Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski 9 lutego wygłosił w Sejmie Informację Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2017 r. Zapraszamy do lektury pełnego tekstu przemówienia i obejrzenia materiału wideo.
Panie Prezydencie!
Panie Marszałku!
Szanowna Pani Premier, Koledzy Ministrowie!
Wysoka Izbo!
Ekscelencje Panie i Panowie Ambasadorowie!
Szanowni Państwo!
Gdy przed rokiem, po raz pierwszy jako minister Spraw Zagranicznych, prezentowałem informację Rządu o zadaniach polskiej polityki zagranicznej, nie brakowało w moim wystąpieniu obaw i pesymistycznych ocen otoczenia międzynarodowego. Mówiłem wówczas o trzech kryzysach, którym Polska musi stawić czoła: o kryzysie bezpieczeństwa, kryzysie sąsiedztwa i kryzysie projektu europejskiego. Była to trafna diagnoza. Właśnie te trzy kwestie znalazły się w centrum polityki międzynarodowej w Europie w roku 2016, tworząc wyjątkowo złożoną i mało sprzyjającą interesom polskim sytuację. W tych jednak trudnych warunkach polska dyplomacja doskonale zdała egzamin. W pełni zrealizowaliśmy zadania postawione przed rządem przed rokiem.
Po upływie dwunastu miesięcy śmiało możemy powiedzieć, że Polska stała się bardziej bezpieczna. Pozytywnej dynamiki nabrała jej polityka wobec najbliższego sąsiedztwa, w tym wobec Europy Wschodniej. W samej zaś Unii, w debacie na temat przyszłości projektu europejskiego, nasz głos jest słyszalny, a nasze argumenty brane pod uwagę. Mogliśmy się o tym przekonać w czasie ostatniej wizyty kanclerz Angeli Merkel w Warszawie.
Polska polityka zagraniczna zmieniła też swój charakter. Przywróciliśmy jej podmiotowość i właściwą hierarchię priorytetów, przyjmując za punkt wyjścia szeroko pojęte interesy naszego kraju. To im właśnie poświęciliśmy wiele uwagi i działań. Zamiast stać na bocznej linii i kibicować głównym graczom – sami weszliśmy do gry na międzynarodowej arenie. Okazało się, że potrafimy opracować taktykę, wyłożyć argumenty i przekonywać do swoich racji. Potrafimy wytrzymać pierwszą falę niechęci, ataków, a nawet napaści. Budować koalicje i wygrywać. Tak było w sprawie tarczy antyrakietowej, obecności wojsk NATO-wskich w Polsce oraz problemu migracji.
Chcę być jednak dobrze zrozumiany. Podmiotowe traktowanie interesów polskich nie wyklucza troski o przyszłość zjednoczonej Europy, o bezpieczeństwo jej granic, o stabilność europejskiego sąsiedztwa, wreszcie o silne i mocne relacje transatlantyckie. Pomiędzy celami tymi nie ma sprzeczności.
Realizowana przez nas polityka zagraniczna jest polityką obywatelską. Sens tego sformułowania sprowadza się do uznania aspiracji i potrzeb polskich obywateli w wymiarze zagranicznym. Siła naszej polityki zagranicznej tkwi w naszym mandacie społecznym. W sprawach międzynarodowych, tak samo jak w krajowych, określiliśmy cele, na których zależy naszym obywatelom i ich właśnie bronimy.
W realizacji celów polskiej polityki zagranicznej skutecznie korzystamy z mechanizmów współpracy dwustronnej. Czy nasz głos w NATO byłby równie słyszalny bez bliskich relacji, jakie posiadamy ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią? Czy rozwój naszej gospodarki przebiegałby stabilnie bez wielkiego partnera gospodarczego, jakim są Niemcy? Czy mielibyśmy większy wpływ na sprawy europejskie bez aktywnej i dynamicznej polityki regionalnej? W żadnym przypadku nie byłoby to możliwe bez naszych sojuszników zarówno w Europie, jak i po drugiej stronie Atlantyku.
W XXI wieku bezpieczeństwo coraz bardziej staje się dobrem wspólnym całej ludzkości. Skutki kryzysów wybuchających nawet w najbardziej oddalonych regionach szybko dają znać o sobie w Europie, u granic Rzeczpospolitej. Dlatego Polska angażuje się w inicjatywy na rzecz bezpieczeństwa nie tylko naszego kraju czy regionu, ale także Europy i świata. To dlatego jesteśmy obecni w misjach NATO-wskich i unijnych w Afganistanie i Kosowie, Bośni i Hercegowinie, Gruzji, Mołdawii i Ukrainie. Nasi żołnierze pełnią służbę w ramach globalnej koalicji antyterrorystycznej. Polska polityka jest solidarna i odpowiedzialna.
Stabilność międzynarodowa i wzajemnie korzystne relacje z innymi krajami to podstawowe warunki międzynarodowej działalności gospodarczej. Wsparcie polskich przedsiębiorców należy do priorytetów polskiej dyplomacji. Dziś dżentelmeni, ale również i damy, jak miałem ostatnio okazję słuchać debaty między Panią Premier Beatą Szydło a Panią Kanclerz Angelą Merkel, rozmawiają o pieniądzach i poświęcają temu znacznie więcej czasu niż grze w golfa. Właśnie z myślą o ekspansji polskich firm wzmacniamy i rozszerzamy naszą obecność dyplomatyczną na świecie.
Staramy się być obecni również w tych zakątkach świata, gdzie pamięć i miłość do kraju rodzinnego jest obecna w sercach i umysłach Polonii oraz Polaków przebywających za granicą. Budujemy z nimi relacje partnerskie, wspieramy szkolnictwo polonijne i nauczanie języka polskiego. Gdy trzeba, występujemy w obronie należnych im praw obywatelskich. Polonia jest i pozostanie częścią naszej zbiorowej świadomości.
Wciąż nazbyt często mamy do czynienia z przypadkami celowego lub niezamierzonego zakłamywania faktów z historii Polski, zwłaszcza z przypadkami przedstawiania ofiar II wojny światowej jako sprawców lub współwinnych. Będziemy stanowczo dążyć, by położyć kres kłamstwom i manipulacjom historycznym i atmosferze przyzwolenia na nie.
Nie byłoby sukcesów polskiej polityki zagranicznej, gdyby nie harmonijna współpraca pomiędzy różnymi instytucjami państwowymi. Dlatego z tego miejsca pragnę skierować słowa podziękowania do Pana Prezydenta, do Pani Premier, do Państwa Ministrów za ich pomoc i wsparcie.
Wysoka Izbo!
Ubiegły rok przyniósł rozstrzygnięcia korzystne dla bezpieczeństwa międzynarodowego Polski. Lipcowy szczyt NATO w Warszawie zdecydował o militarnym wzmocnieniu flanki wschodniej. Sojusz potwierdził tym samym gotowość do wypełnienia swojej podstawowej misji, czyli obrony kolektywnej także w naszym regionie. Decyzje te oznaczają realne wzmocnienie bezpieczeństwa Polski. Nasze granice są bezpieczne, nie musimy stawiać na nich ogrodzenia. Ustawiliśmy jednak tablice ostrzegawcze z napisem „Baczność! Teren Polskiej Rzeczpospolitej”.
Tysiące żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Kanady wraz z nowoczesnym wyposażeniem wojskowym będą wspierać wysiłki obronne Polski oraz państw bałtyckich w przypadku ewentualnego zagrożenia. W połowie stycznia tego roku pierwsze pododdziały amerykańskie dotarły do naszego kraju. Zobowiązania sojusznicze wynikające z artykułu 5. Traktatu Waszyngtońskiego nabierają tym samym wiarygodności.
Na zacieśnienie współpracy zdecydowały się NATO i Unia Europejska. Wyrazem woli współdziałania stała się deklaracja podpisana w lipcu ubiegłego roku tu w Warszawie. Polska dyplomacja wniosła istotny wkład w budowanie mostu pomiędzy tymi organizacjami. Przykładem tego może być konferencja zorganizowana z polskiej inicjatywy w listopadzie ubiegłego roku w Brukseli z udziałem Wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Federiki Mogherini i moim oraz mój niedawny udział w panelu na temat bezpieczeństwa europejskiego podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, wspólnie z Federiką Mogherini oraz Sekretarzem Generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.
