Na posiedzeniu 12 lipca Sejm przyjął przygotowaną w Ministerstwie Sprawiedliwości nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz nowelizację ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, która jest inicjatywą poselską. Obie ustawy reformują polski wymiar sprawiedliwości.
Reforma Krajowej Rady Sądownictwa zwiększy stopień demokratyzacji trybu wyboru kandydatów do Rady oraz zobiektywizuje ten tryb, a także wprowadzi cywilizowane, europejskie standardy. Jest odpowiedzią na duże społeczne oczekiwanie zmian w polskim sądownictwie.
Uchwalone przez Sejm przepisy zakładają zmianę sposobu wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa będących sędziami oraz sposobu podejmowania decyzji przez Krajową Radę Sądownictwa w zakresie wyboru kandydatów do objęcia urzędu sędziego.
Równe szanse na wybór do Rady zyskają wszyscy sędziowie, bez względu na szczebel sądu, w którym orzekają – decydujące mają być kompetencje. Dotąd, przez ponad ćwierć wieku funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa, zasiadało w niej zaledwie dwóch sędziów sądów rejonowych, w których rozpatrywana jest największa liczba spraw i którzy najlepiej znają z praktyki problemy sądownictwa. O wyborze członków Rady decydowały w praktyce sędziowskie elity.
Demokratyzacja wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa ma równocześnie służyć podniesieniu prestiżu i niezależności tej instytucji, a także uwolnieniu jej od korporacyjnych interesów sędziowskiego środowiska.
Zmiany polegają na utworzeniu dwóch nowych organów KRS: Pierwszego i Drugiego Zgromadzenia Rady. W skład pierwszego wejdą: I Prezes Sądu Najwyższego, Minister Sprawiedliwości, Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, osoba powołana przez Prezydenta RP, czterech posłów i dwóch senatorów. Drugie Zgromadzenie ma tworzyć 15 sędziów wszystkich szczebli wybieranych przez Sejm, a zgłaszanych przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 50 posłów. Kandydaci będą mogli być zgłaszani wyłącznie spośród sędziów zarekomendowanych przez stowarzyszenia sędziowskie i prokuratorskie oraz grupy co najmniej 25 sędziów lub prokuratorów, a także naczelne organy samorządów zawodowych adwokatów, radców prawnych i notariuszy.
Przyjęte rozwiązanie gwarantuje równowagę obu Zgromadzeń – każde z nich ma autonomicznie podejmować uchwały w sprawie kandydata na urząd sędziego. Ustawa nie faworyzuje, jak to jest przyjęte choćby w systemie niemieckim, „czynnika politycznego”, a więc Pierwszego Zgromadzenia, w którym oprócz sędziów zasiadają przedstawiciele władzy wykonawczej. Złożone wyłącznie z sędziów Drugie Zgromadzenie ma pełnić równoprawną rolę – KRS pozytywnie opiniuje kandydata wyłącznie w przypadku zgodnego przyjęcia przez oba Zgromadzenia takiego rozstrzygnięcia.
Przewidziano także możliwość skierowania kandydatury do rozpatrzenia i oceny przez Radę w pełnym składzie, jeśli obydwa zgromadzenia w różny sposób ocenią danego kandydata (rozbieżne opinie o kandydacie wydane przez oba Zgromadzenia). W takim przypadku wydanie przez Radę oceny pozytywnej będzie wymagało uzyskania większości 2/3 głosów wszystkich członków Rady. Przyjęte w tym zakresie rozwiązania zapewnią większą transparentność procedowania przez Krajową Radę Sądownictwa wniosków o powołanie na urząd sędziego. Obiektywizm w wyborze członków Krajowej Rady Sądownictwa i ich niezależność od korporacyjnych interesów środowiska sędziowskiego zapewni wyłanianie ich przez Sejm, a nie przez samych sędziów. To właśnie Sejm dysponuje bowiem najpełniejszym, weryfikowanym regularnie w wyborach powszechnych demokratycznym mandatem.
Mandat dotychczasowych wybieranych członków Krajowej Rady Sądownictwa (15 sędziów, 4 posłów i 2 senatorów) wygaśnie po 30 dniach od daty wejścia znowelizowanej ustawy w życie, z uwagi na wprowadzenie wspólnej kadencji wszystkich wybieranych członków Rady, w miejsce dotychczasowych kadencji indywidualnych.
