- MSZ zaangażuje się w promocję najnowszego filmu o Janie Karskim, bo leży to w polskim narodowym interesie - oświadczył Grzegorz Schetyna. Film ma nosić tytuł "Karski i władcy ludzkości", a jego kopia - jak zapowiedział szef naszego MSZ - zostanie do rąk własnych doręczona szefowi FBI Jamesowi Comeyowi, w związku z jego niedawną wypowiedzią o współudziale Polski w Holocauście.
Grzegorz Schetyna uznał tę akcję za "symboliczną", ale dodał, że "potrzebna jest aktywność z naszej strony". Zapowiedział, że MSZ zaangażuje się w promocję tego filmu i będzie z nim docierać poprzez konsulaty w różne części świata. Bo to film "symboliczny", tak jak symboliczna jest postać Jana Karskiego, człowieka, który uosabiał Polskie Państwo Podziemne oraz realizował misję poinformowania zachodniego świata, co się dzieje w okupowanej przez Niemców Polsce - argumentował szef MSZ podczas wizyty w radiowej Jedynce.
Dotarcie z tym filmem jak najszerzej, w skali całego świata, leży w naszym narodowym interesie, nie waham się użyć tych słów. Musimy tę narrację przygotować i wszędzie ją potrafić pokazać, to jest wielkie wyzwanie dla nas, ale będziemy to robić, wiemy, jakie to jest ważne
oświadczył Schetyna.
To jest część tej polityki historycznej, którą chcemy prowadzić razem z Instytutem Pamięci Narodowej, pokazywać tę prawdziwą historię tych trudnych czasów II wojny światowej
dodał.
Premiera polsko-amerykańskiego filmu "Karski i władcy ludzkości" odbyła się 23 kwietnia br. w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Dokument w reżyserii Sławomira Gruenberga następnego dnia trafił do kin. Datę wybrano celowo - 24 kwietnia przypadła 101. rocznica urodzin Jana Karskiego, który przekazał na Zachód informacje o zagładzie Żydów.
Film to połączenie archiwalnych materiałów dokumentalnych - w większości nieznanych szerszej publiczności, m.in. wspomnień głównego bohatera z czasów młodości - oraz wypowiedzi znanych osób na temat Karskiego, z sekwencjami animowanymi.
Wśród materiałów archiwalnych, jak mówią producenci filmu (Sławomir Gruenberg, Dariusz Jabłoński, Violetta Kamińska i Izabela Wójcik), znalazły się np. nigdy wcześniej niewykorzystane wywiady przeprowadzone przez E. Thomasa Wooda, współautora książki "Karski - opowieść o emisariuszu". Widzowie wysłuchają wypowiedzi m.in.: Zbigniewa Brzezińskiego, Władysława Bartoszewskiego oraz oficjalnego biografa Winstona Churchilla Sir. Martina Gilberta.
Jan Karski urodził się 24 kwietnia 1914 r. w Łodzi. Jego właściwe nazwisko to Jan Kozielewski. Dwukrotnie przedostał się do warszawskiego getta, a także do obozu przejściowego w Izbicy, z którego Żydzi byli kierowani do obozów zagłady. Na podstawie jego relacji i dokumentów minister spraw zagranicznych Edward Raczyński przedstawił w grudniu 1942 r. aliantom notę "Masowa eksterminacja Żydów w Polsce okupowanej przez Niemców".
Wstrząsającą relację naocznego świadka Karski przekazał amerykańskim i brytyjskim politykom oraz dziennikarzom. Spotkał się m.in. z ministrem spraw zagranicznych rządu brytyjskiego Anthony'm Edenem oraz - w 1943 r. - z prezydentem USA Franklinem Delano Rooseveltem i przedstawicielami amerykańskich organizacji żydowskich.
Jego dramatyczne apele o ratunek dla narodu żydowskiego nie przynosiły jednak rezultatów - większość rozmówców nie dowierzała jego doniesieniom lub je ignorowała. Zachodni przywódcy, a nawet niektórzy liderzy organizacji żydowskich w USA, nie dawali wiary wstrząsającym relacjom o Holokauście. Nie wpłynęły one na politykę państw sprzymierzonych w czasie wojny, opierającą się na założeniu, że jedynym sposobem uratowania Żydów jest pokonanie najpierw nazistowskich Niemiec.
Po wojnie Karski zdecydował się pozostać na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Otrzymał wiele prestiżowych wyróżnień. Uhonorowano go m.in. tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. W 1998 r. izraelski Instytut Pamięci Yad Vashem zgłosił jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla.