Wygląda na to, że początkowo skazywany na pożarcie Paweł Kukiz będzie jednak rozdawał karty w wyborach prezydenckich. Do czołowego "antysystemowego" kandydata łaszą się wszyscy, zabiegając o jego poparcie w II turze wyborów. Tymczasem Kukiz deklaruje: Będę apelował do ludzi, by w żadnym wypadku nie głosowali na Bronisława Komorowskiego! PiS zaciera ręce?
Nagle okazało się, że po drodze z Pawłem Kukizem jest niemal każdemu. Głośno o tym, że jest już z nim umówiony na współpracę powtarza Janusz Korwin-Mikke. Swoje rozmowy z Kukizem zapowiada Jarosław Kaczyński. Przychylnie o muzyku wypowiadają się także niektórzy politycy PO. Dla nich jednak złożona w poniedziałek deklaracja Kukiza jest najmniej korzystna.
Jeżeli nie wejdę do drugiej tury, to z całą pewnością będę namawiał ludzi, by w żadnym wypadku nie głosowali na kogoś, kto umacnia wszechwładzę Platformy Obywatelskiej (...) Zabieram głosy prezydentowi Komorowskiemu i robię to z przyjemnością. W życiu na Komorowskiego nie zagłosuję, bo jego prezydentura ma bardzo negatywne konsekwencje
powiedział Paweł Kukiz w rozmowie z Radiem Merkury.
Kukiz według ostatnich sondaży ma 11 proc. poparcia. To sprawiło, że poważnie o rozmowach z nim myśli nie tylko ekscentryczny Korwin-Mikke ale także konserwatywny Jarosław Kaczyński.
Kukiz, jak dotąd, zawodowym politykiem nie jest. Ja po prostu nie potrafię przewidzieć jego reakcji (…) Na pytania dziennikarzy w tej sprawie odpowiadał już, że poprze nie-Komorowskiego, czyli Dudę. To bardzo optymistyczne. Nie ukrywam, że takie poparcie byłoby dla nas cenne. Jeżeli on będzie otwarty na rozmowy, to ja oczywiście będę z nim rozmawiał
nie ukrywa swoich planów lider PiS w rozmowie z portalem wpolityce.pl