„Wszystkie scenariusze dla gospodarki Rosji są dziś w najlepszym razie scenariuszami stagnacji. Rosja przejadła już zapasy kapitału »na czarną godzinę« zgromadzonego w czasie naftowej prosperity minionej dekady. Państwo Władimira Putina czekają nieuchronnie turbulencje” – czytamy w najnowszej edycji „Gazety Bankowej”. Nowe wydanie najstarszego miesięcznika ekonomicznego w Polsce w sprzedaży od piątku 28 kwietnia.
Michał Kozak w tekście „Gazety Bankowej” zatytułowanym „Wszystkie scenariusze są złe” twierdzi, że „Rosja – opierając się na eksporcie ropy naftowej i gazu ziemnego – przejadła płynące z tego handlu gigantyczne pieniądze, zamiast rozsądnie je inwestować”, jej „gospodarka jest rachityczna, a budżet – dziurawy”. Co jednak najbardziej znamienne „jak wynika z informacji płynących z rosyjskiego rządu, w niedalekiej perspektywie może okazać się, że Rosja zostanie pozbawiona jednego z głównych źródeł dochodów – wydobycia i eksportu ropy. Rosjanie wykorzystują praktycznie wszystkie gotowe do wydobycia złoża”. Od 2022 roku zacznie nieodwołanie i dramatycznie zacznie spadać”. Autor „Gazety Bankowej” zwraca uwagę na potencjalne skutki polityczne drastycznego pogorszenia się sytuacji ekonomicznej w Rosji: „Trzeba być przygotowanym na najgorsze możliwe scenariusze i pamiętać, że ostatnim razem, kiedy zachwiało się poparcie Rosjan dla rządzącej ekipy, Putin rozpętał wojenną agresję wobec Ukrainy”.
Teresa Wójcik, autorka tekstu „Gospodarczy miecz Putina” zwraca uwagę, że kluczowym elementem w obecnym rosyjskim systemie ekonomiczno-politycznym jest koncern Gazprom: monopolista na eksport gazu z Rosji, właściciel największych wydobywalnych zasobów gazu konwencjonalnego i sieci przesyłowych. „Rosyjska strategia eksportowa realizowana przez Gazprom po dojściu do władzy Władimira Putina zakłada jednoczesne dążenie do celów ekonomicznych oraz politycznych, uznanych za istotne dla państwowych interesów Rosji. .(...). Dziś Gazprom w Europie nie tyle zdobywa dla Kremla przychody, co umożliwia wywieranie nacisków i zdobywanie wpływów politycznych. (…) Żadna firma na świecie nie ma tak dużo wpływów i władzy co Gazprom”. Jaki jest efekt działań Gazpromu? „Destrukcja zagrażająca Unii Europejskiej jest w dużej mierze spowodowana zderzeniem z celami rosyjskiej polityki gazowej, które stają się coraz bardziej także celami wielkich niemieckich koncernów”.
Ważnym tematem finansowym na łamach „Gazety Bankowej” jest kwestia rysującego się poważnego zwrotu w polityce monetarnej banków centralnych na całym świecie. Piotr Rosik w tekście „Banki centralne: ciężar nie do uniesienia” zwraca uwagę, że: „Po kryzysie z lat 2007-2009 banki centralne sięgnęły po nadzwyczajne narzędzia, aby wspomóc podupadłe gospodarki”, ale teraz „coraz więcej ekspertów wskazuje, że banki centralne będą powoli odchodziły od ekstremalnie luźnej polityki pieniężnej, bo coraz lepiej widać, że jest ona nieskuteczna”. Piotr Rosik zwraca jednak uwagę, że „Niekonwencjonalne metody polityki pieniężnej są zwijane, stopy są podnoszone. Miejsce po polityce pieniężnej ma wypełnić polityka fiskalna. Sęk w tym, że już tam byliśmy i został nam po tym ciężar długu publicznego, w niektórych krajach przewyższający roczny PKB.”
To nie jedyny tekst, który „Gazeta Bankowa” poświęciła bankom centralnym. Redakcja zapytała głównych ekonomistów największych banków i firm rynku finansowego, jak oceniają poglądy członków Rady Polityki Pieniężnej w sprawie polityki pieniężnej NBP. Ankieta miała dać odpowiedź, kto jest „gołębiem”, a kto „jastrzębiem” w RPP VI kadencji? Z udzielonych odpowiedzi wyłania się „gołębi” obraz decydentów od polityki pieniężnej. Jednak są tam także kandydaci na zdecydowanych „jastrzębi”… Szczegóły w tekście Roberta Bombały „»Gołębie« rządzą, ale jak długo?”
„Polska może stać się szybko europejskim centrum handlu pozagiełdowego OTC” – twierdzi Jakub Zabłocki, współzałożyciel i członek rady nadzorczej X-Trade Brokers w rozmowie zatytułowanej „Pójdziemy z Polski na cały świat”. Polski finansista odnosząc się do sytuacji na europejskim rynku usług finansowych po Brexicie zauważa: „Duża część tego biznesu działa w Wielkiej Brytanii, a mamy przecież na karku Brexit. Kiedy Brytyjczycy znajdą się poza systemem unijnym, otworzy się szansa dla Warszawy, ponieważ mamy bardzo mocne argumenty na swoją korzyść: doświadczonego regulatora, dobrze rozwijające się firmy, specjalistów. Część tego biznesu Polska mogłaby przejąć, a następnie zagospodarować – najpierw w Europie, a potem w innych krajach poza Europą”. Zabłocki podkreśla: „Naprawdę nie potrzeba wiele, by biznes z Londynu przeniósł się do Polski. (…) Na pewno jesteśmy tańsi niż Niemcy czy Holandia, mamy nie gorszych specjalistów, jeżeli chodzi o finanse i technologie. Wystarczy tylko stworzyć odpowiednie ramy prawne i przyjazne regulacje. Polska powinna być naturalnym miejscem dla tego typu firm.”.
W najnowszym numerze „Gazeta Bankowa” publikuje także zestawienie 40 najciekawszych projektów CSR, jakie narodziły się w polskich firmach, a także o wiośnie na polskim rynku pracy, o e-sporcie, czyli rodzącej się osobnej gałęzi rozrywki, o tym, jak rodzi się polska wersja ultraszybkiej kolejki i jak może wyglądać Centralny Port Lotniczy oraz kim jest Boris Kudlička, Słowak, który stał się eksportową specjalnością polskiej Opery Narodowej.
„Gazeta Bankowa” - najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce: aktualne wydarzenia ze świata gospodarki i finansów w kraju i na świecie, ludzie i firmy, inwestycje i świat technologii, a także o tym, co robić w czasie wolnym: podróżach, modzie, motoryzacji, świecie sztuki i kultury. Nowy numer miesięcznika „Gazeta Bankowa” w sprzedaży od piątku 28 kwietnia, także w formie e-wydania. Szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html