Podobne rozwiązania z powodzeniem funkcjonują w Europie, na przykład w Niemczech o powoływaniu sędziów sądów federalnych decyduje minister federalny wraz z komisją złożoną z ministrów krajowych i członków powoływanych przez parlament. Z kolei w Hiszpanii główną rolę w powoływaniu sędziów odgrywa Naczelna Rada Sądownictwa. Rada składa się z 20 członków wybieranych przez Kortezy Generalne na 5-letnią kadencję. Kongres Deputowanych i Senat wybiera po 10 członków w proporcji 6 sędziów i 4 prawników o uznanych kwalifikacjach i dorobku.
Sejm uchwalił również poselską nowelizację ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, której podstawowym celem jest usprawnienie działania sądów, tak aby zaczęły działać szybko, efektywnie, a wyroki wydawane przez sędziów budziły zaufanie Polaków.
Zmiany uniezależniają sędziów od nacisków przełożonych, przywracając bezstronność i prawdziwą niezawisłość. Wprowadzamy także zasadę równomiernego obłożenia sędziów obowiązkami i przejrzysty system awansów, który ukróci dzisiejszą patologię, gdy awans zależy wyłącznie od dobrych układów z prezesem sądu czy sędziami wyższej instancji.
Ustawa przewiduje między innymi:
wprowadzenie losowego przydziału spraw poszczególnym sędziom. To wymóg, który obecnie obowiązuje tylko w postępowaniu karnym – i to w bardzo ograniczonym zakresie (pozostałe sprawy przydzielają przewodniczący wydziałów). Losowy przydział spraw, zwłaszcza w II instancji, ma chronić przed nadużyciami i dawać pewność, że sprawa nie została przydzielona sędziemu umyślnie wybranemu do danej sprawy;
zapewnienie równego i sprawiedliwego obciążenia pracą sędziów oraz zagwarantowanie bezstronności stronom postępowań. Specjalny elektroniczny system wzorowany na niemieckim „zważy” gatunkowo poszczególne sprawy i doprowadzi do sytuacji, że żaden z sędziów w Polsce nie będzie miał większego zakresu obowiązków niż jego kolega z wydziału czy sądu;
wprowadzenie zasady niezmienności składu orzekającego. Raz wylosowany skład sądu nie powinien ulegać zmianie do zakończenia sprawy. Dziś w wielu sądach nowemu sędziemu w wydziale przydziela się sprawy już rozpoczęte przez innych sędziów – ze szkodą dla sprawności postępowania. Oczywiście ustawa przewiduje możliwości odstępstwa od tej zasady, ale są to przypadki ściśle określone, np. gdy sędzia zachoruje;
zwiększenie kompetencji Ministra Sprawiedliwości w powoływaniu i odwoływaniu prezesów i wiceprezesów sądów. Ma to umożliwiać szybkie działanie i zapobiegać bulwersującym społecznie sytuacjom, gdy prestiżowe funkcje pełnią osoby, które utraciły zaufanie, jak w przypadku afery związanej z podejrzeniem wyłudzenia co najmniej 10 milionów złotych z Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Minister Sprawiedliwości jest prawnie zobowiązany do zapewnienia właściwego funkcjonowania sądownictwa powszechnego w wymiarze administracyjnym. Dotychczasowa praktyka dowodzi, że środowisko sędziowskie niejednokrotnie kierowało się sympatiami koleżeńskimi w opiniowaniu kandydatów na prezesów i wiceprezesów sądów, a względy merytoryczne i kompetencje nie miały znaczenia dla uzyskanego poparcia. W wielu sądach – o czym mówią sami sędziowie - doprowadziło to do stworzenia bizantyjskich systemów powiązań i „folwarków prezesów”, którzy sami, według własnych pozamerytorycznych opinii, decydowali o podziale funkcji czy awansów. Zmiana prawa uniezależnia sędziów od takiego systemu i wprowadza zasadę, że decydujące będą kompetencje kandydata, a nie układy czy szczebel sądu, w którym orzeka.
Obie ustawy trafią teraz do Senatu.
ms.gov.pl / mm