Jakie języki obce zna Ewa Kopacz? Tego nie wiemy. Wiemy za to, jakich nie zna, choć pewnie bardzo by chciała.
Informacji o tym, jakie języki obce zna premier polskiego rządu nie sposób nigdzie znaleźć. W żadnym z oficjalnych biogramów Ewy Kopacz nie ma o tym ani słowa. Sobotnie bratanie się z pasażerami PKP udowodniło, że pani premier nie zna angielskiego. Na dworcu w Warszawie Kopacz spotkała turystów z Kanady i nie była z nimi w stanie zamienić nawet kilku słów - w sukurs szefowej musiał ruszyć wybitny poliglota Michał Kamiński.
W listopadzie 2012 roku miała miejsce inna językowa wpadka Ewy Kopacz. Do Polski przyjechał prezydent Francji Francois Hollande. Kopacz witała go w imieniu Sejmu, którego była wówczas marszałkiem. Standardową formułkę Kopacz wypowiedziała perfekcyjną francuszczyzną. Kiedy jednak Hollande - przekonany, że Polka włada francuskim - chciał kontynuować rozmowę w międzynarodowym języku dyplomacji, Ewa Kopacz tylko się nerwowo zaśmiała. Oczywiście bez tłumacza się nie obyło.
Czy każdy musi znać języki obce? Oczywiście, że nie. Ale premier rządu RP to przecież nie jest zwykły Kowalski i warto, by znał choć podstawy angielskiego, francuskiego czy - od biedy - niemieckiego. A tu nic.
Całą sprawę odpowiednio skomentowali internauci:
@arletazalewska @jmiziolek Komunikacyjny j.ang. jest standardem w firmach wysylajacych spawaczy na kontrakty, wymagajmy wiec od politykow.
— Daniel Nowak (@nowak_wizerunek) June 27, 2015