To miała być spokojna rodzinna przejażdżka. Skończyło się horrorem!Prawdziwe chwile grozy przeżył Piotr Świerczewski, były zawodnik reprezentacji Polski, który wraz z żoną uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu. Powodem kraksy był pijany skazaniec, który wyjechał niemal na czołowe zderzenie!
Aż strach pomyśleć, co stałoby się z Piotrem Świerczewskim i jego małżonką, gdyby nie solidna obudowa samochodu, zapięte pasy i poduszki powietrzne. Wszystko za sprawą pijanego kierowcy, który pędził drogą krajową nr. 102 niedaleko Poborowa.
Pirat drogowy siedzący za kierownicą Opla Vectry stracił panowanie nad samochodem i czołowo zderzył się z samochodem prowadzonym przez byłego piłkarza. Samochód sportowca wylądował w rowie, a para została szybko przetransportowana do szpitala. Tam na szczęście okazało się, że ich życiu nic nie grozi. Skończyło się na siniakach i stłuczeniach.
Jak się okazało sprawca wypadku to skazaniec, który dopiero co opuścił zakład karny. Zanosi się jednak na szybki powrót za kraty, gdyż podczas wypadku był kompletnie pijany. Miał ponad 1.2 promila alkoholu w organizmie - donosi fakt.pl! Pijani kierowcy, mimo niedawnego zaostrzenia przepisów, to nadal prawdziwa plaga na polskich drogach.