Polska dyplomacja brała aktywny udział we wszystkich dyskusjach dotyczących nie tylko bezpieczeństwa euro-atlantyckiego, ale i przyszłości Unii Europejskiej. Wbrew początkowym wątpliwościom polski głos w sprawie kryzysu migracyjnego oraz potrzeby reformy Unii został dostrzeżony i zyskał uznanie naszych partnerów. W reakcji na zamiar opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię podjęliśmy uwieńczone sukcesem działania, mające na celu utrzymanie wzmocnionej współpracy z tym krajem. Niezwykle intensywne były relacje z Niemcami, czego przejawem było pięć spotkań prezydentów, trzy spotkania szefów rządów oraz mój stały kontakt z niemieckim kolegą. Doprowadziliśmy do ożywienia relacji z naszymi najbliższymi partnerami w regionie – w ramach Grupy Wyszehradzkiej, z państwami bałtyckimi i nordyckimi. Rozpoczęliśmy intensywny dialog z państwami położonymi pomiędzy Morzem Bałtyckim, Morzem Czarnym oraz Morzem Adriatyckim. Zorganizowany w sierpniu ubiegłego roku z inicjatywy prezydentów Polski i Chorwacji szczyt państw Trójmorza w Dubrowniku wykazał znaczący potencjał polityczny i gospodarczy całego regionu. Podobny wydźwięk miało listopadowe spotkanie w Warszawie ministrów spraw zagranicznych krajów Europy Środkowej, Południowo – Wschodniej i Bałkanów z udziałem Federiki Mogherini. Polska wniosła ważny wkład w wypracowanie unijnej polityki migracyjnej, co znalazło wyraz w decyzjach nieformalnego szczytu Unii w Bratysławie, a także w kształtowaniu naszej rzeczywistości energetycznej w naszej części Europy.
Stabilizacja naszego sąsiedztwa i szerzej – sąsiedztwa europejskiego jest dla Polski zadaniem o kluczowym znaczeniu. Stąd między innymi wynika nasza aktywność w relacjach z Ukrainą i Białorusią, ale także w stosunkach z państwami Bliskiego Wschodu oraz decyzje dotyczące zaangażowania wojskowego w tym regionie.
W dążeniu do utrzymania równowagi między różnymi elementami polityki zagranicznej Polska dokonała głębokiego zwrotu w swojej polityce pozaeuropejskiej, silniej otwierając się na współpracę z krajami Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu. Doniosłe znaczenie praktyczne, zwłaszcza gospodarcze, miały z tego punktu widzenia wizyty Prezydenta Polski w Chinach i Przewodniczącego ChRL w Polsce.
Wspomnieć wreszcie należy o sukcesie międzynarodowym, jakim – niezależnie od wymiaru duchowego i religijnego - stały się Światowe Dni Młodzieży w Krakowie z udziałem Ojca Świętego Franciszka.
Wysoki Sejmie!
Rok 2017 będzie stał w znacznej mierze pod znakiem tych samych wyzwań, z którymi mieliśmy do czynienia w roku ubiegłym, choć nieco inaczej będą rozkładać się akcenty. Będziemy musieli również brać pod uwagę nowe trendy, które zarysowały się w ostatnim czasie.
Tym, co wywołuje dzisiaj dużo dyskusji, ale też niepewności, jest przyszłość porządku międzynarodowego w skali światowej. W 2016 roku rozległy się głosy mówiące, że oto po kilkudziesięciu latach kończy się epoka powojenna, u progu której twórcy Karty Narodów Zjednoczonych obiecywali „uchronić przyszłe pokolenia od klęsk wojny” i „przywrócić wiarę w podstawowe prawa człowieka, (…) w równość narodów dużych i małych”. Czy rzeczywiście stoimy w obliczu dramatycznych i nieuchronnych zmian w porządku międzynarodowym?
To prawda, że od 1945 roku wiele się zmieniło w globalnym układzie sił. Minęła zimna wojna, upadł komunizm, dokonał się proces dekolonizacji, na wszystkich kontynentach zaszły głębokie zmiany demograficzne i gospodarcze, a jednak nadal społeczeństwa są przywiązane do idei suwerenności, integralności terytorialnej, nienaruszalności granic, poszanowania praw człowieka. Tym, co różni dzień dzisiejszy od minionych dziesięcioleci, jest dążenie niektórych państw do podważenia tego porządku, osłabienia ładu międzynarodowego opartego na tych uniwersalnych zasadach. To podważenie może mieć charakter trwały, jeśli nie spotka się z reakcją ze strony społeczności międzynarodowej.
Dla Polski, dla całego naszego regionu, ciężko dotkniętego przez bezlitosny wiek XX, poszanowanie przez wszystkich, przez wszystkie państwa wartości i podstawowych zasad prawa międzynarodowego zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych ma znaczenie fundamentalne. Z tego też powodu będziemy kontynuować wysiłki, żeby już w czerwcu 2017 r. Polska została wybrana do grona niestałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, czyli jedynego organu o charakterze ogólnoświatowym, którego decyzje mają moc powszechnie obowiązującą, któremu społeczność międzynarodowa daje prawo i obowiązek reagowania w obronie pokoju i bezpieczeństwa na świecie.
Panie i Panowie Posłowie!
W ostatnich latach przekonujemy się kolejny raz, że obrona zasad i wartości bywa skuteczna wyłącznie wtedy, gdy poparta jest siłą – nie tylko siłą moralną, ale także siłą wojskową, siłą sojuszy. To jest nasz parasol bezpieczeństwa. Wzmacniamy jego konstrukcję, by był odporny na najgorsze ulewy. Stąd też podobnie jak w minionym roku polityka bezpieczeństwa będzie nadrzędnym priorytetem polskiej polityki zagranicznej.
Z niepokojem obserwujemy agresywną politykę Federacji Rosyjskiej w Europie Wschodniej. Na Ukrainie już trzeci rok trwa podsycany przez nią konflikt wojenny. To konflikt, który angażuje dwóch naszych sąsiadów, tworząc dla Polski szereg realnych wyzwań i zagrożeń. W październiku 2016 roku oczekiwania Rosji wybrzmiały szczególnie doniośle. Przy okazji decyzji Rosji o wycofaniu się z porozumienia z USA o utylizacji plutonu mogliśmy poznać rosyjskie ambicje dotyczące Europy Wschodniej i Środkowej, takie jak faktyczne wycofanie się NATO z całego regionu czy przekształcenie kilkunastu państw zamieszkanych przez dziesiątki milionów ludzi w szarą strefę, skazaną na niestabilność i niepewność. Polska nie zaakceptuje takiej wizji ładu politycznego w Europie, nie przystanie na dzielenie naszego kontynentu na strefy wpływów. Nigdy więcej Monachium i Jałty.
Politycznym działaniom rosyjskim towarzyszą konkretne posunięcia natury militarnej. Z niepokojem obserwujemy rozbudowę Zachodniego Okręgu Wojskowego, który w 2016 r. wzbogacił się o trzy nowe dywizje. Trwa dalsza militaryzacja Obwodu Królewieckiego, obejmująca rozmieszczanie nowych rodzajów uzbrojenia, między innymi rakiet średniego zasięgu zdolnych do przenoszenia ładunków nuklearnych.
Oczywistym zadaniem polskiej polityki zagranicznej w tych warunkach jest pełna realizacja decyzji warszawskiego szczytu NATO, a także wcześniejszych uzgodnień z Newport. Będzie to centralny punkt naszego zainteresowania i aktywności w 2017 r. Pod tym kątem przygotowujemy się także do zaplanowanego w tym roku szczytu NATO w Brukseli. W wymiarze praktycznym, operacyjnym - kluczowe jest ustanowienie wysuniętej obecności wojskowej Sojuszu na Wschodzie w postaci czterech batalionowych grup bojowych w Polsce oraz w państwach bałtyckich. Te działania już się rozpoczęły.
Amerykańskie siły zbrojne stają się coraz bardziej znaczącym czynnikiem bezpieczeństwa Europy Środkowej. W 2017 r. utrzymamy działania zmierzające do zwiększenia ich obecności w Polsce. Obejmą one budowę bazy tarczy antyrakietowej w Redzikowie, organizację ćwiczeń z udziałem brygady pancernej, która przybywa właśnie do Polski, a także pododdziału amerykańskich sił powietrznych stacjonujących w Łasku i Powidzu. Żołnierzy brytyjskich powitamy w naszym kraju w kwietniu bieżącego roku. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia incydentem zbrojnym, na terenie naszego kraju może stawić się nawet kilkanaście tysięcy żołnierzy państw sojuszniczych w wyniku podjętych ostatnio decyzji.
