Świat polityki, który znamy, odchodzi w niebyt. Właśnie przewraca się stolik polskiej polityki. Powtarzane jak mantra przez ostatnią dekadę zdanie o zabetonowanej scenie politycznej jest dziś największą herezją.
Dwa czynniki przewróciły stolik. Paweł Kukiz i sukces w wyborach prezydenckich Andrzeja Dudy. Kukiz to forpoczta zupełnie nowego zjawiska, to świat ludzi odrzucających system i nie wiemy, kto stoi za Kukizem i co trwałego urodzi się z jego inicjatywy.
Drugi czynnik to zmiana pokoleniowa, jaka dokonuje się za sprawą prezydenta elekta. Prawica doczekała się wreszcie„swojego” Tuska i Kwaśniewskiego, polityka uwodzącego wyborców sobą samym. Duda wprowadza też do pierwszej politycznej ligi nowe twarze, a PiS przestaje być zakładnikiem towarzyszy broni z dawnego PC. Nie wierzę w sondaże. Nie przywiązujmy wagi do badań, które dają zwycięstwo Kukizowi,czy PiS. Jedno jest dla mnie pewne: polityka po wyborach parlamentarnych będzie diametralnie inna. Żegnamy się z etosem, zobaczymy wiele nowych twarzy.