Skandal, perfidia i obłuda! Nie milknie jeszcze burza po podniesieniu przez rząd wieku emerytalnego do 67 roku życia, a ZUS już planuje kolejne zmiany! Urzędnicy, którzy dopiero co wzięli 210 mln zł na swoje premie, uważają, że Polacy powinni pracować jeszcze dłużej. To już nie jest wyzysk. To hipokryzja i niewolnictwo!
Ostatnia zmiana wieku emerytalnego wywołała burzę emocji i negatywnych komentarzy pod adresem całego rządu PO-PSL. Biurokratom z ZUS wciąż jednak mało! Tym razem, powołując się jak zwykle na problemy demograficzne, dalsze podnoszenie wieku emerytalnego chcą forsować sowicie opłacania z publicznych pieniędzy urzędnicy ZUS.
Główny ekonomista ZUS, Paweł Wojciechowski stwierdził podczas debaty o potrzebie wydłużania wieku emerytalnego w siedzibie Pracodawców RP, że trzeba sobie zdawać sprawę, iż z powodu demografii możliwe, że po 2040 r. konieczne będzie dalsze podnoszenie wieku emerytalnego.
Czy Polacy w przyszłości będą pracować do końca życia, by związać koniec z końcem? W 2014 roku średnia długość życia przeciętnego Polaka wynosiła 73 lata. O ile wzrośnie zatem emerytalny pułap, żeby emeryt chociaż przez chwile zdążył nacieszyć się upragnionym spokojem?
Zdaniem specjalistów, następny rok stoi pod znakiem zapytania i elektryzujących debat o liczbie lat, jaką musi przepracować Polski pracownik. ZUS z pewnością szuka sposobu by zmniejszyć wydatki, ale na pewno nie powinien robić tego kosztem emerytów, a zacząć od siebie! Urzędnicy tylko w zeszłym roku rozdali sobie ogromne premie. Łącznie do podziału poszło 210 milionów złotych! Pisaliśmy o tym a "ABC" tutaj.