O bezpieczeństwie Rzeczypospolitej i Europy myślimy w kategoriach transatlantyckich. Priorytetem pozostaje dla nas wzmocnienie współpracy Amerykanów i Europejczyków w dziedzinie bezpieczeństwa. Przywództwo polityczne i zaangażowanie wojskowe Stanów Zjednoczonych jest niezbędne dla zachowania wiarygodności i spójności NATO. Moment po temu jest szczególny w związku ze zmianami w polityce amerykańskiej. Narosło na tym tle sporo nieporozumień i spekulacji. Rozległy się głosy powątpiewania w wiarygodność Stanów Zjednoczonych jako filaru Sojuszu Północnoatlantyckiego i strategicznego sojusznika Polski. Rząd Rzeczpospolitej z uwagą obserwuje proces krystalizowania się polityki zagranicznej administracji prezydenta Donalda Trumpa. Po moich niedawnych rozmowach z jego bliskimi doradcami jestem przekonany, że dotychczasowa owocna współpraca z USA będzie kontynuowana. Będzie kontynuowana także współpraca z Kanadą. Zaangażowanie tego kraju na rzecz bezpieczeństwa w naszym regionie, obecność kanadyjskich żołnierzy na wschodniej flance zasługuje na nasze wysokie uznanie.
Siła Sojuszu wynika z jedności i solidarności oraz z wierności wartościom spajającym naszą cywilizację. Te cechy będziemy mieć na uwadze, dążąc do bezpieczeństwa terytorium sojuszniczego i stabilności naszego sąsiedztwa. Najważniejszym instrumentem w tej mierze jest współpraca z krajami partnerskimi, m.in. z Ukrainą, Gruzją, Finlandią, Szwecją. W bieżącym roku powitamy wśród pełnoprawnych członków Sojuszu Czarnogórę. Potwierdza to utrzymanie przez NATO dotychczasowej polityki – gotowości do przyjęcia do swojego grona państw, które kierują się podobnym rozumieniem bezpieczeństwa europejskiego oraz podzielają te same wartości. Mamy nadzieję, że nie będzie to ostatni etap rozszerzania Sojuszu.
Konsekwentna postawa Rzeczpospolitej sprawiła, że jesteśmy postrzegani jako kraj zainteresowany nie tylko własnym bezpieczeństwem, ale również bezpieczeństwem innych. Nasi sojusznicy postrzegają nas jako uczestnika gry zespołowej, którą jest zapewnienie bezpieczeństwa całemu regionowi. W tym właśnie duchu działamy na rzecz wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu nie tylko w regionie Morza Bałtyckiego, lecz także w basenie Morza Czarnego. Regularne konsultacje i konsolidacja stanowisk tzw. „Dziewiątki Bukaresztańskiej” już teraz przekładają się na wymierne wzmocnienie bezpieczeństwa całego naszego obszaru położonego między Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym.
O naszej wiarygodności sojuszniczej decyduje również rozwój narodowych zdolności obronnych. Polska stawiana jest za wzór innym państwom członkowskim jako kraj, który poważnie traktuje kwestie bezpieczeństwa. Z pełną odpowiedzialnością podchodzimy do zalecanego przez NATO pułapu wydatków obronnych na poziomie 2% PKB, przy czym minimum 20 proc. tych wydatków przeznaczane jest na modernizację. Pośród sprzymierzeńców podobne podejście powinno być regułą, a nie wyjątkiem.
Zależy nam na utrzymaniu efektywności Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). To jednak, czy i do jakiego stopnia tak się stanie, zależy od dobrej woli wszystkich uczestników tego dialogu. Nie zawsze ma to miejsce. Myślę tu przede wszystkim o przewrotnym podejściu naszego największego, wschodniego sąsiada, do zagadnienia pokoju i stabilizacji. Jestem jednak przekonany, że OBWE może służyć jako platforma, dzięki której będzie możliwy powrót do przewidywalnego i bezpiecznego środowiska bezpieczeństwa w Europie. Polska pozostaje otwarta na dialog służący temu celowi.
W tym miejscu warto odnotować prowadzone przez MSZ rozmowy z OBWE w sprawie statusu tej organizacji w Polsce. Jest to szczególnie istotne w związku z ulokowaniem w Warszawie największej instytucji OBWE tj. Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR). Mamy nadzieję zakończyć negocjacje w tej sprawie w pierwszej połowie bieżącego roku.
Wysoka Izbo!
Zmiany zachodzące w środowisku bezpieczeństwa europejskiego wymagają nowych, dalekowzrocznych rozwiązań. Odnosi się to przede wszystkim do wspomnianej już przeze mnie współpracy między NATO i Unią Europejską, która – kierując się zasadami komplementarności – powinna koncentrować się na rozwoju zdolności cywilno-wojskowych. Będziemy opowiadać się za maksymalnym pogłębieniem tej współpracy w szczególności w odniesieniu do zwalczania terroryzmu, zagrożeń hybrydowych, wzmacniania odporności krajów partnerskich, cyberbezpieczeństwa czy wspólnych ćwiczeń. Elementem tej koncepcji jest także wsparcie przez NATO operacji unijnych na Morzu Śródziemnym i Morzu Egejskim w związku z kryzysem migracyjnym.
Wyzwania płynące zarówno ze Wschodu jak i z Południa przyczyniły się do pogłębienia współpracy w ramach unijnej Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Polska uczestniczy w działaniach służących wzmocnieniu tej polityki, m.in. w zakresie proponowanej stałej struktury planowania i dowodzenia misjami UE, wzmocnienia zdolności wojskowych i cywilnych, a także zwiększenia wykorzystania unijnych sił szybkiego reagowania, to jest Europejskich Grup Bojowych.
Innym krokiem w kierunku budowy WPBiO może być powstanie europejskiej straży granicznej. Wychodząc temu naprzeciw właśnie pod koniec stycznia zakończono negocjacje i parafowano porozumienie ws. statusu agencji FRONTEX i jej pracowników. Warszawa jest i pozostanie siedzibą Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej.
Pamiętajmy także, że zgodnie z zapisami Traktatu z Lizbony, Unia posiada możliwość stałej współpracy strukturalnej, w ramach tzw. PESCO, w celu realizacji najbardziej wymagających operacji.
Od kilku lat jesteśmy świadkami dramatycznej sytuacji na południe od Europy. Słabość instytucji państwowych w niektórych państwach Afryki Północnej oraz Bliskiego Wschodu tworzy próżnię wypełnianą przez aktorów niepaństwowych, w tym organizacje terrorystyczne, których celem jest zniszczenie świata zachodniego. Zaniepokojenie budzi dwuznaczna, nielicząca się z cierpieniem ludności cywilnej, polityka Rosji wobec konfliktu syryjskiego.
W większym niż dotychczas wymiarze zachowujemy czujność wobec zagrożenia terrorystycznego. Polska choć nie znajduje się wśród państw najbardziej zagrożonych atakami, jednak z rąk Al-Kaidy i DAESH niejednokrotnie ginęli już nasi obywatele. Co więcej, zamachy wymierzone w Niemcy, Francję, Belgię, Turcję uderzyły w naszych sojuszników. Tym samym były wymierzone także w Rzeczpospolitą. Nie będziemy bezpieczni zarówno jako państwo jak i jako obywatele, póki nie położymy kresu terrorowi. Naszą odpowiedzią będzie dalsze zaangażowanie w działania koalicji antyterrorystycznej. W obecnej chwili kilkuset żołnierzy, pracowników wojska i ekspertów cywilnych pełni służbę w ramach koalicji w Iraku, Kuwejcie, Katarze, Jordanii, a okręt „Kontradmirał Czernicki” realizuje zadania w ramach misji NATO na Morzu Śródziemnym, Czarnym i Morzu Egejskim.
Polska utrzyma zaangażowanie w operacje NATO i UE. Obecny nasz udział w dwóch misjach NATO-wskich oraz dziesięciu misjach unijnych stanowi cenne doświadczenie, ale także powód do zasłużonej dumy dla naszych żołnierzy, pracowników wojska oraz ekspertów cywilnych. Jesteśmy także w trakcie powrotu do udziału w misjach pokojowych ONZ.
Wysoki Sejmie!
Najtrudniejszym wyzwaniem, z którym przyjdzie się nam zmierzyć w 2017 roku będzie przyszłość Unii Europejskiej, która znalazła się w niezwykle trudnym położeniu. Złożyło się na to wiele przyczyn, przede wszystkim jednak pospieszne, nieliczące się z rzeczywistością inicjatywy, u podstaw których legły motywy ideologiczne, a nie dobro społeczeństw Unii. Powstała przepaść między elitami europejskimi i obywatelami tracącymi poczucie, że mają realny wpływ na to, co dzieje się z ich krajami i z projektem integracyjnym. Za to właśnie społeczeństwa wystawiają negatywne cenzurki swoim elitom, dla których powinno się to stać wezwaniem do odbudowy relacji z obywatelami, nie zaś kwestionowaniem tych złych ocen.
