- Komorowski zawalił kampanię - trzeźwo ocenia socjolog prof. Radosław Markowski. Jego zdaniem arogancja, którą zaprezentował Bronisław Komorowski odmawiając debaty, zdemobilizowała jego elektorat. - To razi ludzi, nawet jego zwolenników - dodaje profesor.
Jak źle idzie w kampanii Bronisławowi Komorowskiemu zauważa nawet "Gazeta Wyborcza". Dziennik, który przyznał prezydentowi tytuł "Człowieka Roku" (wręczenie nagrody przełożono ze względu na II turę wyborów), publikuje wywiad z socjologiem prof. Radosławem Markowskim, który przyznaje w prost, że zachowanie Komorowskiego jako kandydata, jest niedopuszczalne.
Jest katastrofalnym kandydatem. Po pierwsze, niepotrzebnie ostentacyjnie pokazywał, że nie będzie rozmawiał z innymi kandydatami. To z pewnością wielu zirytowało. Na pewno nie powinien rozmawiać z całą dziesiątką, bo zawsze prezydent jest jeden przeciwko dziesięciu. Ale mógł w jakieś inne formy ubrać tę odmowę. Po drugie, za bardzo pokazywał, że jest pewien wygranej. To razi ludzi, nawet jego zwolenników. Moja hipoteza jest taka, że w bardzo znacznym stopniu zwolennicy Komorowskiego i Platformy postanowili I turę wykorzystać na pokazanie mu żółtej kartki, jednak nie czerwonej. Czerwona może być w II turze
mówi socjolog i dodaje:
Są dwie hipotezy – albo rzeczywiście ludzie są rozczarowani i chcą rewolucji, albo wystarczy im pomachanie Komorowskiemu żółtą kartką i w II turze go poprą