Kiedy Carolin Matthie wychodzi z domu, zawsze jest uzbrojona. Nie pojawia się na ulicy bez towarzystwa pistoletu marki Walther. Dlaczego? Bo młody człowiek na ulicach Berlina nie jest już bezpieczny. Zwłaszcza, jeśli jest kobietą
– Miałam kilka nieprzyjemnych doświadczeń w ostatnich latach – opowiada 25-latka, którą cytuje niemiecki "Berliner Zeitung".
Kiedyś zaatakowała ją grupa młodych mężczyzn. – Byli pijani, agresywny i próbowali mnie zaczepiać mówiąc coś w innym języku. Byłam przerażona, choć na co dzień nie jest łatwo mnie zastraszyć. Odczepili się, bo obok przejechał samochód z grupą ochroniarzy. Przypadek zadecydował, że nie stało się nic poważniejszego – opowiada Matthie.
Więcej na Stefczyk.info.