Brak mechanizmów umożliwiających korektę polityki europejskiej zgodnie z zasadami demokracji doprowadził do sytuacji, w której coraz liczniejsze rzesze Europejczyków skłonne są kwestionować projekt europejski w ogóle. Widać to wyraźnie przy okazji wyborów i referendów, a także w sondażach opinii publicznej. Wydarzeniem bezprecedensowym i zarazem punktem zwrotnym w historii Unii stało się brytyjskie referendum na temat członkostwa w UE. Zaprzeczyło ono powszechnemu przekonaniu, że proces integracji jest nieodwracalny. Jednocześnie w wielu innych państwach członkowskich głosy eurosceptyczne, zarówno na prawicy jak i na lewicy, kwestionujące zasadność istnienia zjednoczonej Europy, przestały być zjawiskiem marginalnym.
Z naciskiem chciałbym powiedzieć w tym miejscu: priorytetem działań naszego rządu jest naprawa Unii Europejskiej, a nie jej demontaż. Powrót do Europy egoizmów narodowych byłby równie szkodliwy jak utopie integracyjne, niemające zakorzenienia w realiach społecznych i politycznych naszego kontynentu. Remont Unii Europejskiej, który postulujemy, nie może polegać na odnowieniu elewacji i dyskusji nad detalami dekoracyjnymi, ale na wnikliwej ocenie stanu fundamentów, na których oparta jest cała konstrukcja europejskiej budowli. Nie wykluczamy, iż na fundamencie czterech swobód trzeba będzie zbudować nową Unię w oparciu o nowy traktat europejski.
W bieżącym roku będziemy obchodzić 60. rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich, które dały początek dzisiejszej Unii Europejskiej. Będzie to okazja do podsumowania dokonań, ale także refleksji nad przyszłością projektu integracyjnego. Wobec skali dzisiejszych wyzwań nadszedł czas na racjonalną debatę i szukanie wspólnych rozwiązań. Wierzę, że nowy kompromis polityczny dotyczący przyszłości Unii jest możliwy do osiągnięcia. Polska będzie współtworzyć zręby nowych rozwiązań służących zarówno naszym interesom narodowym, jak i szerszemu interesowi europejskiemu. Wierzę, że te wysiłki przyniosą efekt, ponieważ jestem rówieśnikiem Traktatów i chciałbym obchodzić te dwie rocznice w dobrym nastroju.
W interesie Polski i Europy leży Unia silna i konkurencyjna. Dlatego zależy nam na umacnianiu jednolitego rynku, który sprzyja jedności i spójności UE. Za priorytet uważamy pełne wykorzystanie tego potencjału w sektorze usług i towarów, wspieranie przedsiębiorczości oraz poprawę konkurencyjności przemysłu europejskiego. Sprzeciwiamy się praktykom protekcjonistycznym, tworzeniu nowych barier, zwłaszcza w odniesieniu do swobody przepływu osób. Ich przejawem są między innymi zmiany w przepisach o delegowaniu pracowników oraz brak swobody świadczenia usług, którą zjednoczona Europa zaczęła wprowadzać w życie w 1977 roku, czyli czterdzieści lat temu.
Zależy nam na dostosowaniu jednolitego rynku do wyzwań związanych z tzw. czwartą rewolucją przemysłową. Unia musi stać się przestrzenią, gdzie poza swobodnym przepływem towarów, osób, usług i kapitału zapewniony będzie swobodny przepływ danych. Otworzy to nowe możliwości rozwoju przedsiębiorcom. Polska będzie przy tym zabiegać, by korzyści z jednolitego rynku cyfrowego rozkładały się możliwie równomiernie w całej UE.
Rok 2017 będzie ważny z uwagi na prace nad kształtem Wieloletnich Ram Finansowych po 2020 r. Będziemy aktywnie uczestniczyć w tym procesie w celu zabezpieczenia naszych interesów, w tym w odniesieniu do polityki spójności i Wspólnej Polityki Rolnej.
Bardzo silnie oddziałują na debatę o przyszłości Unii Europejskiej negocjacje z Wielką Brytanią w sprawie wyjścia tego kraju z UE. Szanujemy demokratyczny wybór obywateli brytyjskich. Uważamy, że negocjacje winny mieć charakter rzeczowy, wolny od emocji, i koncentrować się na przyszłych relacjach Unii ze Zjednoczonym Królestwem. Zależy nam, aby były to związki bliskie, ale oparte na równowadze praw i obowiązków. Ich rezultat nie powinien sprzyjać dalszej dezintegracji Unii.
Priorytetem będzie dla nas ochrona praw nabytych przez obywateli polskich mieszkających na Wyspach. Winny one być gwarantowane bez względu na długość pobytu w Zjednoczonym Królestwie. Będziemy twardo zabiegać o uwzględnienie interesów polskich także w dyskusji na temat kształtu Unii Europejskiej po Brexicie. To powinna być przede wszystkim dyskusja o niezbędnych zmianach w praktyce działania UE w odpowiedzi na napięcia w konstrukcji europejskiej, które ujawniły się w związku z brytyjskim referendum. Jesteśmy przekonani, że konieczne jest również przywrócenie w Unii centralnego miejsca państw członkowskich. Działania unijne powinny skupić się na tworzeniu podstaw wzrostu gospodarczego, bezpieczeństwie obywateli i stawianiu czoła wyzwaniom migracyjnym. Z Brexitem będą się wiązać również wyzwania związane z odejściem jednego z głównych płatników netto do budżetu, państwa podobnie jak my nienależącego do strefy euro.
Wobec kryzysu migracyjnego jesteśmy przekonani, że wyjścia z obecnych problemów należy szukać nie w przymusowej relokacji imigrantów, nie w przesiedleniu siłą, lecz w rozwiązywaniu problemów w miejscu ich pochodzenia oraz w skuteczniejszej ochronie granic zewnętrznych Unii. Rzeka imigrantów płynąca do Zachodniej Europy nie zmieni swojego biegu na skutek unijnych dyrektyw. Szansę na zbudowanie szerokiego porozumienia daje koncepcja efektywnej solidarności zaproponowana przez prezydencję słowacką. Polska nie pozostaje bezczynna. W 2016 roku polscy strażnicy graniczni i policjanci wspierali swoich kolegów w Macedonii, Bułgarii, Grecji, Słowenii i na Węgrzech. Polska pomoc humanitarna trafia także do migrantów i uchodźców w Jordanii i Libanie. W tym roku poważnie zwiększymy tę pomoc.
Osobna kwestia to dostrzeganie przez część polityków zachodnioeuropejskich polskiego wkładu w zarządzanie presją migracyjną ze Wschodu. Ponad milion ludzi, głównie obywateli trapionej wojną i kryzysem gospodarczym Ukrainy, przebywa i pracuje w naszym kraju. Ta olbrzymia liczba pokazuje, że polska polityka w tej dziedzinie jest skuteczna, choć cele osiągamy innymi sposobami. Całkowicie nieuzasadnione są w tym świetle próby wymuszania zgody na relokację uchodźców groźbami ograniczenia dotacji unijnych dla Polski i innych krajów środkowoeuropejskich.
Kolejnym ważnym elementem polskiego zaangażowania na gruncie europejskim pozostanie polityka energetyczna. Celem strategicznym jest zwłaszcza otwarcie dostępu do norweskich złóż gazu na Morzu Północnym. W tym kontekście realizować będziemy projekty inwestycyjne służące wzmocnieniu niezależności energetycznej, zwłaszcza gazociąg Baltic Pipe. Tego samego oczekujemy od UE, gdzie ramy prawne i realizowane projekty muszą wzmacniać bezpieczeństwo dostaw wszystkich państw członkowskich, a nie dominującego dostawcę jak w przypadku gazociągu Nord Stream 2.
