Podczas telewizyjnej debaty Bronisław Komorowski "ustrzelił" rywala, zarzucając mu, ze mówi o pracy dla młodych a sam "blokuje etat na uczelnie". Cóż, okazało się, że prezydent "spudłował". Sprawę wyjaśnił rzecznik UJ.
Bronisław Komorowski wytknął Andrzejowi Dudzie, że ten "blokuje etat" na Uniwersytecie Jagiellońskim, bo choć jest czynnym politykiem, nadal jest zatrudniony przez uczelnie. Tymczasem okazuje się, że nie jest to prawna, bo Uniwersytet zatrudnił w miejsce Dudy nową osobę. I to na etacie.
Duda, z blisko roczną przerwą, od blisko 10 lat jest na bezpłatnym urlopie jako pracownik UJ. W rozmowie z IAR potwierdził to rzecznik uczelni, Adrian Ochalik.
W przypadku posła czy senatora władze uczelni nie mogą odmówić przyznania bezpłatnego urlopu
wyjaśnia rzecznik. Duda jest zatrudniony w Katedrze Prawa Administracyjnego UJ. W każdej chwili może wrócić z urlopu na uczelnie. Ta jednak w jego miejsce zatrudniła innego pracownika!
Z pracownikiem, który zastępuje Andrzeja Dudę, podpisana została umowa o etat na trzy lata
dodaje Ochalik.
Co więcej, nie tylko Duda przebywa na uczelnianym urlopie. W takiej samej sytuacji od 2010 roku jest... Tomasz Nałęcz! Informację tę ustaliła IAR. Czyżby więc argument prezydenta chybił i rykoszetem trafił w jego własnego doradcę?