Ciężko pisze się recenzję "Injustice 2" - gry, której istnienie wydaje się wręcz nierealne. Współcześnie bowiem gaming przyzwyczaja nas do śmiałych rozwiązań, często też stara się grafiką lub ambitną fabułą przykryć jakieś mankamenty gameplayu. Tymczasem "Injustice 2" to tytuł w starym stylu - czysty gameplay, czysta adrenalina, radość z gry dostępna praktycznie dla każdego i od razu.
Wstrzymajmy się na chwilę z zachwytami i opiszmy czym "Injustice 2" jest. Otóż - jest grą o superbohaterach, bijatyką od twórców "Mortal Kombat" w odsłonie dziewiątej i dziesiątej. Jest też sequelem gry "Injustice: Gods Among Us" z 2003 roku w której ulubieni superbohaterowie oraz łotry z uniwersum komiksowego DC mogli stanąć naprzeciw siebie a kontrolujący ich gracze stworzyć starcia marzeń w których np. Superman występuje przeciwko Wonder Woman, albo Joker mierzy się z Harley Quinn. Jeśli te imiona nic Państwu nie mówią to nie szkodzi - nie trzeba być fanem DC by docenić kunszt programistów. Oto właśnie największa potęga tej gry - to czysta adrenalina, wspaniałe rozwiązania jeśli chodzi o gameplay, rozgrywka tak dobra i oferująca tak dużo radości, że działałaby zapewne nawet wtedy gdybyśmy kultowe postacie z komiksów zastąpili, bo ja wiem, walkami kucharzy.
Zasady są proste - wybieramy bohatera (albo łotra), którego chcemy poprowadzić do walki po czym toczymy pojedynek z przeciwnikiem - czy to w fabularnej kampanii o bardzo ciekawej fabule, czy to w jednym z licznych trybów single player czy wreszcie w grze "na dwóch" kiedy przed ekranem zasiadamy z drugim graczem i toczymy walkę. Do naszej dyspozycji oddano kilkadziesiąt postaci, zarówno znanych (Batman, Superman, Wonder Woman, Joker) Czy też superbohaterów niezbyt znanych, jak Doktor Fate (jeden z najstarszych, obok Batmana i Supermana, superbohaterów jacy powstali) albo Czarny Kanarek. Pojawiają się też niegodziwcy, choćby Joker, Harley Quinn i Deadshot ale też mało znani Goryl Grodd. A potem jedyne co nam zostaje to walka, walka i jeszcze raz walka.
Klawiszologia jest skądinąd na tyle prosta, że do gry zasiadać może nawet totalny amator, po raz pierwszy ściskający w dłoni pada, ale też i zaawansowani gracze znajdą tu coś dla siebie, system walki bowiem premiuje tym razem techniczne rozwiązania, choć oczywiście można - jak w każdej bijatyce - wygrać po prostu uderzając w losowe klawisze. Mimo to przeciwko takiemu podejściu także jest skuteczny przeciwśrodek w postaci możliwości wykorzystania elementów otoczenia, czy to do walki czy to ucieczki przed nawałą ciosów wroga. Same mapy na których walczymy także są przepiękne i odwołują się do najbardziej znanych komiksowych lokacji. Można je też, wzorem "Street Fighter 5" niszczyć albo nawet szybkim ciosem wypchnąć wroga na inną arenę! A to także ma swoją rolę w trakcie starć. Mankamentem może być wprowadzone odmiennie względem np. "Mortal Kombat" rozwiązanie w którym po pokonaniu przeciwnika paski życia nie wyzerowują się lecz zwycięzca zachowuje swoje życie z poprzedniej rundy. To daje zwycięzcy i tak już dużą przewagę, której nie niwelują nawet widowiskowe i wywołujące największe obrażenia ciosy specjalne. Ciężko jest raz pokonanemu graczowi odbić się od dna i jest to z pewnością element wymagający poprawek, dopracowania.
Poprawek nie wymagają zaś kwestie audiowizualne - "Injustice 2" to obecnie jedna z najładniejszych gier dostępnych na konsolach. Owszem - łatwiej jest kreować piękne wizualia w sytuacji gdy gra należy do gatunku bijatyk i renderowanych jest na ekranie mniej elementów niż analogicznie np. w grach FPS. Mimo to twórcy nie spoczęli na laurach i przygotowali istną ucztę dla oczu! Bohaterowie wyglądają niemal fotorealistycznie, podobnie wygląda kwestia efektów i map. Ta gra naprawdę wygląda niczym film. Podobnie wygląda sytuacja jeśli chodzi o dźwięk - aktorzy, którzy wcielili się w role poszczególnych postaci nie szarżują w swoich interpretacjach, rozmowy bliższe są temu co zaprezentowano w filmów o Batmanie Nolana niż wcześniejszych, luźniejszych interpretacjach Joela Schumachera. Podobnie muzyka - nie jest pompatyczna. Wyraźna ale stonowana przygrywająca wtedy kiedy naprawdę potrzeba, także bliska temu co słyszeliśmy w kinie na Batmanach albo niedawnych dwóch filmach o Supermanie.
"Injustice 2" to bez wątpienia jedna z najlepszych gier tego roku. Twórcy przygotowali prawdziwą ucztę zarówno dla fanów bijatyk jak i miłośników komiksów, nie wspominając już o osobach poszukujących ciekawej, dynamicznej i przystępnej rozgrywki dla dwóch osób. Jeśli dodamy do tego system ekwipunku (dość skomplikowany i dla casualowych graczy realnie nie wnoszący zbyt wiele do rozgrywki ale ciekawy i obecny) i przystępne sterowanie to mamy coś, czego na rynku od dawna brakowało - tytuł gwarantujący rozgrywkę na najwyższym możliwym poziomie i mocnego kandydata do tytułu gry roku.
Injustice 2
producent: NetheRealm Studios
wydawca: Warner Bros. Interactive
wydawca PL: Cenega