Kierując się dobrem wspólnym całej ludzkości, Polska, podobnie jak 120 innych państw, ratyfikowała porozumienie paryskie w sprawie klimatu, które powinno ograniczyć wpływ anomalii klimatycznych na życie społeczeństw, także na warunki panujące w naszej części Europy. Jednocześnie jednak nie widzimy podstaw do zwiększania przez UE ambicji w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 r. Przeciwko pospiesznym decyzjom przemawia logika ekonomiczna i groźba negatywnego wpływu takich zmian na konkurencyjność Unii Europejskiej. Będziemy zatem dążyć do uzyskania korzystnych dla Polski rozwiązań prawnych w zakresie uzgodnionych wcześniej celów redukcji emisji. Będziemy również zabiegać o zapewnienie państwom członkowskim autonomii w kształtowaniu własnego mixu energetycznego.
Wysoka Izbo!
Aktywną politykę europejską Polski wspomagają również związki dwustronne z naszymi partnerami, a także współpraca regionalna. W minionym roku doszło do instytucjonalnego wzmocnienia relacji z Wielką Brytanią, czego wyrazem była m.in. realizacja pierwszych polsko-brytyjskich konsultacji międzyrządowych. Wiem, że czasami rozlegają się głosy sceptyczne, czy warto inwestować w stosunki z krajem, który opuszcza Unię. To złe pytanie. Warto współpracować z państwem nuklearnym, stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz nadal aktywnym partnerem w europejskiej polityce bezpieczeństwa. Warto zabiegać o interesy mieszkających na Wyspach Polaków, ponad miliona Polaków. Odpowiedź jest więc jednoznaczna – taka współpraca leży w strategicznym interesie Rzeczpospolitej. Liczymy, że Zjednoczone Królestwo pozostanie bliskim partnerem Polski i Unii w działaniach służących stabilizowaniu środowiska międzynarodowego. Mamy również nadzieję na uszanowanie praw nabytych przez Polaków pracujących i mieszkających w Wielkiej Brytanii, o czym szefową polskiego rządu zapewniała wielokrotnie, a również niedawno w rozmowie Pani Theresa May.
Zależy nam na utrzymaniu bliskich relacji z Niemcami - naszym głównym partnerem w Unii Europejskiej, priorytetowym partnerem gospodarczym i ważnym sojusznikiem w ramach NATO. Miarą dobrej jakości naszych relacji były w 2016 roku wielokrotne spotkania polityków oraz jubileusz 25-lecia Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z udziałem prezydentów obu naszych krajów. Dialog ten będziemy poszerzać. Jednocześnie oczekujemy od drugiej strony większej otwartości i zrozumienia dla polskich racji i naszego prawa do realizowania polskich interesów. Polska i Niemcy, zgodnie współdziałając i szanując się, mogą uczynić wiele dobrego dla odczuwającej skutki kryzysu ekonomicznego i politycznego Europy.
Nie zapominamy o niemieckiej Polonii. Będziemy działać na rzecz poprawy jej sytuacji, w tym na rzecz zapewnienia odpowiedniego dostępu do nauki języka polskiego. Cieszą nas niedawne decyzje landu Hesji w tej materii podjęte z zaangażowaniem ze strony naszych służb konsularnych i lokalnej Polonii.
Polska zainteresowana jest jak najlepszymi relacjami z Francją, opartymi na silnych fundamentach wspólnych wartości i bogatej historii. Łączy nas nie tylko wspólna historia, umiłowanie demokracji i zaangażowanie w proces europejski, ale także wielomiliardowa współpraca gospodarcza, inwestycyjna i tradycyjnie bliskie kontakty społeczeństw. Przyszłość stosunków dwustronnych nie powinna być zakładnikiem pojedynczego kontraktu handlowego. W relacjach zarówno z Paryżem, jak i z Berlinem będziemy proponowali kolejne kroki, by lepiej wykorzystać Trójkąt Weimarski na rzecz zgodnej współpracy między naszymi trzema krajami. Porównanie do trzech muszkieterów może się wydawać za daleko idące, ale dewiza „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” (un pour tous, tous pour un) byłaby idealna dla naszych relacji. Bez tej współpracy bowiem, trudno wyobrazić sobie przyszłość projektu europejskiego, skoro Polska, Niemcy i Francja stanowią jedną trzecią terytorium Unii Europejskiej i ponad jedną trzecią jej ludności. Naturalne również wydaje się podjęcie współpracy Trójkąta Weimarskiego z Grupą Wyszehradzką, czyli spięcie taką klamrą polityczną dwóch części Europy.
W naszym strategicznym interesie leży, by Trójmorze, a więc region położony pomiędzy Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym jak najszybciej osiągnął zachodnioeuropejski poziom rozwoju cywilizacyjnego oraz komfort bezpieczeństwa. W związku z tym rozwijamy różne formaty współpracy regionalnej: od realizowanego na szczeblu prezydentów projektu 12 państw Trójmorza, skupionego na infrastrukturze północ-południe i bezpieczeństwie energetycznym, przez zdynamizowaną Grupę Wyszehradzką, zorientowaną na potrzeby 9 państw wschodniej flanki NATO Inicjatywę Bukareszteńską, po dialog z szeregiem państw regionu z wykorzystaniem formuły V4+. Warto tu szczególnie mocno podkreślić, że wspierane przez nas inicjatywy regionalne nie są skierowane przeciwko nikomu i niczemu, a swą istotą wzbogacają i dopełniają sens integracji europejskiej.
Szanowni Państwo!
Przekroczyliśmy niedawno półmetek naszej prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej. Ostatnie miesiące potwierdziły słuszność decyzji o ożywieniu tego forum jako najważniejszego mechanizmu polskiej polityki zagranicznej w Europie Środkowej. Jesteśmy przekonani, że rok 2017 będzie pod tym względem równie owocny. Bliskie więzi z sąsiadami pomagają nam w formułowaniu wspólnego stanowiska na forum UE, w budowaniu zrozumienia i poparcia dla naszych postulatów w innych stolicach europejskich. Jednocześnie angażując się we współpracę środkowoeuropejską Polska wypracowała sobie pozycję rzecznika regionu w niektórych sprawach.
Dzięki ożywieniu kontaktów z krajami nordyckimi i bałtyckimi, w tym w ramach zakończonego w czerwcu 2016 r. przewodnictwa Polski w Radzie Państw Morza Bałtyckiego, lepiej się rozumiemy i wiemy jak skuteczniej współpracować. Najbliższe miesiące powinny przynieść serię moich spotkań dwustronnych niemal ze wszystkimi partnerami nordyckimi i bałtyckimi. Zależy nam także na rzeczowej współpracy z nowym rządem Litwy, choć to w dużym stopniu zależy od dobrej woli naszych partnerów, przede wszystkim w kwestii realizacji praw Polaków na Litwie. Rozmawiałem o tym z moim litewskim odpowiednikiem podczas jego niedawnej wizyty w Polsce. Zobowiązaliśmy się sprawdzić nowe formy współpracy.
Ważnymi partnerami gospodarczymi i w sferze bezpieczeństwa w regionie Bałkanów i Morza Czarnego oraz Bliskiego Wschodu są dla nas Rumunia i Turcja. Współpraca z tymi krajami nabrała formy instytucjonalnej w postaci tzw. trójkąta flanki wschodniej. Z uwagą obserwujemy rozwój wydarzeń w tym ostatnim kraju, odgrywającym wyjątkowo ważną rolę w unijnych planach rozwiązania kryzysu migracyjnego. Ufamy, że naszym tureckim sojusznikom uda się utrzymać właściwą równowagę pomiędzy poszanowaniem zasad państwa prawa, a koniecznością stanowczego przeciwstawienia się terroryzmowi.
Polska pozostanie orędowniczką procesu rozszerzania UE. Uważamy, że drzwi Europy powinny pozostać otwarte dla państw podzielających wizję współpracy demokratycznych krajów. Wolimy wyciągnąć dłoń w geście powitania niż pożegnania, tak jak ma to miejsce w przypadku Wielkiej Brytanii. Pragniemy w dalszym ciągu dzielić się swoimi doświadczeniami akcesyjnymi z państwami Bałkanów Zachodnich. W tym roku planujemy serię inicjatyw skierowanych do sześciu krajów kandydujących do UE z tego regionu, czyli Serbii, Macedonii, Albanii, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry oraz Kosowa.
Panie i Panowie Posłowie!
Polska jest jedynym w Europie krajem graniczącym z trzema państwami wschodnioeuropejskimi i siłą rzeczy bardziej niż ktokolwiek inny zainteresowana jest stabilnością i pokojowym rozwojem tego obszaru. Jesteśmy bezpieczni w naszym polskim domu, ale jak każdy dobry sąsiad nie możemy pozostać obojętni na to, co dzieje się za ścianą. I jako dobry sąsiad uważamy, że podstawą porządku politycznego w Europie Wschodniej, podobnie jak i w całej Europie, może być wyłącznie suwerenny wybór własnej drogi rozwoju przez każde ze społeczeństw.
