Przeżywamy renesans filmu historycznego – to jeden z wniosków odbywającego się w Gdyni X Festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci.
Festiwal Filmowy Niepokorni Niezłomni Wyklęci robimy z myślą o filmach dokumentalnych, ale z racji tego, że jest to już dziesiąta edycja, czujemy niedosyt i np. pokazujemy również filmy fabularne. W sposób naturalny Festiwal NNW staje się więc przestrzenią do spotkań i dyskusji reżyserów, producentów i scenarzystów - powiedział Arkadiusz Gołębiewski, Dyrektor Festiwalu NNW.
Zdzisław Krasnodębski, wiceprzewodniczący PE, zwrócił uwagę, że „w całej Europie toczy się zasadnicza debata na temat wartości, aksjologii”. Jak dodał, aby „ocalić naszą pamięć, musimy zmienić Europę”.
Mamy sojuszników - Węgrów, Francuzów, Anglików. Ale musimy podjąć zupełnie inne, większe zadania — wskazał.
Z kolei zdaniem prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Jarosława Szarka „Polska - i to jest rzecz bezsprzeczna - dysponuje potężnym kapitałem moralnym”. Jak zaznaczył, kapitał ten został zbudowany m.in. na postawie Polaków w czasie II wojny światowej i ideałach ruchu Solidarności. Jednak - jak zaznaczył Szarek - „do dzisiaj istnieją poważne środowiska, które czynią wszystko, żeby ten kapitał umniejszyć”.
W tym tkwi część problemu - że my sami, w Polsce, nie jesteśmy w stanie opowiedzieć sobie tej historii. A oczekujemy, że ktoś będzie chciał jej słuchać zagranicą — mówił.
Szarek powołał się na przykład wciąż żywej - w jego ocenie - inspiracji ideami komunizmu.
Dzisiaj w Europie stawia się pomniki Karola Marksa. Jak my opowiemy o zwycięstwie 1920 roku? Polacy w tym czasie powstrzymali przecież bolszewizm, komunizm. Dzisiaj dla poważnych kręgów intelektualnych Europy komunizm jest nadal inspiracją — mówił prezes IPN.
Jak dodał, komunizm „to jest doświadczenie, które przeżyliśmy w Polsce, z narodami Europy Środkowo-Wschodniej, z narodami byłego Związku Sowieckiego”; doświadczyliśmy, „jaka to była niszczycielska ideologia, niszcząca przez dekady nasze fundamenty”.
A dzisiaj pewne mutacje tej ideologii zostały przyjęte przez niektóre kręgi intelektualne zachodniej Europy — wskazał Szarek.
Zdaniem prezesa IPN, głównym zadaniem Polski jest odwrócenie negatywnego myślenia o naszym kraju.
Według uczestników Festiwalu w latach 90. Powstawało mało dokumentów historycznych. Prąd narracji publicystycznej wskazywał na patrzenie ku przyszłości, bez oglądania się za siebie. Poddała się temu zarówno opinia publiczna, jak i bardzo duża część filmowców.
Wszystko się zmieniło po otwarciu Muzeum Powstania Warszawskiego w 2004 roku. Po tym jak odwiedziły go setki tysięcy osób okazało się, że zapotrzebowanie na filmy historyczne, wystawy i inne inicjatywy związane z naszą historią najnowszą jest ogromne. Dopiero to empiryczne doświadczenie spowodowało zmianę nastawienia producentów filmów oraz telewizji. Chociaż nadal były to pojedyncze sztuki. Drugim momentem przełomowym było powstanie filmu o księdzu Popiełuszce.
Od tamtej pory powstaje bardzo dużo filmów poświęconych polskiej historii. Z widowni padały takie tytuły, jak: Katyń, 80 milionów, Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł, Wołyń czy Powstanie warszawskie.
(wpolityce.pl)