Gameloft - francuskie studio znane przede wszystkim z tworzenia gier mobilnych już wkrótce może zmienić właściciela. Kto wejdzie w posiadanie firmy? Medialny gigant.
Chodzi o koncern Vivendi, który w ostatnim czasie zwiększył swoje udziały w Gamelofcie do 30 proc. Jednak w takiej sytuacji francuskie prawo wyraźnie mówi o tym, iż dana firma musi w takiej sytuacji dążyć do przejęcia pakietu większościowego składając odpowiednią ofertę zakupu. Vivendi wydało nawet oświadczenie w którym przekonuje, iż Gameloft zyskałby na takim przebiegu wydarzeń.
Co dokładnie chce zrealizować Vivendi? W oficjalnym oświadczeniu czytamy:
Vivendi zamierza zaoferować Gameloftowi nowe możliwości produkcyjne, zarówno na płaszczyźnie przemysłowej, jak i finansowej. Jest ponadto przekonane, że tak jak w przypadku innych biznesów, kluczem do sukcesu takiej firmy jak Gameloft jest rozwój kreatywnej zawartości oraz talentu
Co ciekawe - na czele Gameloftu stoi Michel Guillemot, brat Yvesa Guillemota, dyrektora wykonawczego firmy Ubisoft. Co więcej - pod koniec ubiegłego roku Vivendi wykupiło część akcji wspomnianego, francuskiego wydawcy. Ten ruch nie został przyjęty z entuzjazmem, a dalszy ciąg biznesowego przeciągania liny między Francuzami zapowiada się niezwykle ciekawie, także dla graczy.
Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku w Polsce kiedy to pojawiła się plotka, jakoby koncern EA miał wykupić studio CD Projekt RED. Sami REDzi ostatecznie zaprzeczyli, jednak rozpoczęła się w tym czasie poważna debata nad dalszym losem studia (komentarz na ten temat można przeczytać tutaj: Czy jest życie po Wiedźminie?). W tym roku czekają nas także dalsze perturbacje losów koncernu Konami, który po tym jak w ubiegłym roku "wyprosił" ze swoich struktur legendarnego Hideo Kojimę boryka się z poważnymi problemami wizerunkowymi.
Obecny rok będzie bardzo ciekawy w branży gier.
gram.pl/ Vivendi/ as/