Ewa Kopacz w weekend wybrała się w podróż pociągiem na Pomorze. W tym samym czasie między Warszawą a Gdańskiem krążył rządowy Embraer. Po co? Nie wiadomo. Wiadomo za to, że za puste przeloty zapłaciliśmy my, podatnicy!
O bulwersującej sprawie informuje dzisiejszy "Fakt". Ewa Kopacz, w towarzystwie dziennikarzy i telewizyjnych kamer, pojechała do Trójmiasta pendolino. Nad morzem spędziła weekend, w niedzielę - również pociągiem - wróciła do stolicy.
W tym samym czasie, zdaniem "Faktu" do Gdańska przyleciał rządowy embraer. Wylądował, postał kilka godzin i... pusty wrócił do Warszawy. Pani premier wybrała bowiem znowu pociąg.
Dziennikarze tabloidu spekulują, że samolot był zabezpieczeniem na wypadek, gdyby Ewa Kopacz nie zdążyła na ostatni pociąg do stolicy. Koszt pustych przelotów szacuje się na 100 tys. złotych. Ręce opadają...
(ŁW/AC)
5 osób wzięło udział w dyskusji
Tanie państwo he!!!!!
Ile kosztowała prywatna wycieczka elekta Kaczyńskiego z żoną na Sycylię rządowym TU 134? http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/214470,gigantyczne-odprawy-w-tvp.html To był tani folwark rodziny Kaczyńskich.
Powinien zaplacic sztab wyborczy E.Kopacz . Tak sie trwoni nie swoje pieniadze.
aby żyło sie po polakom lepiej zgrozo aby do wyborów
Kuzwa ze niema kogos kto poprowadzil by ludzi na Wiejska i taczkami na gnoju to taltajstwo wywiezc