Frank znów poszybował w górę i trzeba za niego zapłacić więcej, niż 4 złote. To fatalna wiadomość dla rzeszy frankowiczów, którzy za chwilę będą musieli zanieść do banku kolejną ratę kredytu.
Wszystko przez zamieszanie w Grecji, która być może wystąpi ze strefy euro. Złotówka osłabiła się najbardziej wobec dolara, ale frank nie pozostał daleko w tyle. Ponad 700 tysięcy Polaków, którzy wzięli kredyt w szwajcarskiej walucie czeka co najmniej kilka nieprzespanych nocy.
Tymczasem grecki rząd na tydzień zamknął tamtejsze banki, Grecy (i miliony turystów) nie mogą też swobodnie korzystać z bankomatów. Jeśli sytuacja będzie się zaostrzać, złotówka może dalej spadać.
Czy frank znowu - jak w styczniu - przebije granicę 5 złotych? Eksperci twierdzą, że to raczej nie możliwe.
Ale jeszcze parę lat temu ci sami eksperci mówili, że kredyty we frankach są świetne dla klientów banków...
ŁW/AC