„P...l się, Kornel” – w tak mało parlamentarny sposób Paweł Kukiz miał zakończyć współpracę z Kornelem Morawieckim. Legendarny przywódca „Solidarności Walczącej”, opuścił klub Kukiz’15, zostawiając za sobą masę znaków zapytania co do przyszłości politycznej jego dotychczasowej formacji. Ruch Kukiz ’15 przeżywa trudne chwile – piszą dziennikarze tygodnika „ABC” na łamach nowego wydania pisma, dostępnego w sprzedaży od 25 kwietnia.
Mogłoby się wydawać, że afera z głosowaniem „na dwie ręce”, której niechlubnymi bohaterami stali się Małgorzata Zwiercan i Kornel Morawiecki, ostatecznie pogrąży ich polityczne kariery. Scenariusz wydawał się o tyle prawdopodobny, że sam Morawiecki zaliczył spektakularną wpadkę, przedstawiając dwie różne wersje wydarzeń w rozmowach z dziennikarzami TVN24. Początkowo zapewniał, że Zwiercan głosowała za niego na jego własne życzenie, by potem twierdzić, że koleżanka z ław poselskich sama zdecydowała o głosowaniu „na drugą rękę” – przypomina tygodnik „ABC”.
Uwaga obserwatorów skupiła się jednak przede wszystkim na „dilu” Nowoczesnej i klubu Kukiz’15 i słynnym uścisku dłoni liderów obu ugrupowań. Konserwatywny elektorat mógł to odebrać niemal jako pakt z diabłem. – Ten symboliczny uścisk ręki z Petru, nie wyolbrzymiając tego epizodu, może utrudnić Ruchowi Kukiza próby odbierania wyborców PiS. Natomiast na walkę z Nowoczesną i Platformą Kukiz jest za słaby i zbyt bardzo oddalił się od liberalnej retoryki. Dla wielu wyborców konserwatywnych, antysystemowców, taki drobny gest może urosnąć do rangi symbolu – podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Rafał Chwedoruk.
– Byliśmy świadomi tego, że lojalność Kornela Morawieckiego jest po stronie syna, a nie naszego ugrupowania. Mieliśmy jednak nadzieję, że uda nam się przetrwać w takiej formule. Pierwsza sytuacja, w której trzeba było przeciwstawić się zaognianiu sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego ze strony PiS, pokazała jednak, że Kornel Morawiecki jest bliżej wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Sam powiedział wprost, że chce go wspierać poprzez stworzenie zaplecza politycznego w postaci koła – mówi tygodnikowi „ABC” poseł Jakub Kulesza, rzecznik klubu Kukiz’15.
Abstrahując od dalszych losów Kornela Morawieckiego, warto zauważyć pierwszą poważną rysę na wizerunku ruchu Kukiz’15. Bez względu na genezę politycznego rozwodu z marszałkiem seniorem, rozbrat z legendą, a przede wszystkim symboliczny uścisk dłoni z Ryszardem Petru mogą okazać się nieakceptowalne dla konserwatywnej części wyborców – czytamy na łamach „ABC”.
Tym bardziej, że od ubiegłego tygodnia trwa zmasowany atak na Pawła Kukiza i cały ruch, za sprawą tzw. taśm Kukiza. Nagrania prywatnych rozmów liderów ruchu, które co rusz pojawiają się w sieci nie służą uspokojeniu nastrojów, podgrzewają medialne zainteresowanie polityczną przyszłością Kukiz’15 i generują tysiące niepokojących komentarzy – także ze strony dotychczasowych zwolenników ugrupowania.
Co dalej z Kukizem i jego ruchem – w artykule „Pierwsza rysa na szyldzie” w nowym wydaniu tygodnika „ABC”, w sprzedaży od 25 kwietnia. To ostatnie drukowane wydanie pisma, które od maja przenosi się do internetu na stronę www.abctygodnik.pl. Zapraszamy do lektury i na profil ABC na Facebooku - www.facebook.com/ABCtygodnik