Partia chce powtórzyć sukces Andrzeja Dudy! Moc, rozmach i entuzjazm - tak ma wyglądać sobotnia konwencja PiS. Zostanie na niej ogłoszony kandydat partii na premiera. Jak wynika z nieoficjalnych jeszcze przecieków, będzie nim Beata Szydło. Ma to być ostateczny cios, który zwali z nóg słaniającą się PO.
Partia Jarosława Kaczyńskiego przygotowuje się do weekendowej konwencji, która rozpocznie walkę o miejsca w parlamencie. Jak wynika z informacji "Rzeczpospolitej", konwencja ma do złudzenia przypominać tę, od której w lutym swój zwycięski marsz do Pałacu Prezydenckiego zaczął Andrzej Duda. Ma być moc, entuzjazm i rozmach iście w amerykańskim stylu. "Rz" donosi, że PiS przeznaczy nawet podobne pieniądze na samą konwencje, co podczas startu kampanii Dudy. Politycy PiS rozmawiający z dziennikiem zapewniają, że tak ma właśnie wyglądać cała kampania i że chcą narzucać swój styl i warunki gry PO.
Największą gwiazdą sobotniej konwencji będzie jednak kandydat na premiera PiS. Lub raczej kandydatka, bo jak donosi "Nasz Dziennik", sprawa nominowania na tę funkcję Beaty Szydło jest już przesądzona. Dziennik przekonuje, że informacja jest jeszcze nieoficjalna, to jednak potwierdzona nie tylko wśród polityków PiS ale i w samym kierownictwie partii.
PiS jest bardzo entuzjastycznie nastawiony do kandydatury Szydło, ponieważ dała ona popis swoich umiejętności organizacyjnych podczas kampanii Dudy, a co więcej, jej kandydatura wytrąca oponentom PiS argument straszenia wyborców powrotem do władzy Kaczyńskiego. Ogłoszenie kandydatury Szydło zupełnie przyćmiłoby też w mediach konwencję PO, która odbywa się tego samego dnia.
Doniesienia "ND" potwierdził poniekąd Jacek Sasin w swojej rozmowie z radiową Jedynką. Polityk PiS przekonywał, że kandydatura Szydło ma w partii zwolenników na wszystkich poziomach, z samym prezesem Kaczyńskim włącznie.