Szanujemy indywidualne wybory naszych partnerów – tych, którzy opowiadają się za bliższymi relacjami z Unią Europejską, jak i tych, którym bardziej odpowiadają luźniejsze formy współpracy. W tym duchu wspieramy ideę dopasowania treści Partnerstwa Wschodniego do indywidualnych potrzeb poszczególnych państw. Przygotowania do tegorocznego szczytu Partnerstwa w Brukseli powinny być okazją do realistycznej oceny i nowych impulsów.
Polska kontynuuje politykę wsparcia proeuropejskich aspiracji Ukrainy. Stoimy na stanowisku, że podstawą do pokojowego rozwiązania konfliktu jest pełna implementacja Porozumień Mińskich. Wagę i znaczenie relacji dwustronnych potwierdziły ubiegłoroczne wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Kijowie oraz prezydenta Petra Poroszenki w Warszawie. Wspieramy działania władz ukraińskich w dziedzinie decentralizacji, reformy samorządowej i zwalczania korupcji. 2016 rok był dobry dla wzajemnie korzystnej polsko-ukraińskiej współpracy obronnej. Polsko-litewsko-ukraińska brygada wzięła udział w ćwiczeniach „Anakonda-2016”. Rozpoczęliśmy szkolenie żołnierzy ukraińskich na poligonie w Jaworowie, wspólnie z m.in. ze Stanami Zjednoczonymi i Kanadą. Ministerstwa obrony Polski i Ukrainy podpisały dwie ważne umowy: nowe generalne porozumienie o współpracy obronnej oraz szczegółowe – regulujące kwestie współpracy przemysłów. To wszystko pokazuje, że polsko-ukraińskie partnerstwo strategiczne jest w coraz większym stopniu wypełnione treścią i będzie sprzyjać budowie odporności naszego sąsiada na destabilizację. Dajemy Ukrainie wyraźny sygnał, że to, co spotyka dzisiaj ich kraj nie tylko budzi naszą troskę, ale i konkretną reakcję. Ten konkret to także ponad 1 milion 200 tysięcy wiz wydanych w ubiegłym roku przez nasze urzędy konsularne na Ukrainie, w tym ponad 650 tys. wiz pracowniczych. Takie działanie wychodzi również naprzeciw potrzebom polskiego rynku pracy, poszukującego na Ukrainie pracowników w coraz liczniejszych sektorach gospodarki i stanowi konkretny przykład działania polityki zagranicznej na rzecz interesów ekonomicznych kraju.
Wspierając Ukrainę w jej wysiłkach reformatorskich i polityce proeuropejskiej, nie tracimy z pola widzenia spraw historycznych. Uważamy, że prawdziwemu partnerstwu strategicznemu powinna towarzyszyć prawda. Jednocześnie nie chcemy, by nasze stosunki bilateralne stały się zakładnikiem przeszłości. Z myślą o niej, z myślą o dialogu społecznym, postanowiliśmy wznowić działalność sprawdzonego formatu współpracy dwustronnej, jakim jest Polsko – Ukraińskie Forum Partnerstwa. Dążymy także do powołania Polsko-Ukraińskiego Centrum Dobrosąsiedztwa, które służyłoby zbliżeniu narodów polskiego i ukraińskiego poprzez rozwój dobrosąsiedzkich relacji, współpracy oraz wymiany kulturalnej.
W ciągu minionego roku dokonała się zmiana polityki polskiej wobec Białorusi. Zrealizowaliśmy szereg ważnych wizyt i spotkań bilateralnych, które znacząco poszerzyły horyzont naszych stosunków. Podstawowym zadaniem będzie potwierdzenie normalizacji relacji dwustronnych konkretnymi decyzjami przede wszystkim w zakresie współpracy gospodarczej, granicznej i wymiany handlowej, a także w zakresie normalizacji relacji ze środowiskami Polaków na Białorusi. Przygotowujemy się także do uruchomienia Polsko-Białoruskiej Komisji Historycznej.
Polityka wobec Federacji Rosyjskiej jest niestety uwarunkowana agresywnymi działaniami rosyjskimi w Europie Wschodniej. Równocześnie jednak dostrzegamy potrzebę dialogu z naszym rosyjskim sąsiadem. Będziemy podejmować kroki na rzecz rozwoju dialogu społecznego, kontaktów międzyludzkich, współpracy kulturalnej i odbudowy dwustronnych relacji gospodarczych. Mamy nadzieję, że przyczyni się do tego wznowienie prac Polsko – Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych. Traktujemy Rosję poważnie, tak jak traktuje się wielkie państwo i sąsiada. Jednak jeśli chodzi o nasze relacje, to do tanga trzeba dwojga. Będziemy zatem nadal przekonywać naszych rosyjskich partnerów, że konstruktywna współpraca jest możliwa, jeśli będziemy ją opierać na uważnym wysłuchaniu i zrozumieniu oczekiwań drugiej strony. Oczekujemy tu zwrotu wraku prezydenckiego samolotu TU-154 prawowitemu właścicielowi, czyli państwu polskiemu. Sprawa odzyskania wraku Tupolewa leży na sercu rządowi Prawa i Sprawiedliwości, a zwłaszcza szefowi polskiej dyplomacji. Nie zaprzestanę wysiłków, żeby spełnić wolę Polaków, którzy czekają na to już prawie siedem lat. Rozpatrujemy obecnie możliwość złożenia skargi w sprawie rosyjskiego śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.
Zamierzamy jak najlepiej wykorzystać potencjał stosunków z państwami położonymi dalej na Wschód, państwami Kaukazu Południowego i Azji Centralnej, zwłaszcza w dziedzinie współpracy handlowo-inwestycyjnej. Pomoże temu między innymi planowany przez nas nowy Instytut Polski w Tbilisi.
Wysoka Izbo!
Jednym z mierników pozycji międzynarodowej państw w XXI stuleciu jest ich umiejętność efektywnej współpracy nie tylko z najbliższym otoczeniem geograficznym, ale również w skali globalnej. W minionym roku dużo wysiłku włożyliśmy w rozwój relacji z partnerami pozaeuropejskimi. Działania te będziemy kontynuować w roku bieżącym, uwzględniając różne wymiary polityki zagranicznej.
Trwałym elementem polskiej polityki zagranicznej stało się partnerstwo strategiczne z Chińską Republiką Ludową. Korzystamy ze sprzyjającej atmosfery w relacjach polsko-chińskich po ubiegłorocznych kontaktach na najwyższym szczeblu. Liczymy na dalszy rozwój współpracy w formacie 16+1, czyli między krajami Europy Środkowej a Chinami, w tym za pośrednictwem Sekretariatu do spraw Morskich umiejscowionego w naszym kraju. Jak mówi chińska sentencja Podróż na tysiąc mil zaczyna się od pierwszego kroku. My zrobiliśmy tych kroków już kilka.
Zależy nam także na rozwoju kontaktów z dwoma pozostałymi partnerami strategicznymi w Azji, czyli Japonią i Republiką Korei. Są to najwięksi azjatyccy inwestorzy, dzięki którym w Polsce powstało i ciągle powstaje wiele miejsc pracy.
Dynamiki nabiera także współpraca z Indiami, o czym świadczyć może chociażby niedawna wizyta Wicepremiera Piotra Glińskiego w tym kraju na czele delegacji biznesowej i jego spotkanie z premierem Narendrą Modim.
Na równi z rozwojem stosunków gospodarczych dążymy do wzmocnienia dialogu w kwestiach bezpieczeństwa globalnego, szczególnie w związku z wzrostem zagrożeń terrorystycznych. Kluczowe znaczenie przywiązujemy do współpracy z Japonią, Australią i Nową Zelandią. Będzie temu służyła moja wizyta w tych krajach w przyszłym miesiącu.
Bliski Wschód, Afryka Północna, Róg Afryki to od wielu lat zapalne regiony na mapie świata. Postrzegamy jednocześnie ten obszar nie tylko w kontekście wyzwań, ale także szans, zwłaszcza w zakresie współpracy gospodarczej, czego dowodzi wzrost obrotów handlowych z krajami takimi jak Królestwo Arabii Saudyjskiej i Państwo Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Udało się nam wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne Polski dzięki rozpoczętym latem ubiegłego roku dostawom katarskiego gazu do gazoportu w Świnoujściu. Do Gdańska dotarły także tankowce z dostawami ropy naftowej z Iranu.
