– Jak się tu pojawi znowu, to sam mu zorganizuję „trybunał stanu” – miał powiedzieć Grzegorz Schetyna o Donaldzie Tusku w trakcie jednego ze spotkań ze swoimi współpracownikami. Czy tak rzeczywiście powiedział? Zdaniem informatora tygodnika „wSieci” takie słowa padły, ale nawet jeśli cytat ten jest nieco przesadzony, to najlepiej oddaje emocje Grzegorza Schetyny wobec byłego premiera i resztki jego kamaryli w Platformie Obywatelskiej. Tygodnik „ABC” opisuje w nowym wydaniu rozpoczynającą się wielką czystkę w PO.
Władza absolutna w partii, całkowite wycięcie wewnętrznej opozycji i kopanie dołków pod Nowoczesną i Ryszardem Petru – to najważniejsze cele Grzegorza Schetyny na najbliższy rok. Chęć zemsty na swoich wrogach w partii jest dziś najważniejszą kwestią dla szefa Platformy Obywatelskiej.
Szybko przekona się o tym Ewa Kopacz oraz resztki jej „dworu”, a także stronnicy Donalda Tuska. Były premier jest także wrogiem nr 1 samego Schetyny.
– Wszyscy się boimy i na razie ma u nas pełne poparcie – mówi nam jeden z baronów PO na południu Polski. – Jeśli jednak cięcia Grzesia będą zbyt duże, a my stracimy pozycję i wpływy to sprawa może się odwrócić – ostrzega działacz PO. – Przywództwo Schetyny jest tymczasowe, pozwoli na skonsolidowanie partii i dzięki niemu może wyjdziemy z powyborczego marazmu, ale nikt z nas nie ma złudzeń: Schetyna nie ma pomysłu na zwycięstwo, nie jest medialny i nie ma cech trybuna ludowego. My potrzebujemy nowego Tuska – podkreśla rozmówca tygodnika „ABC”.
Z informacji, do których dotarli dziennikarze tygodnika „ABC”, wynika, że Tusk nie wsparł Schetyny w Brukseli, nie pośredniczy też w spotkaniach szefa PO z europejskimi politykami. – Podobno Tusk potraktował ostatnio Schetynę jak jakiegoś petenta i dał mu do zrozumienia, że jest jednym z wielu „całujących klamkę” brukselskiego gabinetu – relacjonuje europoseł z PO. – Schetyna był wściekły, bo nie dość że nie ugrał niczego, to jeszcze Tusk go upokorzył – informuje tygodnik „ABC”.
Przed Platformą zatem trudny i bolesny moment. Z jednej strony Tusk i część jego ludzi będzie podważała przywództwo Schetyny, z drugiej Petru będzie wyrastał na szefa opozycji. Zaplątany w wewnętrzne spory Schetyna nie ma więc co marzyć o skutecznym starciu z Prawem i Sprawiedliwością. Szczególnie że nie jest w stanie zaproponować żadnego sensownego programu i planu, który mógłby dać wiatr w żagle tonącej łajby o nazwie Platforma Obywatelska – czytamy na łamach nowego wydania tygodnika „ABC”. Starcie z Nowoczesną staje się coraz ostrzejsze. „Platforma jest dzisiaj jak trąd. Polacy jej nie wierzą.
Jakakolwiek z nią współpraca odbierze nam wiarygodność” – mówił redakcji „Gazety Wyborczej” nieujawniony z nazwiska poseł Nowoczesnej. Ale również w Platformie trudno szukać pozytywnych uczuć do partii Ryszarda Petru. – Ta partia to brylujący w mediach Petru i kilka wyrazistych kobiet wokół niego – ocenia lider mazowieckiej PO Andrzej Halicki.
Są jednak tacy, którzy uważają, że Schetynie zależy na scenariuszu konfrontacyjnym. – W rozgrywaniu konfliktów, zakulisowych gierkach i spiskach Schetyna jest mistrzem. Zawsze rozgrywa je na swoją korzyść, bo jest bezwzględny w wewnętrznej polityce partyjnej – mówi tygodnikowi „ABC” jeden z byłych bliskich współpracowników Schetyny.
Co dzieje się w Platformie Obywatelskiej po zmianie szefa partii, czytaj w nowym wydaniu tygodnika „ABC” dostępnym w sprzedaży od 8 lutego. „ABC – tygodnik aktualny, bezkompromisowy i ciekawy” jak co tydzień dostarcza czytelnikom zestaw emocjonujących i zaskakujących artykułów do przeczytania. Zapraszamy do lektury i na stronę tygodnika www.abctygodnik.pl oraz na profil ABC na Facebooku - www.facebook.com/ABCtygodnik