdziesiątych i polskie w dziewięćdziesiątych. Ale i dorośli się uśmiechną, wyłapując aluzje np. do Dantego czy przypominając własną lekturę z dzieciństwa.
Średniowiecze to epoka niezbyt często eksploatowana w komiksach dla dzieciaków, raczej kojarzymy z komiksów umowne czasy „pogańskie” (Asteriks, Kajko i Kokosz) niż „średniowieczne”. Tutaj jest ono co prawda dość umowne i silnie ufantastycznione, ale jest. Buduje się tu katedrę przypominającą Notre Dame, mnisi pracują w polu i spieszą na jutrznię, toczą się turnieje rycerskie, ba, pielgrzymuje się do Composteli – niby nic, a cieszy, średniowiecze generalnie nie ma dobrej prasy w popkulturze. Co nie znaczy, że komiks jest ugrzeczniony i trąci smrodkiem dydaktycznym, bigoci mogą uznać go wręcz za nadto łobuzerski. Sporo tu magii czy też alchemii, ożywionych przedmiotów czy armii nieprzyjacielskich warzyw. Bédu tworzy własne, oryginalne bestiarium kompletnie się nie oglądając na schematy – mamy tu szczuropsy czy nosoarmaty, a ich wygląd – tudzież niektóre „fruwające” lokacje – nadaje komiksowi sporo surrealistycznego smaczku. W końcu średniowiecze wcale nie było tak wrogie wyobraźni, jak się powszechnie sądzi.
Kreska Bédu jest nonszalancka, dynamiczna, przypominająca Szarlotę Pawel i jej „Kleksa” tudzież rysunki satyryczne – choć katedry rysuje on pięknie i z dużym wyczuciem realizmu. Przekleństwa typu „na przyciasną ciżmę” czy „uwspółcześnione” zaklęcia typu „harropottero” i „justinobiebero” dowodzą dużej inwencji tłumacza.
Lekki, przyjemny komiks z niegłupimi morałami i bogatym słownictwem. Szkoda, że seria została tak szybko zamknięta (do czego przysłużył się nowy dyrektor wydawnictwa Le Lombard). W Polsce seria „Hugo” ma status niemal kultowej – wydawnictwo „Orbita” wydawało komiks na początku lat dziewięćdziesiątych, jednocześnie z „Thorgalem”. Dodatkowo można zapoznać się z artbookiem „Hugo. Przewodnik po krainie fantazji” z pominiętymi krótkometrażówkami i dowiedzieć się o kulisach zamknięcia serii, planowanym filmie animowanym i polskiej recepcji komiksu.
Hugo. Wydanie zbiorcze. Scenariusz i rysunki: Bédu (Bernard Dumont). Egmont, Warszawa 2016.
5+/6
Sławomir Grabowski