Od czasu powołania obecnego rządu nastąpiła wyraźna intensyfikacja dwustronnych kontaktów z państwami Afryki i Bliskiego Wschodu. Wznowiliśmy działalność ambasad w Senegalu i Tanzanii. Prezydent RP złożył wizytę w Jordanii oraz gościł w Warszawie Króla Jordanii, Prezydentów Senegalu i Autonomii Palestyńskiej, a także wiceprezydenta Iranu. Pod przewodnictwem Pani Premier odbyły się polsko-izraelskie konsultacje międzyrządowe w Jerozolimie. Jako Minister Spraw Zagranicznych odwiedziłem Izrael i Palestynę. Uczestniczyłem w szczycie ministerialnym UE – Liga Państw Arabskich w Kairze oraz w kolejnych konferencjach dot. bliskowschodniego procesu pokojowego zainicjowanych przez Francję. W roku 2017 planuję wizyty w szeregu państw Bliskiego Wschodu i Afryki: Sudanie, Egipcie, Libanie, Arabii Saudyjskiej, Państwie Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Algierii, Maroku i Mauretanii.
W odpowiedzi na dramatyczną sytuację ludności cywilnej dotkniętej skutkami wojny w Syrii, podjęliśmy działania na rzecz wsparcia osób cierpiących, uchodźców oraz przyjmujących ich społeczności w krajach sąsiadujących. Priorytetem jest udzielenie pomocy w samej Syrii oraz w Libanie i Jordanii. Wyciągamy rękę na pomoc potrzebującym bez medialnego szumu i politycznych fajerwerków. Z inicjatywy Pani Premier Beaty Szydło i Pani Kanclerz Angeli Merkel w 2016 r. uruchomiono wspólny trzyletni projekt odbudowy szkół w Libanie. Polska reakcja na kryzys humanitarny i migracyjny to także udział w specjalnych funduszach unijnych. Łączna wartość pomocy w odpowiedzi na konflikt syryjski oraz kryzys migracyjny wyniosła w ubiegłym roku ponad 119 mln zł.
Polska wzmacnia relacje polityczne i gospodarcze z Ameryką Łacińską i regionem Karaibów. Służył temu między innymi mój udział w październikowym szczycie ministrów spraw zagranicznych UE oraz Wspólnoty Ameryki Łacińskiej i Karaibów w Dominikanie. W nadchodzącym roku chcemy nadać strategiczny wymiar naszemu partnerstwu z Meksykiem, czemu będzie służyła planowana wizyta Prezydenta Rzeczpospolitej w tym kraju. Konsekwentnie będziemy zacieśniać współpracę także z innymi krajami Sojuszu Pacyfiku - Chile, Kolumbią, Peru. Prezydenta tego ostatniego kraju będziemy gościć w Polsce w tym roku.
Inicjatywom podejmowanym na świecie przez polską dyplomację towarzyszy troska o stan praw człowieka. W 2016 roku Rada Praw Człowieka ONZ przyjęła na zasadzie konsensusu zaproponowaną wspólnie przez Polskę, Australię, Chile, Republikę Korei i RPA rezolucję o roli dobrego rządzenia w promocji praw człowieka.
Polska zabiega, aby ochrona praw mniejszości religijnych, w tym chrześcijan, była przedmiotem zainteresowania i wspólnych działań Unii Europejskiej i ONZ. Angażujemy się w wypracowywanie dokumentów dotyczących wolności religii i wyznania oraz bierzemy udział w debatach na ten temat.
Polska należy do państw-sponsorów rezolucji ONZ w sprawie wolności religii i wyznania. Zwracamy uwagę na przypadki nieprzestrzegania praw mniejszości religijnych, w tym na przypadki prześladowań chrześcijan. W trakcie grudniowej konferencji Warszawski Dialog na rzecz Demokracji, organizowanej przez MSZ, jedna z sesji konferencji była poświęcona przede wszystkim ochronie praw osób należących do mniejszości religijnych.
Na forum międzynarodowy zwracamy uwagę na niepokojącą sytuację praw człowieka na Krymie, w tym sytuację mniejszości religijnych i etnicznych, zwłaszcza Tatarów Krymskich.
Panie Marszałku!
Panie i Panowie Posłowie!
Wspieranie polskich przedsiębiorstw za granicą należy do priorytetowych zadań polskiej dyplomacji. Służy temu m.in. rozbudowa sieci naszych placówek dyplomatycznych na świecie. Nasze firmy są coraz lepiej przygotowane, by stawiać czoła międzynarodowej konkurencji, jednak pomoc dyplomatyczna jest często niezbędna dla zaistnienia na nowym rynku. Często jest też jedynym orężem w przypadkach nieuczciwych i dyskryminacyjnych praktyk.
W 2017 roku położymy nacisk na promocję Polski jako kraju kreatywnego i innowacyjnego. Będziemy wspierać polskie start-upy w nawiązywaniu kontaktów na rynkach zagranicznych. Naszym celem jest także aktywizacja współpracy polskich i światowych ośrodków naukowych. Takie działania zainicjowałem już w ubiegłym roku odwiedzając na czele misji gospodarczych ważne ośrodki, takie jak Seattle w USA i Vancouver w Kanadzie.
W ramach promocji gospodarczej dużo uwagi poświęcimy zielonym technologiom, zwłaszcza podczas Forum Energii w Wiedniu oraz w trakcie przygotowań konferencji klimatycznej COP24 w Polsce w 2018 r.
Prowadzimy wysiłki na rzecz zwiększenia udziału polskich firm w przetargach i projektach organizacji międzynarodowych, których Polska jest członkiem. Cieszy nas, że w tego typu inicjatywach w ostatnich dwóch latach wzięło udział blisko 1500 polskich przedsiębiorstw.
W coraz większym stopniu angażujemy się we wsparcie działalności międzynarodowej samorządów gospodarczych i terytorialnych. Szczególne miejsce pośród tych działań zajmować będzie poparcie dla starań Łodzi o organizację EXPO w 2022 r.
Wysoka Izbo!
Wyjątkowe miejsce w polityce zagranicznej Rzeczpospolitej zajmuje Polonia i Polacy żyjący poza granicami kraju. Są członkami naszej polskiej rodziny, cząstką Polski w najdalszych zakątkach świata. Dlatego dbamy o relacje z Polonią i Polakami bardziej niż o inne. W minionym roku włożyliśmy wiele wysiłku w zabiegi o interesy środowisk polonijnych w różnych krajach. Na Łotwie zapobiegliśmy likwidacji polskiej szkoły w Krasławiu. W Niemczech wynegocjowaliśmy finansowanie remontu Domu Polskiego w Bochum. Po długich negocjacjach doprowadziliśmy do zawarcia z Białorusią porozumienia o współpracy w dziedzinie oświatowej. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rodaków ze Wschodu, dokonaliśmy nowelizacji Ustawy o Karcie Polaka.
Przewidujemy, że w związku z nowymi uprawnieniami przysługującymi posiadaczom Karty w bieżącym roku znacznie wzrośnie liczba osób wnioskujących o jej przyznanie. W ubiegłym roku konsulowie przyjęli rekordową liczbę ponad 27 tys. wniosków.
Rząd podjął także działania na rzecz przyspieszenia procesu repatriacji Polaków ze Wschodu. Największa grupa repatriantów - ponad 150 osób, przybyła w grudniu ubiegłego roku z Kazachstanu. Nowe rozwiązania prawne znacząco usprawniają pomoc udzielaną osiedlającym się w Polsce rodakom zza wschodniej granicy. Jesteśmy gotowi kontynuować te działania.
Władze polskie będą w dalszym ciągu zabiegać o respektowanie praw przysługujących zarówno mniejszościom polskim na Wschodzie, jak i rodakom w innych regionach świata, zwłaszcza niedawnym emigrantom do państw Europy Zachodniej. Przypadki agresji wobec obywateli polskich spotykają się i będą się spotykać ze zdecydowaną i natychmiastową reakcją władz oraz służb konsularnych. Wspieranie nauczania języka polskiego i wiedzy o Polsce pozostanie zadaniem priorytetowym w realizacji polityki polonijnej. Na wsparcie oświaty polskiej za granicą poprzez placówki zamierzamy przeznaczyć znacznie większe niż dotychczas środki. Szczególny nacisk położymy na edukację historyczną młodego pokolenia.
Partnerstwo zobowiązuje także w relacjach z Polonią. Po obu stronach potrzebne są nowe inicjatywy oraz nowe spojrzenie na możliwości, jakie niesie ze sobą współpraca i dialog.
