Migracje, bezpieczeństwo, rozwój społeczny i ekonomiczny, stosunki zewnętrze były głównymi punktami obrad szefów państw i rządów krajów członkowskich UE. Podczas szczytu Rady Europejskiej (RE) premier Beata Szydło uczestniczyła w czwartek rozmowach na temat migracji, współpracy z Turcją oraz umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, której jeszcze nie ratyfikowała Holandia.
Ponadto unijni przywódcy poruszyli zagadnienia związane z realizacją Porozumień Mińskich (inicjatywa mająca doprowadzić do rozwiązania konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy), sytuacji w Syrii oraz stanu rozmów zjednoczeniowych na Cyprze.
Na spotkaniu z udziałem Sekretarza Generalnego NATO przywódcy krajów członkowskich UE rozmawiali też o zwiększeniu współpracy UE-NATO w zakresie bezpieczeństwa i obrony. Spotkanie Rady Europejskiej było również okazją do omówienia kwestii gospodarczych, m.in. Planu Inwestycyjnego dla Europy oraz inicjatyw na rzecz młodzieży.
Przywódcy państw UE przyjęli deklarację, która ma umożliwić Holandii ratyfikację umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. W dokumencie zapisano, że umowa nie jest wstępem do członkostwa Ukrainy. Deklaracja została przyjęta przy aktywnej roli i zgłoszonych poprawkach ze strony Polski.
Celem było uratowanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą i to zostało spełnione. Najważniejsze jest to, aby ta umowa została ratyfikowana i wszystko na to wskazuje, że tak będzie
oświadczyła premier Szydło. Szefowa rządu mówiła o bardziej ambitnej polityce UE wobec relacji z Ukrainą.
Zawsze zabiegaliśmy o to, aby Ukraina czuła się mile widziana w Unii Europejskiej. Jeżeli nie byłoby umowy stowarzyszeniowej to oznaczałoby to kolejny kryzys dotyczący braku jedności w UE. Zapisy deklaracji oceniamy jako dobre i wystarczające
podsumowała szefowa rządu.
Polska podniosła kwestię propozycji Komisji Europejskiej dotyczących rynku energii, protestując przeciwko zapisom wykluczającym węgiel z rynku mocy.
Ta długa dyskusja dotycząca rynku energii zakończyła się sukcesem. W konkluzjach odnotowano zasadniczy sprzeciw Polski wobec wybranych aspektów pakietu zimowego. To dla nas kwestia bezpieczeństwa. Takie zapisy gwarantują, że na poziomie KE możemy upominać się o sprawy polskiej energetyki
- podkreślała Beata Szydło.
Komisja Europejska przyjęła niekorzystne dla Polski rozstrzygnięcia, które nie były wcześniej konsultowane z państwami członkowskimi. Dlatego reakcja naszego kraju musiała być zdecydowana i jasno postawiona na szczycie. Nie zgadzamy się na takie procedowanie i takie rozstrzygnięcia
- mówiła premier.
Musimy zrobić wszystko, żeby dostosować górnictwo, wypełnić zobowiązania, które niesie za sobą porozumienie paryskie, ale musimy mieć również czas, aby te procesy przeprowadzić
- kontynuowała szefowa rządu. Podobne stanowisko jak Polska zaprezentowały Węgry, Czechy i Rumunia, wsparte przez Wielką Brytanię i Niemcy.
Została podjęta decyzja o przedłużeniu sankcji dla Rosji. Pomimo, że nie wszyscy byli zwolennikami tego rozwiązania, sprawa nie budzi wątpliwości. Polsko mocno akcentowała stanowisko, że dopóki nie zostaną spełnione porozumienia mińskie, nie zgodzimy się na cofnięcie sankcji
- powiedziała premier Szydło. Polska postulowała roczny okres sankcji, ustalono natomiast sześć miesięcy. Ponadto w konkluzjach szczytu znalazło się również potępienie Rosji i Iranu za ataki na Aleppo.
Przywódcy ustalili, że porozumienie w sprawie podziału obciążeń migracyjnych między państwa UE ma zostać wypracowane do połowy 2017 roku.
Zaangażowanie Polski w pomoc humanitarną, ochronę granic zewnętrznych oraz wszystkie instytucjonalne rozstrzygnięcia będą przez Polskę wypełniane
- oświadczyła premier Szydło. Dodała, że Polska z rezerwy ogólnej przekazała kolejne pieniądze na pomoc humanitarną, natomiast w przyszłorocznym budżecie środki przeznaczone na wspieranie migrantów i działalność humanitarną będą wyższe niż w 2016 r.
Przy okazji szczytu Rady Europejskiej odbyło nieformalne spotkanie 27 przywódców państw UE. Omówili kwestie proceduralne związane z procesem opuszczenia UE przez Wielką Brytanię, po jego zainicjowaniu przez stronę brytyjską.
Spotkanie premierów państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) odbyło się tuż przed rozpoczęciem unijnego szczytu w czwartek w Brukseli. Kwestia migracji była jednym z głównych tematów rozmów. Polska, Czechy, Słowacja i Węgry podkreśliły we wspólnym stanowisku odnotowanym w konkluzjach RE, że doceniają istotne wysiłki, które podjęła słowacka prezydencja, aby "rozszerzyć konsensus w sprawie stosowania zasad solidarności i odpowiedzialności" w kwestii polityki migracyjnej.
W ocenie V4 poczyniono "znaczny postęp, jeżeli chodzi o osiągnięcie zbieżności poglądów na różne kwestie, w tym na zewnętrzny wymiar migracji i ochronę zewnętrznych granic UE". "Równocześnie niezbędne są dalsze działania, aby osiągnąć konsensus co do wewnętrznego wymiaru polityki migracyjnej" - zaznaczono. Grupa Wyszehradzka wyraziła gotowość do prac w tym celu.
Unijni przywódcy dyskutowali na szczycie o zwiększeniu współpracy Wspólnoty w zakresie bezpieczeństwa. Inicjatywę tę - jak wynika z oświadczenia - wspiera Grupa Wyszehradzka. W tym celu niezbędna jest w ocenie Grupy ścisła współpraca V4 i NATO.
premier.gov.pl / mm