Jakie nadzieje z jesiennymi wyborami do Sejmu wiąże Paweł Kukiz? - Chcę wprowadzić młodych ludzi - mówi muzyk i dodaje, że będą to ludzie "od pań z kół gospodyń wiejskich, przez różne organizacje społeczne, aż po byty polityczne w stylu Kongresu Nowej Prawicy". Sam zaś liczy się z tym, że zostanie... premierem! - Ciężko to sobie jeszcze wyobrazić. Nie chcę, ale muszę - dodaje.
Paweł Kukiz o planach na swoje ugrupowanie polityczne opowiadał w Radiu Zet. Przyznał, że "startowałem w wyborach prezydenckich, ale jego intencją było i jest wejście do parlamentu z większą rolą". Jak dużą? Okazuje się, że muzyk bierze pod uwagę każdą możliwość - także zostania premierem!
Zapytany czy widzi siebie w roli wicepremiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, Kukiz stwierdził:
Albo premierem z koalicyjnym wicepremierem. Ciężko to sobie jeszcze wyobrazić. Nie chcę, ale muszę. Gdy już trafię do rządu, będę zmieniał ustrój państwa na proobywatelski. Moim programem jest realizacja obietnic
zapowiedział.
Kukiz zdradził też kto pojawi się na listach wyborczych jego ugrupowania.
Na moich listach będą przeróżni ludzie. Od pań z kół gospodyń wiejskich, przez różne organizacje społeczne, aż po byty polityczne w stylu Kongresu Nowej Prawicy (...) Ja będę pełnomocnikiem wyborczym i ja będę odpowiadał za to, kto znajdzie się na jedynkach na listach
zaznaczył Kukiz i dodał, że bardzo zależy mu na wprowadzeniu do Sejmu ludzi młodych.
Chcę wprowadzić młodych ludzi, jednym z kryteriów będzie np. kryterium wiekowe - między 25 a 45 rokiem życia. Ja niestety się nie załapuję, ale zostaje Senat na przykład. (...) To nie chodzi o to, żeby nie było wyjątków, tylko o to, żeby co do zasady do polityki wchodzili młodzi
orzekł muzyk. Wyjaśnił także czym, obok JOW-ów, będą się w sejmie zajmować jego przedstawiciele. Chodzi m.in. o reformę sądownictwa i prokuratury, a także o opodatkowanie banków.