W szczególności liczymy tu na aktywne włączenie się naszych rodaków w działania na rzecz pozytywnego wizerunku Polski w świecie. Zależy nam na efektywnej i bliskiej współpracy naszych placówek z Polonią, dlatego też rozwijać będziemy Rady Polonijne działające przy placówkach dyplomatycznych i konsularnych.
Wysoki Sejmie,
Polscy dyplomaci zabiegają nie tylko o interesy Polonii, ale także pomagają obywatelom Rzeczpospolitej pod każdą szerokością geograficzną. Czynią to zarówno wówczas, gdy ktoś zgubi paszport, jak i wtedy, gdy pada ofiarą porwania. To dzięki naszym dyplomatom przebywający za granicą Polacy mogą liczyć na wsparcie w trudnych sytuacjach.
W celu zapewnienia skutecznej pomocy obywatelom RP za granicą rozszerzamy sieć urzędów konsularnych. Utworzyliśmy Konsulat Generalny RP w Houston w Teksasie, planujemy otwarcie jeszcze w tym roku urzędu konsularnego w Belfaście. W celu usprawnienia obsługi telefonicznej obywateli polskich zamieszkających w Zjednoczonym Królestwie i Irlandii powołaliśmy, już działające, Centrum Informacji Konsularnej – konsularne call center dla obywateli polskich. Równolegle uruchomiliśmy Zintegrowany Telefon Dyżurny, który ułatwia sprawny kontakt w sytuacjach kryzysowych wymagających kontaktu z konsulem poza godzinami pracy konsulatów. W dalszej kolejności przewidujemy rozszerzenie tych usług także na inne kraje.
Jednym z najpoważniejszych problemów, z jakimi mają do czynienia nasi konsulowie, są sprawy dotyczące władzy rodzicielskiej obywateli polskich. Dotyczy to przede wszystkim krajów będących celem natężonej migracji - Wielkiej Brytanii, Niemiec, Belgii, Holandii i Norwegii. Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz polskie urzędy konsularne dołożą wszelkich starań, by rodzice otrzymywali w takich sprawach należytą pomoc i wsparcie.
Rok 2017 będzie kolejnym rokiem aktywnej i wielokierunkowej dyplomacji publicznej koordynowanej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Dyplomacji, która za pierwszoplanowy cel stawia sobie dbanie o dobre imię Polski i jej wizerunek. W obecnym roku do najważniejszych kierunków działań zaliczamy promocję polskiej myśli politycznej i historii, wkładu Polski w światowe dziedzictwo humanizmu, promocję Polski kreatywnej i innowacyjnej.
Podobnie jak w ubiegłym roku dużo uwagi poświęcimy polskiej narracji historycznej na świecie. Podstawowym celem naszych działań będzie przedstawienie Polski jako nowoczesnego kraju czerpiącego ze swojej tradycji, jako tolerancyjnego państwa wielu narodów oraz kultur. Musimy też zdecydowanie, zgodnie z historycznymi faktami, utrwalać dobre imię Polski oraz zabiegać o należne jej miejsce w historii Europy i świata. Zaktywizowaliśmy działania mające na celu zwalczanie kłamliwych sformułowań dotyczących odpowiedzialności za organizację i funkcjonowanie nazistowskich, niemieckich obozów śmierci w czasie II wojny światowej. Odkłamywaniu fałszerstw historycznych mogą służyć nowoczesne formy komunikacji. Za przykład niech służy publikacja filmu „Words Matter”, czyli „Słowa mają znaczenie”, przez naszą ambasadę w Waszyngtonie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
W 2017 roku narracja historyczna będzie koncentrować się wokół dorobku tak wybitnych postaci jak Tadeusz Kościuszko, Józef Piłsudski czy Józef Haller. W 2017 roku odbędą się, współorganizowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, duże międzynarodowe konferencje, poświęcone między innymi sytuacji europejskich elit intelektualnych pod okupacją niemiecką oraz polskim Sprawiedliwym, ratującym Żydów. Szeroko będziemy korzystać z różnych narzędzi dyplomacji publicznej, zwłaszcza z wizyt studyjnych z udziałem przedstawicieli zagranicznych środowisk opiniotwórczych.
Panie Marszałku!
Państwo Posłowie!
W latach 2008-2015 zlikwidowano kilkadziesiąt polskich placówek dyplomatycznych i konsularnych. W niektórych rejonach świata - zwłaszcza w Afryce - powstały przez to rozległe białe plamy. Oznacza to nie tylko nieobecność dyplomatyczną, ale również brak pomocy konsularnej dla obywateli, którzy znaleźli się w potrzebie. W ubiegłym roku odwróciliśmy ten trend. Stopniowo odtwarzamy sieć polskich ambasad i konsulatów. Działają już ambasady w Senegalu i Iraku. W styczniu tego roku zostały ustanowione ambasady w Tanzanii i Panamie, a na początku lutego Konsulat Generalny w Houston. Placówki te rozpoczną pełną działalność w drugiej połowie bieżącego roku. W najbliższym czasie planujemy ustanowienie urzędu konsularnego w Belfaście. W zależności od możliwości budżetowych, rozważymy otwarcie ambasady na Filipinach. Jeśli pozwolą na to warunki bezpieczeństwa, wznowimy funkcjonowanie placówek w krajach wysokiego ryzyka, jednak istotnych z punktu widzenia polskiej polityki zagranicznej i gospodarczej, tj. Syrii i Libii.
Prowadzimy modernizację wielu polskich placówek zagranicznych, jako części obszernego programu niwelowania wieloletnich zaniedbań w należytym utrzymaniu infrastruktury niezbędnej dla funkcjonowania służby zagranicznej. W tym roku rozpoczniemy budowę ambasad w Berlinie i Mińsku.
2017 rok będzie pierwszym pełnym rokiem działalności nowo utworzonej Akademii Dyplomatycznej MSZ, której zadaniem jest kształcenie młodych adeptów dyplomacji oraz rozwój zawodowy pracowników Ministerstwa. Od początku lutego bieżącego roku 32 osoby, wyłonione w wielostopniowym procesie rekrutacyjnym, ogłoszonym publicznie w prasie, rozpoczęły aplikację dyplomatyczno-konsularną. To dwa razy więcej aplikantów niż kształcono w ostatnich rocznikach.
Z myślą o dalszej profesjonalizacji kadry dyplomatycznej przystąpiliśmy do prac nad nowelizacją ustawy o służbie zagranicznej. Ma ona pomóc w rekrutacji do służby wysokiej klasy specjalistów, ludzi oddanych misji służenia Polsce i Polakom.
W 2016 r. odnotowaliśmy nasilenie ataków – niestety – teleinformatycznych wymierzonych w infrastrukturę krytyczną Ministerstwa, także w dniu 15 grudnia 2016 roku. Będziemy kontynuować działania prewencyjne i reaktywne, aby zwiększać możliwości działania naszych dyplomatów bez obawy o bezpieczeństwo przesyłanych informacji.
Wysoki Sejmie!
Porządek międzynarodowy ustanowiony po zimnej wojnie zmienia się na naszych oczach. Zmienia się też otoczenie międzynarodowe Rzeczpospolitej. Traktujemy to jako trudne wyzwania, którym trzeba stawić czoła. Polska dyplomacja podejmuje tę rękawicę. W tych warunkach będziemy kierować się szczególną odpowiedzialnością i rozwagą, a jednocześnie podejmować dalekowzroczne działania, dzięki którym Rzeczpospolita stanie się jeszcze bardziej bezpieczna i będzie mogła pełniej wykorzystać swój potencjał rozwojowy. Polska silna, rozwijająca się, ciesząca się autorytetem w świecie będzie wiarygodnym sojusznikiem w ramach NATO, ważnym krajem Europy Środkowej i państwem współkształtującym Unię Europejską.
Szanowni Państwo!
Przedstawiona dzisiaj koncepcja działań polskiej dyplomacji w 2017 roku, podmiotowa i obywatelska, silnie osadzona we współpracy wielostronnej i budująca wartościowe sojusze, stanowi właściwą odpowiedź na te problemy, którym musimy stawić czoła. To jest kurs, który obraliśmy. To nasza nawigacja w nowych realiach. Przed debatą, która mam nadzieję niedługo się rozpocznie, znowu odwołam się do chińskiej mądrości „Człowiek, który mówi: tego się nie da zrobić, nie powinien przeszkadzać TEMU, który TO robi.”
Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie informacji Rządu o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2017 roku.
Bardzo dziękuję za uwagę.
msz.gov.pl / mm