Bronisław Komorowski będzie wspierał PO w trakcie jesiennych wyborów do parlamentu. Ustępujący prezydent zapowiedział, że "chce być częścią tego frontu" podczas spotkania klubowego PO w Sejmie. Wcześniej prezydent postawił ultimatum, że odcinający się od niego minister Andrzej Biernacki ma na spotkaniu milczeć!
W PO wybuchła wrzawa po słowach Andrzeja Biernata, który zapowiedział odcięcie się PO od Bronisława Komorowskiego po przegranych wyborach. Prezydent był tymczasem gościem posiedzenia klubu PO w Sejmie w czwartek. Posiedzenie miało charakter mobilizacyjny i miało dać nowy rozpęd partii przed wyborami jesiennymi do parlamentu.
Jak donosi portal 300polityka.pl obrażony Komorowski postawił przed spotkaniem ultimatum: przyjdzie tylko wtedy, gdy na spotkaniu milczał będzie minister Biernat. Tak tez się stało, a Biernat od rana w mediach "posypywał głowę popiołem" i wyjaśniał, że jego słowa o tym, że to "nie PO przegrała wybory tylko Komorowski" nie powinny paść.
Padły natomiast inne słowa - zapowiadające dalszą współpracę Komorowskiego z PO.
Pragnę być częścią frontu, który stoczy zwycięską walkę w drodze do wyborów parlamentarnych
zapowiedział Komorowski podczas spotkania, deklarując swoje wsparcie dla PO w nadchodzących wyborach, bowiem "celem tej walki jest obrona obecnej wolności i rozwoju Polski".
Pragnę być cząstką frontu, który idzie drogą obrony wolności
powiedział ustępujący prezydent, przypominając, że zagłosowało na niego 8 mln Polaków.
Wtórowała mu Ewa Kopacz:
Zebraliśmy się dzisiaj, żeby podziękować za pięć lat dobrej prezydentury Bronisława Komorowskiego, pięć lat pracy dla Polski i Polaków, lata pracy na rzecz miejsca Polski w Europie i pracy na rzecz mądrej polityki historycznej (...) Będą też pamiętać ten czas, jako dobrą współpracę z rządem, jako unikanie konfliktów i to co najważniejsze dla Polaków i dla nas polityków: jako czas budowania zgody (...) Dzisiaj jest dobry moment, żeby podziękować ośmiu milionom ludzi, tym którzy zagłosowali na Bronisława Komorowskiego, jak widzicie nie jest nas tak mało, jest nas całkiem sporu
mówiła szefowa rządu. To oznacza, że Komorowski niebawem ponownie wstąpi do PO?