- Ogłosiłem przerwanie kampanii. Nie wycofuję się z wyborów. Pan jest podły, panie Sianecki - napisał na swoim Facebooku Paweł Kukiz po tym, jak TVN24 podał, że muzyk zrezygnował ze startu w wyborach. Kukiz zawiesił na finiszu kampanię z powodu złego stanu zdrowia ojca. Teraz dementuje plotki i... pozywa w trybie wyborczym dziennikarza TVN24.
Paweł Kukiz jeszcze raz poinformował, że nie wycofuje się z wyborów, jak podał TVN24, a jedynie zawiesił kampanię ze względu na stan zdrowia ojca. Jednocześnie wydał oświadczenie o pozwie w trybie wyborczym przeciwko Tomaszowi Sianeckiemu z TVN24.
Tomasz Sienecki:
To już nie jest dziennikarstwo... To jest... Sami sobie dopowiedzcie co... TVN24 kłamie. Ogłosiłem przerwanie KAMPANII... Ja NIE WYCOFUJĘ się z wyborów.... Pan jest podły, panie Sianecki... Pan dobija i mojego Tatę i mnie!
napisał na Facebooku Kukiz. Po kilku godzinach w sieci pojawiło się także oświadczenie kandydata na prezydenta. Zamieścił także zdjęcie wniosku, jaki złożył do sądu.
Wniosek Kukiza do sądu w trybie wyborczym:
Fakt zawieszenia mojej kampanii jeden z programów telewizyjnych, wykorzystał do rozpowszechniania informacji o tym, że wycofałem się z wyborów. Program ten, który dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski nazwał dopieszczoną technicznie telewizją Korei Północnej, nie zrobił tego przez przypadek. Zrobił to po to, aby u części naszych - nie moich, a naszych wyborców, wzbudzić wątpliwość i skłonić do pozostania w domu. Ewentualnie by zachęcić ich do głosowania na innego kandydata
napisał w oświadczeniu Kukiz.
Nie cofam się i nie cofnę. Nie rezygnuję i nie zrezygnuję. Kandyduję na Prezydenta Polski i żadna osobista sytuacja tego nie zmienia. Potrafisz Polsko zmotywować do działania! I do poświęcenia
dodał.
Spot wyborczy Pawła Kukiza: