Autor bestsellerów oraz znany i ceniony redaktor dokonał prawdziwej zbrodni - ofiarą padli jego czytelnicy. Pisarz zamordował ich z zimną krwią. Robert S. przyznał się do winy, nie czuje skruchy.
Na szczęście mord dokonał się na kartach powieści, a cała akcja była sprytnym wybiegiem literackim. Trzeba przyznać - bardzo nowatorskim.
Robert J. Szmidt jest znanym autorem bestsellerów i cenionym redaktorem. Jego ostatnia powieść "Szczury Wrocławia" opowiada o inwazji zombie na Wrocław. akcja rozgrywa się w mrocznym okresie PRL, a w książce pojawia się coś dużo gorszego niż żywe trupy - bezwzględna władza Partii oraz oddziały ZOMO.
To właśnie w tej książce Szmidt zamordował około 200 swoich czytelników. Na rok przed premierą ogłosił na Facebooku konkurs. Każdy kto zalajkował stronę książki miał szansę być wylosowanym. Zwycięzcy zostali przez Szmidta opisani w książce a następnie brutalnie zamordowani.
Co więcej - sami "zamordowani" byli z faktu niezwykle zadowoleni, otrzymali nawet specjalne koszulki z nadrukiem informującym o ich śmierci w trakcie fabuły.
Jednak pomysłowa akcja nie jest jedyną wartością książki. "Szczury Wrocławia" to przede wszystkim znakomity horror, który już podbił serca czytelników. Sam Szmidt wspominał już o kontynuacji, jednak na razie skupiony jest na innym projekcie.
Facebook/ as/