Blisko 250 razy pouczały służby Tatrzańskiego Parku Narodowego turystów, którzy Sylwestra zdecydowali się spędzić w Tatrach. Jedną z głównych przyczyn incydentów był alkohol - powiedziała Paulina Kołodziejska z TPN.
Incydenty w okresie noworocznym miały miejsce na najbardziej popularnym w Tatrach szlaku do Morskiego Oka. Turyści mieli pretensje, że nie ma wystarczającej liczby zaprzęgów konnych na trasie Morskie Oko - Polana Palenica. Jak relacjonował komendant straży parku Edward Wlazło, około godz. 14-stej w Sylwestra na Włosienicy koło Morskiego Oka utworzyła się kolejka oczekujących na transport konny licząca kilkaset osób.
Więcej na Stefczyk.info.